Rak jądra - www.RJForum.pl - polskie forum

Witam
Jeszcze dwa trzy dni i będzie dużo lepiej. Ból będziesz odczuwał dłużej, ale w miarę normalnie będziesz mógł funkcjonować.
Za tydzień zdejmą szwy.
Pozdrawiam

Witam wszystkich troche mnie nie bylo na forum ale poprostu system mnie pokonal na 4 tyg. przenioslem sie psychicznie do ..nibylandi.. okropne uczucie zawieszenie w depresji... ale juz jest o niebo lepiej... Jestem po 2 z 4 cykli markery hcg 40935 afp 5969.0 po 1 chemi hcg 880.8 afp 1252 wyniku po 2 chemi jeszcze nieznam. rozpoznanie nienasieniak pt1 n3 m1a s2 cs iiib moglby ktos to rozszyfrowac?
jeszcze 2 cykle i kwalifikacja na rplnd przeraza mnie sama mysl o tym...

Witaj,
pT1 guz ograniczony do jądra
N3 przerzut do węzłów chłonnych o średnicy powyżej 5 cm
M1 przerzut odległy
S2 podwyższone wartości dwóch markerów (w skrócie)
IIIB stopień zaawansowani klinicznego choroby
Teraz najważniejsze, że jesteś w trakcie leczenia i że patrząc po wartościach markerów przynosi ono bardzo dobre rezultaty. Będzie dobrze. Pozdrawiam, Marcin.

Mam jeszcze kilka przerzutow na wezly chlonne zaotrzewne 4szt i szyjne 2 lekarz powiedzial ze rplnd mnie nie ominie czy ktos mial taka operacje robiona w co warszawa? Moze powiedziec przez kogo? ew. jak wyglada operacja z punktu pacjenta pierwsze dni a pozniej cala regeneracja organizmu? czy po operacji trzeba powtorzyc chemie? (niewiem czy otwierac kolejny watek w tym temacie czy dalej tu pisac?)

Witaj Paweł,

Oczywiście cały swój wątek kontynuuj w jednym temacie. Będzie łatwo znaleźć potrzebne informacje.
Bardzo się cieszę, że chemioterapia przynosi zamierzony skutek. To bardzo ważne informacje. Trzymam kciuki!

Pozdrawiam,

Hej,
Rozumiem, że jesteś jeszcze w trakcie leczenia?
Jeśli tak, to jeszcze nie ten czas, żeby oceniać czy operacja będzie potrzebna czy nie.
Twoja zmiana w węzłach zaotrzewnowych była rzeczywiście bardzo duża i istnieje duże prawdopodobienstwo, że będzie trzeba przetrwałe zmiany usunąć. Jednak zdarzają się bardzo spektakularne reakcje na leczenie i operacja nie jest jeszcze do końca przesadzona.
A co do samej operacji to jest oczywiście bardziej skomplikowana niż orchidektomia, ale wielu chłopaków ja przeszło bez powikłań i często twierdza, że jest łatwiejsza do przetrwania niż chemioterapia.
Pierwsze parę dni nie wolno nic jeść, w trzeciej dobie zazwyczaj już się wstaje z łóżka i powoli dochodzi do siebie.

Jutro mam 2ga dolewke tydzien spokoju i wracam na 3z4 kursow.
Rozmawialem z trzema onkologami i kazdy mi powiedzial to samo ze przy takiej wielkosci wezlow bez operacji sie nie obejdzie... a po drugie bedzie trzeba usunac martwe tkanki wiec staram sie do tego jakos przygotowac.
U mnie narazie chemia przebiega spokojnie 1szy cykl byl ok. Niemialem mdlosci wpiepszalem jak szalony. Przy drugim troche gorzej po chemi 4dni ciagle zmeczony glowa bolala ogarniala mnie sennosc ale puscilo. Wiec ogolnie pol chemi zaliczone wmiare z malymi skutkami ubocznymi. Co jedynie problem z zylami nie wytrzymam dluzej niz 2 max 3 dni na jednym welfronie bo mni boli siniaki opuchniete zyly... prowadzaca proponowala mi ten metalowy welfron w klate niepamietam jak sie nazywa ale tylko uslyszalem tu cos natna wloza i odrazu zrezygnowalem )

ps. taka przestroga szpital to jednak szpital nie kurort uwazajcie na higiene i sublokatorow ja tydzien spedzilem w izolatce bo nabawilem sie bakteri VRE w przyszlym tygodniu beda wyniki potwierdzajace nosicielstwo lub wynik ujemny taka mam nadzieje bo to bakteria ktora zostanie ze mna do konca taki przyjaciel...

Rzeczywiście lepiej się nastawic, że operacja jest bardzo prawdopodobna. A jak cos to po prostu będzie miła niespodzianka
Przy Twoich problemach z żyłami można rozważyć założenie portu, bo rozumiem że o to chodzi.
Zabieg nie jest jakoś skomplikowany a ulga duża - oszczędzone żyły przedramienia i swoboda ruchu - zawsze obie ręce wolne.

Trzymaj się i powodzenia!
Pozdrawiam
Tobiasz

Zawsze można się wkłuć w stopy :):) Natomiast higiena szpitali często woła o pomstę...

Pozdrawiam,

Witam serdecznie po trzecim 5dniowym kursie. Samopoczucie wmiare spoko chemia dala troche popalic ale tragedii niema. Wyniki markerow uwazam ze zaje...
afp 03.07 1252 24.07 59 hcg 03.07 880 24.07 47
Natomiast mam problem z dlonmii zrobily sie opuchniete jakby napompowane zwlaszcza palce strasznie bola... Zawsze po chemi stosowalem masc z kasztanowca na regenerscje zyl po wkluciach i pomagalo. Wmiare szybko ustepowaly siniaki a i zyly troche sie regenerowaly. Znacie cos podobnego na te dlonie bo zrobily sie jak bochenki chleba