Prośba o pomoc

Działania profilaktyczne oraz diagnostyka nowotworów jądra.

Re: Prośba o pomoc

Postprzez tobson85 » 19 Paź 2016, 22:44

Hej,

po pierwsze to szkoda gadać z tymi waszymi historiami, które przezyliście z TK. Człowiek ma wystarczająco dużo stresu spowodowanego samą chorobą, a tu jeszcze takie rzeczy...

Co do wyniku histopatologicznego to wyszedł nienasieniak i tak też będzie potraktowany w leczeniu. Nie ma co się stresować na zapas.
Dobra informacja, ze bHCG nie było wyjściowo jakoś wysoko - nieznaczne przekroczenie. Teraz czekać na wyniki TK i pozostałych markerów.

Proszę mi się tutaj nie stresować za bardzo ;) Podjęliście już pierwsze kroki do wyleczenia dziada!

Mój też był nienasieniakiem i go pogoniłem. Wy też już zaczęliście.

Pozdrawiam
teratoma immaturum, carcinoma embryonale 80%, seminoma, IGCN / CS IIA / 3xBEP - 4 WSK Wrocław 6.05.2016 - 05.07.2016
tobson85
Przyjaciel Forum
 
Posty: 1259
Rejestracja: 06 Lip 2016, 21:52
Miejscowość: Wrocław

Re: Prośba o pomoc

Postprzez krokodylek » 26 Paź 2016, 06:56

Witam
Aktualizuje postępy.
Udało mi się umówić mojego Partnera do doktora Sarosieka. Doktor przyjął go pomiędzy wizytami innych pacjentów, za co bardzo jesteśmy wdzięczni. Po obejrzeniu wyników wspólnie ustalili,ze zanim podejma kolejne kroki poczekają na wyniki markerów po zabiegu. Pobrali mojemu Partnerowi krew i znów pozostało nam czekanie :-\. W miedzyczasie czekalismy na opis tomografii. W ten piątek miał umowiona wizyte u onkologa.
W poniedziałek przyszły wyniki TK. Kolejny cios. Wszystko niby ok, ale węzły chłonne powiększone, po prawej stronie,nad chorym jądrem. Telefon do lekarza. I tu kolejny cios. Marker, który był lekko podwyższony przed zabiegiem, dalej jest podwyższony. Decyzja-w piątek idzie do szpitala, na tydzień, na chemię zapobiegawcza.
Moj Partner i ja jesteśmy podłamani. Ciągle mieliśmy nadzieję, że jednak obejdzie się bez chemii. Doktor tłumaczył, ze nie ma się co martwić, że jest dobrze, nawet b.dobrze, ale jednak to jest chemia. Mówił też, że ta chemia jest słabsza niż ta "zwykła", że nie ma problemu jeśli przyjedzie autem, bo bez problemu nim będzie mógł też wrócić. Mamy w to wierzyc?
Najgorsze z całej tej sytuacji jest to, że jestem za granicą,moj Partner zdecydował, żebym została, gdy on wyjezdzal do Polski. Codziennie rozmawiamy jestem na bieżąco itd., ale...Myśleliśmy, że zdaże przyjechać przed podaniem chemii, żebym mogła być przy nim, żeby nie czul się sam :cry: Jak na złość mogę wyjechać dopiero w niedzielę nad ranem, czyli będę dopiero w Wawie w niedzielę w nocy/poniedzialek wcześnie rano. Naprawdę staramy się być silni,staram się nie pokazywac, że się boję jak cholera, żeby czul we mnie oparcie. Miał już chwile zalamanania,ale po 2-godzinnych rozmowach wracało wszystko do normy.
Już nawet udało mi się załatwić nocleg na te dni chemii, żeby moc być przy nim. Strach i uczucie bezsilności pozostaje.

Przepraszam, za długość, ale....
krokodylek
 
Posty: 8
Rejestracja: 11 Paź 2016, 18:36

Re: Prośba o pomoc

Postprzez krokodylek » 26 Paź 2016, 08:16

Poniżej opis tomografii

Wątroba nie powiększona,o prawidłowej densyjnosci,bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy nie powiększony,cienkoscienny. Drogi żółciowe wewnątrz i zewnatrzwatrobowe nieposzerzone. Struktura trzustki, śledziony i nadnerczy prawidłowy. Nerki prawidłowej wielkości,bez złogów, bez poszerzenia UKM, ulegają równoczesnej wzmocnieniu kontrastowymi. Pęcherz moczowy bez widocznych patologii. Aorta brzuszna i tt. biodrowe nieposzerzone zespół dziadka do orzechow.
Liczne powiększone węzły chłonne przyaortalne po stronie prawej do 16/17/23mm poniżej prawej t. nerkowej, pojedyncze węzły chłonne t. biodrowej wspólnej prawej do 10mm.
Objęty zakresem badania miąższ płucny bez zmian meta.
Kości miednicy i kręgosłupa L/S bez zmian o charakterze meta.
krokodylek
 
Posty: 8
Rejestracja: 11 Paź 2016, 18:36

Re: Prośba o pomoc

Postprzez Andreas » 26 Paź 2016, 14:56

Chemia to nie wyrok i jak poczytasz na tym forum inne przypadki zobaczysz że wielu spokojnie dało sobie radę.
No właśnie gdzie ta chemia i jaka - doradzimy i powiemy czy ok.
Ważne jest dobre podejście to tej procedury i i odpowiednie nastawienie psychiczne.
Zadbać o dobre samopoczucie podczas pobytu w szpitalu we wszelkich aspektach.
Musisz też wyczuć co potrzebuje chory, bo nie zawsze tak jest że on chce aby ktoś w szpitalu ciągle mu siedział na głowie, ale są osoby które dobrze się czują jak mają z kimś ciągły kontakt. Ja ograniczyłem kontakt i wiedzę o swoim pobycie w szpitalu do konkretnej liczby osób i nie zawsze chciałem aby codziennie mnie ktoś odwiedzał. Jak coś potrzebowałem to dzwoniłem.
Po chemii może być różne samopoczucie i lepiej aby ktoś w trakcie powrotu był z chorym.
Tak w skrócie, jakby co to pisz i pytaj o wszystko.
Andreas
 
Posty: 73
Rejestracja: 02 Cze 2014, 12:48

Re: Prośba o pomoc

Postprzez krokodylek » 26 Paź 2016, 17:49

Andreas, dziękuję. Chemia będzie podawana w Magodencie w Warszawie, mamy do niego ok 200km, prowadzącym onkologiem jest dr Sarosiek. Przeczytałam o nim wiele dobrego na tym forum. Co do rodzaju chemii wiem tylko tyle, że nazwał ją chemia zapobiegawcza. Reszty dowiem sie na miejscu.
Co do obecności... Mój Partner należy do tego typu ludzi, których nazywam "misiami". ;) W każdej rozmowie poruszany jest temat, ze chciałby żebym była przy nim. Już przy zabiegu mnie nie było :( Wiem też, że z samopoczuciem może być różnie w trakcie i po. Co do powrotu ze szpitala,wlasnie z tego powodu zalatwilam sobie noclegi, żeby moc z nim wrócić. Co do kontaktów z ograniczoną liczbą osób, to z tym jest problem... Już w trakcie pobytu w szpitalu przed zabiegiem "dobijajli" się wszyscy do niego, a gdy zostala im zwrócona uwaga to był wielki foch, cóż nie wszyscy rozumieją...
krokodylek
 
Posty: 8
Rejestracja: 11 Paź 2016, 18:36

Re: Prośba o pomoc

Postprzez Ewa i Adam » 27 Paź 2016, 07:40

Jeżeli trafiliście do dr Sarosieka to chemia na pewno jest tym właściwym rozwiązaniem. Trudno przewidzieć, jak Twój Partner ją zniesie, są dni lepsze i gorsze, ale na pewno nie należy tej terapii demonizować. Może być złe samopoczucie i pewnie będzie - jeżeli uważasz, że jesteś partnerowi potrzebna to bądź przy nim, opiekuj się i troszcz - staraj się, by ten czas był jak najbardziej normalny, wychodź naprzeciw oczekiwaniom Twojego Partnera, bo on jest teraz najważniejszy. Na pewno dacie radę :)
Co do odwiedzających... Nie bierz jeńców, zapewnienie pewnej "sterylności" jest priorytetem - zaproś wszystkich, którzy muszą natychmiast za jakieś trzy-cztery miesiące. Jak się obrażą to ich problem. Większość w końcu zrozumie. U nas najtrudniej było mi odmówić spotkania Adama z jego siostrą - trudno było obu stronom, ale poszło. Wszyscy znajomi dostosowali się do naszych wymagań - znakomita większość wykazała się wyrozumiałością i zrozumieniem :) Trzeba z nimi rozmawiać i tłumaczyć - ludzie nie wiedzą, że w czasie chemii każde przeziębienie może się skończyć bardzo poważnymi powikłaniami. Warto podjąć to wyzwanie i być w tej kwestii stanowczym.
Trzymam za Was kciuki!
Ewa
Awatar użytkownika
Ewa i Adam
 
Posty: 448
Rejestracja: 07 Gru 2014, 18:12

Poprzednia

Wróć do Profilaktyka i diagnostyka

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 17 gości