Rak jądra - www.RJForum.pl - polskie forum

Dzień dobry,

W skrócie chciałbym napisać, że z czasów dziecięcych - tj. kiedy miałem 14-16 lat uprawiałem dużo sportu, m. in. hokej. Nie pamiętam już dokładnie ile miałem lat, ale mniej więcej w tamtym okresie zdarzyło mi się dostać krążkiem w jądra. Pamiętam, że ból był ogromny, wręcz nie do zniesienia na początku, jednak na następny dzień już wszystko było ok. Nie wiem czy dokładnie od tamtego momentu, ale od około 10 lat moje prawe jądro jest większe od lewego i dość twardawe. Nie mam żadnych innych objawów, nie boli nic, nie powiększa się ani w zasadzie jego struktura się nie zmienia. Co może być przyczyną takiego stanu? Czy jeśli byłby to nowotwór, to po 10 latach zauważyłbym jakieś inne zmiany?

Witam
Myślę, że niezależnie od wszystkiego powinieneś udać się do urologa żeby zrobić badanie USG. To badanie pokaże czy nie ma jakichś niepojących zmian. Może okazać się, że nosisz w sobie tykającą bombę.
Źle, że wtedy kiedy doszło do tego feralnego zdarzenia nie byłeś u lekarza, ale teraz powinieneś się zbadać.
Napisz jakie będą wnioski z wizyty.
Pozdrawiam

romi napisał(a):Witam
Myślę, że niezależnie od wszystkiego powinieneś udać się do urologa żeby zrobić badanie USG. To badanie pokaże czy nie ma jakichś niepojących zmian. Może okazać się, że nosisz w sobie tykającą bombę.
Źle, że wtedy kiedy doszło do tego feralnego zdarzenia nie byłeś u lekarza, ale teraz powinieneś się zbadać.
Napisz jakie będą wnioski z wizyty.
Pozdrawiam

Co masz na myśli mówiąc tykającą bombę? Kształt, struktura jakby się nie zmieniła, ale no z pewnością nie jest normalna.

Właśnie dlatego, że nie jest to normalna struktura jak piszesz. W określonych warunkach może się z tego coś niedobrego "wykluć".
To tak jak z jądrem atroficznym - pożytku nie ma, potencjalnie może z tego być nowotwór, dlatego w przypadku wątpliwości lekarz zaleca usunięcie.

a czy przez 10 lat zauważyłbym jakieś inne objawy poza tym co opisałem?

To jest trudne pytanie, ponieważ u każdego osobnika tempo zmian może być różne.
Wizyta u lekarza urologa powinna odpowiedzieć na wiele pytań i gorąco Cię do tego zachęcam. To dla Twojego spokoju i dobra.
Pozdrawiam

Witam,

jestem po wizycie u urologa. Na początku Pan, którego doświadczenie wcześniej szybko sprawdziłem (jest bardzo pokaźne) ręcznie sprawdził jądro i widziałem po jego minie, że nie ma dla mnie dobrych wiadomości. 'Coś twardawe nie?' powiedział. Po chwili pojeździł USG i okazało się, że to stwardnienie to płyn, który od wielu lat zalegał w mosznie (wodniak bodajże) a jego ścianki uległy otorbieleniu. Samo jądro nie ma żadnych zmian, jest zdrowe. Bardzo mi ulżyło.