Witaj,
Kilka zdań otuchy:
1. Nie wiadomo czy to nowotwór to dopiero można stwierdzić na podstawie badania histopatologicznego.
2. Nowotwór jądra wykryty wcześnie to praktycznie 100 % szans na pełne wyleczenie.
3. Miesiąc po zabiegu brat nie będzie już zbytnio odczuwał dolegliwości pooperacyjnych.
4. Brat ma drugie jądro, które w większości przypadków staje na wysokości zadania jeśli chodzi o pełną funkcjonalność "sprzętu', produkcję testosteronu i nasienia.
5. Dzieci mają osoby po usunięciu jądra oraz chemioterapii, która, jest na to duża szansa, Twojego brata ominie.
6. Musisz się trochę opanować, uspokoić siebie, brata i najbliższych.
7. W sierpniu 2016 usunięto mi jądro, w rocznicę przebiegłem ultramaraton na dystansie 72 km. Poza tym chodzę na siłownię, pływam, biegam, itd. Po operacji nie ma śladu, a brak jądra w niczym nie przeszkadza. Niektórzy twierdza, że z jednym jest nawet wygodniej
. Na dodatek ja mam ponad 40 lat, Twój brat jest mlody i zregeneruje się jeszcze szybciej.
8. Jeśli brak jądra będzie bratu przeszkadzał, to może zapytać lekarza o możliwość wszczepienia implantu podczas operacji. Jest to refundowane przez NFZ.
9. Czy brat zostanie wyleczony to pytanie retoryczne, oczywiście, że tak
10. Teraz tylko się nie załamujcie i systemowo działajcie. W tymmomencie operacja jest najważniejsza. Dalsze kroki po uzyskaniu wyniku histopatologicznego. Jeśli będziesz miała jakieś pytanie lub oczekiwała konkretnej pomocy to pisz. Jestem z Olsztyna. Jak będę tylko mógł pomogę. Pozdrawiam, Marcin.