Strona 9 z 10
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
27 Gru 2017, 03:12 przez Mateusz93
Witam. Dzis zerknalem w dokumenty ze wzgledu na zblizajacy sie termin markerow I tk. Zaciekawila mnie jedna sprawa, w skierowaniu na tk nie mam wpisanej klatki piersiowej tylko miednice, miednice mala I jame brzuszna. Sledzac forum napotaklem sie na wpis ze zdarzaja sie przerzuty bezposrednio do pluc. Czy moge jakos zainterweniowac w tej sprawie o dopisanie tej klatki piersiowej, czy po prostu wyciagnac skierowanie na rtg klatki piersiowej od lekarza rodzinnego.
Pozdrawiam
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
27 Gru 2017, 15:47 przez mania69
Witaj,
Mój syn jest właśnie jednym z tych przypadków, że choć markery zawsze w normie, w TK jamy brzusznej i miednicy bez zmian, to przerzut raka zarodkowego pojawił się w płucu. "Zdjęcie rentgenowskie nie pokazuje zmian poniżej jednego centymetra, zawodny bywa nawet PET. Najskuteczniejsza jest dziś tomografia komputerowa" (cyt. z artykułu zapowiadającego Sympozjum "Jak dziś diagnozujemy i leczymy chorych na raka płuca?" ,Sesja specjalna w ramach Wielkopolskiej Onkologii.). Kontynuując, podczas aktywnej obserwacji, na Rtg płuc rzeczywiście zarejestrowano cień, który w TK i w PET okazał się ok 5,5 cm (w największym wymiarze, bo podłużny) guzem płuca plus kilka drobnych (które już na rtg nie były widoczne). Do dziś mnie to nurtuje, czy korzyść z regularnego TK klatki piersiowej i naświetlania, nie byłaby jednak większa. Być może przy wcześniej wychwyconych małych zmianach w płucach wystarczyłaby chemia 3 BEP, nie byłoby zmian resztkowych wymagających operacji torakochirurgicznej.
Możliwe, że statystycznie jest to bardzo rzadki kierunek pierwszego przerzutu, z pominięciem węzłów zaotrzewnowych. Stąd wytyczne, które biorą pod uwagę statystykę i ochronę pacjenta przez ograniczenie i tak licznych w aktywnej obserwacji naświetlań TK.
Odnośnie Twojego pytania o skierowanie na rtg płuc, to moim zdaniem jest to konieczne minimum
Pozdrawiam, Mania
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
27 Gru 2017, 22:30 przez romi
Witam
mania69 napisał(a):Odnośnie Twojego pytania o skierowanie na rtg płuc, to moim zdaniem jest to konieczne minimum
To jest bezwzględne minimum.
Jeśli będzie Ci łatwiej to idź z ta sprawą do lekarza rodzinnego. Pamiętaj, że RTG ma być zrobione w dwóch projekcjach. Dawka promieniowania dla RTG jest pomijalnie mała w stosunku do TK.
Pozdrawiam
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
28 Gru 2017, 15:22 przez doremi
mania69 napisał(a):Do dziś mnie to nurtuje, czy korzyść z regularnego TK klatki piersiowej i naświetlania, nie byłaby jednak większa. Być może przy wcześniej wychwyconych małych zmianach w płucach wystarczyłaby chemia 3 BEP, nie byłoby zmian resztkowych wymagających operacji torakochirurgicznej.
Możliwe, że statystycznie jest to bardzo rzadki kierunek pierwszego przerzutu, z pominięciem węzłów zaotrzewnowych. Stąd wytyczne, które biorą pod uwagę statystykę i ochronę pacjenta przez ograniczenie i tak licznych w aktywnej obserwacji naświetlań TK.
Czyli jednak przypadki przerzutów, prosto do płuc się zdarzają
No właśnie i jak to jest z tym RTG vs TK? Skoro TK wykrywa zmiany na bardzo wczesnym stadium, to czy nie lepiej byłoby robić TK? Tym bardziej, że wg wytycznych robi się je w takiej samej częstotliwości, czyli przez pierwsze 2 lata 2 razy, a przez kolejne 3 lata 1 raz? Pewnie wszystko rozchodzi się o ilość promieniowania oraz kontrast, który podawany jest przy badaniu TK, a który nie jest obojętny dla naszego zdrowia.
Pozdrawiam
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
28 Gru 2017, 16:06 przez tobson85
Nalezy wziąć pod uwage z jakim typem raka jądra ma się do czynienia.
Nienasieniaki mają przebieg dużo bardziej agresywny od nasieniakow - szybciej tworzą przerzuty.
Dlatego wg wytycznych dla nasieniakow wystarczy badanie TK brzucha i miednicy małej oraz RTG klatki piersiowej w dwoch projekcjach. Przy nienasieniakach zaleca się TK brzucha, miednicy i klatki piersiowej.
pozdrawiam
Tobiasz
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
04 Sty 2018, 01:51 przez Mateusz93
Zrobie markery i tk ktore mam 15stycznia, na poczatku lutego u onkologa dowiem sie czy wszystko jest jak nalezy i zadam pytanie odnośnie braku tk/rtg klatki piersiowej. Nurtuje mnie troche to ze co kontrola to inny lekarz mnie przyjmuje. Tak jakbym nie mial lekarza prowadzacego... Rtg wykonam az po wyzicie u onkologa, ponieważ gdyby cos bylo nie tak z węzłami to i tak z pewnością bym dostal skierowanie na rtg/tk płuc.
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
30 Sty 2018, 04:07 przez Mateusz93
Witam. Jestem 8 miesiecy po wykryciu nowotworu jadra. Dziś odebrałem wyniki markerów i tomografii.
Markery:
B-HCG < 0,2 mlU/ml (< 2,6)
AFP) 1.6 ng/ml (0,0 — 8,0)
LDH - 189 IU/l (120 — 246)
Tomografia- bez obrazu wznowu, wszystko w opisie tak samo jak po pierwszej tomografii:)
Kazde kolejne markery w normie oraz kazda czysta tomografia, daje mi coraz wieksza wiarę w to że już te scierwo nigdy nie powroci
Pozdrawiam
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
30 Sty 2018, 21:11 przez Krolewsky
Gratulacje!
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
11 Lut 2018, 20:04 przez mardeb76
Super Mateusz. Oby tak dalej. Pozdrawiam, Marcin.
Re: Co robić dalej, Interpretacja mojego przypadku.
Wysłany:
05 Maj 2018, 10:14 przez Mateusz93
Witam mija u mnie rok od diagnozy i operacjii, markery jak i tk jak w najlepszym porzadku. Zdziwiło mnie aby bardzo to ze za 3 miesiące zamiast tk, onkolog mi dal skierowanie na usg brzucha i rtg klatki piersiowej. Czy to jest zgodne ze standardami? Pozdrawiam:)