Witajcie jestem tu nowy i mam kilka pytań ale na wstępie:
Pragnę podziękować twórcom forum i wszystkim którzy się udzielają bardzo mi pomogliście.
Informację jakie są zawarte na forum oraz opisy ludzi z tymi samymi problemami pomogły mi podejmować te trudne decyzje.
Moja historia zaczęła się na początku 2018r z żoną mieliśmy w zasadzie mamy problem z zajściem w ciąże. Robiłem kilkukrotnie badanie nasienia które mimo brania witamin oraz zmiany trybu życia nie poprawiły się. Byłem z żoną u kilku lekarzy bardziej ginekologów ponieważ sporo jeździłem autem twierdzili że to syndrom tirowca i przegrzane jądra. Badał mnie urolog który stwierdził zagrzybienie organizmu.
Z powodu wewnętrznego niepokoju zdecydowaliśmy o skorzystaniu z opinii innego urologa i tak to się zaczęło 04.02.2019r wizyta i w końcu lekarz który zrobił USG,
niestety usg z wyrokiem guz jądra prawego Lekarz zlecił markery 11.02.2019 wizyta markery ok w nomie ( cały czas miałem nadzieję że może jakiś błąd lekarza czy apartu usg. Lekarz jeszcze w tym samym tygodniu kazał się położyć do szpitala i wyciąć. ( przerażenie ) I tu właśnie, na forum które znalazła moja żona zaczęliśmy czytać i tak dzięki informacjom tu zawartym trafiłem do Magodentu 20.02.2019r Miałem TK na szczęście nic nie znaleziono. Dziś jestem już po orchidektomii, operację miałem 27.02.2019r. wczoraj odebrałem histopatologię i miałem zdjęcie szwów.
Opis mikroskopowy:
Jądro prawe o wymiarach 7x4x4,5 cm z powrózkiem o długości 9cm w środkowej części jądra widoczny beżowy, policykliczny dość dobrze odgraniczony guz o wymiarach 1,9x1,5x1,6. Guz nie dochodzi do osłonki białawej, nie dochodzi do sieci jądra i nie dochodzi do najądrza w obrębiu guza pojedyncze drobne wybroczyny.
Rozpoznanie mikroskopowe:
Jądro z ogniskiem nacieku nmasieniaka typu klasycznego. Nie znaleziono angioinwazji nowotworowej nie stwierdzono obrazów intratubular germ cell neoplasia. Najądrze i powrózek , w tym linia cięcia wolna od nowotworu.
Guz o zaawansowaniu pT1.
No i tu pojawiają się moje pytania.
1. Ja myślicie chemia czy obserwacja ? ( nasienie zamroziłem przed operacją )
2. Jeśli chemia to jaka ?
3. Czy po operacji mieliście jakieś zgrubienie twarde miejsca w okolicy blizny czy mogą być to zrosty czytam że takie często zdarzają się po operacji ale nikt nie pisze o operacji jądra. Jeśli tak to czy jest jakaś metoda żeby je wyleczyć jak najszybciej.
Jestem dopiero 2 tydzień po operacji może panikuje ale ponoć zrobił mi się krwiak pod skórą i rana dość długo krwawiła, praktycznie do samego zdjęcia szwów, dziś już ok
Z góry dziękuje wszystkim za odpowiedź