Strona 2 z 2

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 08 Lip 2018, 13:24
przez Krolewsky
Jeśli są zmiany w płucach to jedyną możliwością wyleczenia jest chemioterapia.
Pytasz czy brat ją wytrzyma... a odpowiedz sobie na pytanie czy brat wytrzyma nieleczonego raka.

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 08 Lip 2018, 17:36
przez karmac
Niestety dla Nas chemia kojarzy się z czymś okropnym, po pierwszym cyklu chemii Nasza mama tak bardzo źle ją zniosła, rak dopiero się obudził z podwójną siłą, przerzuty zrobiły sie wszędzie i po kilku miesiacach już jej nie było. Ogromna tragedia. Dlatego się nie dziwcie, że tak to przeżywam.
Jutro na oddział, zobaczymy co lekarze powiedzą.
Trzymajcie kciuki, wszystkim życzymy zdrowia.

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 08 Lip 2018, 18:49
przez romi
Witam
Leczenie leczeniu nierówne. W tym przypadku chemioterapia jest stosowana z intencja wyleczenia i nie było przypadku żeby spowodowała rozwinięcie się choroby.
Głowa do góry na pewno będzie dobrze.
Pozdrawiam

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 12 Lip 2018, 13:05
przez karmac
Witajcie,
na początek mamy 2 cykle BEP. Po nich tomograf i decyzja co dalej.
Mieliśmy robione echo serca, ale wyniki są bardzo dobre.
Teraz przez 5 dni wlewy, potem 8 i 15 dnia, ale jak to wygląda, to większość z Was wie.
Najardziej boję się tych nudności i wymiotów. Macie jakieś sprawdzone sposoby, jak sobie radzić w razie ich wystąpienia?
Czy można czymś się wspomagać, jakieś witaminy itp.?
Pozdrawiamy.

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 12 Lip 2018, 19:16
przez romi
Witam
Na nudności w szpitalu są podawane leki w kroplówkach i dodatkowo w miarę potrzeby w tabletkach. Dostaniecie receptę na leki które będzie można przyjmować w domu.
Proszę nie stosować ŻADNYCH suplementów ani witamin bez konsultacji z lekarzem prowadzącym.
Napisz gdzie się leczycie i jeśli możesz to zamieść wszystkie wyniki badań, jaki stopień zaawansowania choroby został określony i ile kursów zostało zaleconych.
Stwierdzenie, że mają być dwa kursy, później TK i decyzja co dalej budzi uzasadnione obawy, bo ilośc kursów powinna być jednoznacznie określona przed rozpoczęciem leczenia.
Pozdrawiam

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 21 Sie 2018, 13:17
przez karmac
Witajcie po dłuższej przerwie, niestety nie spowodowanej urlopem czy wakacjami, ale powikłaniami po chemii i pobytem w szpitalu.
Co do tej pory: jeden cykl 5 dni i jedna dolewka bleo.
Gorączka neutropeniczna i dodatkowo sepsa. Stan ciężki, pobyt w szpitalu przez 3 tygodnie. Kroplówki w mega dawkach. Czekanie na wyniki antybiogramu, koszmar. Udało się trafić z antybiotykiem, ale było bardzo źle.
Na dzień dzisiejszy, kontrolna morfologia i posiew u rodzinnego, czekamy na wyniki.
Co dalej nie wiem. Chemia oczywiście przerwana. Jak będziemy mieć wyniki, wtedy skontaktuje sie z onkologiem.
Wszystko co najgorsze mogło się trafić, to właśnie nam się trafiło.

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 21 Sie 2018, 21:56
przez romi
Bardzo rzadko, ale niestety bywa i tak. To pech, że akurat trafiło na Was.
Dobrze, że wszystko zostało opanowane i można dalej prowadzić leczenie.
Napisz jakie zapadną ustalenia po konsultacji z onkologiem.
Pozdrawiam

Re: Guzowate jądro, co dalej?

PostWysłany: 23 Sie 2018, 23:02
przez troll
Witaj,

To dowód na to, że niestety leczenie RADYKALNE nowotworów jądra przynosi mnóstwo skutków ubocznych, nieraz bardzo groźnych. Stąd najważniejsze kontrolowanie stanu zdrowia także po podaniu cytostatyków i dbanie o siebie. U Ciebie została sytuacja rozpoznana, szybko wdrożone leczenie i możesz... jechać dalej. I dalej będzie już tylko lepiej, nowe, choć niezbyt przyjemne doświadczenia zostawiają cenną lekcję. Gdyby były jakiekolwiek wątpliwości, nie wahaj się pytać!

Pozdrawiam,