Dzieki Marcin! generalnie jajko nie sprawia ból , dyskonfortu ... chociaż czasami czuję ze coś tam ''pociągnie'' , ''zapromieniuje''.
Moje pytanie zrodziło się z tąd ze poczytałem , iz każdą zmianę na jajku sie usuwa ... u mnie tego nie wykonano, jak bylem w szpitalu - co mnie niezmiernie ucieszyło , ale gdy ochlonelem po 2 miesiacach i zaczołem o tym myślec , pomyślałem ze moze powinno być inaczej, tym bardziej, ze lekarz z poradni byl malo rozmowny i stwierdzil ze za pol roku na usg , i że ,,przeciez był pan w szpitalu" , nawet odniosłem wrazenie ze on nie wiedzial czy mi jajko ucieli czy nie, ale ja po tej wyzycie u niego w poradni bylem przekonany ze polece na cito do szpitala na wyciecie , lecz stalo sie inaczej.
W każdym razie ''siedzi'' mi to w głowie ze coś tam mam na jądrze i nie wiem do konca co to jest...
Czy do doktora Sarosieka jest jakiś bezpośredni mail?
(opsać mu moj problem ze szczegółami ?) czy ktrotko i na temat?
Dziekuje z góry ale nie z góry (niebo) tylko o tak przyziemnie z góry
)
hehe ale mnie bierze...