Rak jądra - www.RJForum.pl - polskie forum

Witam!
Bardzo proszę o odpowiedź dotyczącą mojego problemu.
Od około 3 miesięcy wyczuwam na szczycie prawego jądra obok najądrza kulkę przyczepioną do jądra na cienkiej nitce(być może przyczepiona jest do najądrza, są to różnice milimetrowe)
I teraz lecimy dalej
2 miesiące temu trochę pobolewało mnie jądro przez około 3 dni ale to zbagatelizowałem.
1 miesiąc temu zaczęły się bóle krzyża, brzucha
Wczoraj zaczął się kaszel i straszny ból płuc.
Jądro według mnie jest lekko twarde o wielkości zbliżonej do lewego

I tutaj stawiam pierwsze pytanie. Czy takie umieszczenie nowotworu jest możliwe? Bo jeżeli tak to jestem już zaawansowanej chorobie, sądząc po innych objawach.
Do jakiego lekarza najpierw się udać?
Czy mój mózg, który jest bardzo podatny na manipulacje mógł 3 miesiące temu po przeczytaniu przez moją osobę 10000 różnych przypadków dotyczących nowotworów jądra wymyślić sobie te objawy, a ja mam "zwykłą" torbiel? (to pytanie takie na roźluźnienie )

Witam

Udaj sie do urologa z USG, wyjasni Twoje wątpliwosci.
Możesz również oznaczyc markery : BHCG, AFP i LDH koszt kilkadziesiat zł. Podwyższone markery ponad norme - rak,
w normie- nie wykluczają raka.
Mam nadzieje i tego Ci życzę, że ta kulka to nie r.j.

Pozdrawiam

Hej
Witamy na forum. Bardzo dobrze, że zrobiłeś ten pierwszy krok i zdecydowałeś się napisać na forum.
Nie można niestety stwierdzić w 100% czym jest zmiana, ktorą odpisujesz. Jedynym pewnym sposobem na zweryfikowanie tego jest wizyta u urologa. Równie dobrze może się okazac, że to nic groznego. A w przypadku, gdyby rzeczywiście okazała się ta gorsza opcja to dajesz sobie szansę na zdrowie i życie!
Dobrze by bylo, żebyś poszedł do urologa jak najszybciej - to bardzo ważne. Z jednej strony im szybciej to urolog zbada, tym szybciej bedziesz wiedział i będziecie mogli zacząć działać. A pamietaj, że nowotwór jadra, nawet zaawansowany można wyleczyć, jednak im szybciej jest wdrożone leczenie tym większa szansa na wyleczenie.
Druga kwestia to spokój psychiczny - sam wiesz jak bardzo się tym stresujesz.
To prawda, że głowa może sobie wariować w takich sytuacjach i możesz sobie "wkrecac" różne objawy. Tym lepiej jak najszybciej pojsc do lekarza i wyjaśnić sprawę.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dobre wieści!
Tobiasz

Koniecznie udaj się do urologa. To co opisujesz wskazuje, że to raczej nie rak. Zwykle guzy są na trwałe związane z jądrem lub rozwijają się we wnętrzu jądra. Te dodatkowe objawy to jak najbardziej może być efekt autosugestii, stresu i rozmyślań na temat nowotworu. Urolog z USG rozwieje lub, co raczej mniej prawdopodobne, potwierdzi Twoje obawy. Wizyta jest nieunikniona, więc im szybciej tym lepiej. Pozdrawim, Marcin.