Hej,
Co do możliwości zastosowania znieczulenia zewnątrzoponowego przy Twoim schorzeniu tego nie wiem. Poinformuj anestezjologa. Operacja może być przecież przeprowadzona w narkozie. Usunięcie jądra musi koniecznie nastąpić z tzw. dostępu pachwinowego. Cięcie, z twego co widzę u siebie, wielkości około 8 cm nieco powyżej i wzdłuż pachwiny. Po 8 miesiącach od operacji nie bardzo już widoczne. Całość mieści się pod majtkami, więc na plaży zupełnie nie widoczne. Co do dynamiki powiększania się guzów to nie ma reguły. Czasem przebiega to bardzo szybko, ale na Forum opisany był również przypadek, w którym pacjent miał zmianę, która okazała się nowotworem przez wiele lat, który się nie powiększał i nie dawał przerzutów. Zatem ocena czy to jest rak poprzez analizę jego progresji nie do końca może się sprawdzić, bowiem nie matu żadnej reguły.
Na zakończenie, żebyś nie dostał świra. Usuń jądro. Zmiana jest malutka, co świadczy o bardzo niskim stanie zaawansowania, jeśli w ogóle będzie to rak. Markery masz w normie, co jest kolejnym pozytywem. Jeśli nawet to będzie rak, to najprawdopodobniej na zabiegu się skończy. Do pełni sił wrócisz bardzo szybko. Po kilku tygodniach możesz zapomnieć o sprawie i cieszyć się zżyciem. Pozdrawiam, Marcin.