Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mam 36 lat i mieszkam w Raciborzu, miasteczko w województwie śląskim przy samej granicy z Czechami. Z góry przepraszam za błędy oraz chaotyczny pisownię piszę z telefonu komórkowego.
Około 3 tygodnie temu podczas gorącej kąpieli w wannie (moszna rozluźniona) wyczułem guzek na dolnym koniuszku prawego jądra.
Wczoraj byłem u lekarza rodzinnego który zrobił mi USG: jądro prawe normoechogeniczne w dolnym biegunie widoczna zmiana dobrze odgraniczona o wymiarach 0,73 x 0,47 x 0,6 cm echogeniczność zmiany nieznacznie wzmożona jądro lewo prawidłowej wielkości bez zmian ogniskowych ilość płynu pod osłonkami w normie.
Lekarz wystawił skierowanie do urologa z napisem pilne.
Dziś rano udałem się do urologa który poprzez dotyk potwierdził obecność guza w prawym jądrze i zapisał mnie na wykonanie USG na 13 lutego ponieważ w gabinecie w którym przyjmował nie ma tego aparatu I będzie miał do niego dostęp dopiero 13.
Nie dawało mi to spokoju i natychmiast udałem się do urologa prywatnie który ponownie zbadał mnie dotykowo i potwierdził obecność guza na jądrze i stwierdził że USG jest opisane i wykonane prawidłowo i zdjęcia widoczne i nie ma potrzeby on robić kolejnego badania USG kazał w poniedziałek zrobić mi markery CEA AFP bhc6 oraz przypisał leki na zapalenie jądra.
Na koniec swierdził że wygląda mu to na nowotwór jądra ale trzeba wykluczyć czy nie jest to zapalenie jądra. Jeśli markery będą podwyższone to mam w piątek zgłosić się do niego a jeśli markery będą w normie to mam przyjść za 3 tygodnie. Panowie pomóżcie czy te zalecenia są w porządku oraz polećcie jakiegoś fachowca w okolicach Raciborza.