pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Działania profilaktyczne oraz diagnostyka nowotworów jądra.

pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez czarek » 15 Mar 2019, 21:30

Witajcie jestem tu nowy i mam kilka pytań ale na wstępie:

Pragnę podziękować twórcom forum i wszystkim którzy się udzielają bardzo mi pomogliście.
Informację jakie są zawarte na forum oraz opisy ludzi z tymi samymi problemami pomogły mi podejmować te trudne decyzje.

Moja historia zaczęła się na początku 2018r z żoną mieliśmy w zasadzie mamy problem z zajściem w ciąże. Robiłem kilkukrotnie badanie nasienia które mimo brania witamin oraz zmiany trybu życia nie poprawiły się. Byłem z żoną u kilku lekarzy bardziej ginekologów ponieważ sporo jeździłem autem twierdzili że to syndrom tirowca i przegrzane jądra. Badał mnie urolog który stwierdził zagrzybienie organizmu.
Z powodu wewnętrznego niepokoju zdecydowaliśmy o skorzystaniu z opinii innego urologa i tak to się zaczęło 04.02.2019r wizyta i w końcu lekarz który zrobił USG,
niestety usg z wyrokiem guz jądra prawego :( Lekarz zlecił markery 11.02.2019 wizyta markery ok w nomie ( cały czas miałem nadzieję że może jakiś błąd lekarza czy apartu usg. Lekarz jeszcze w tym samym tygodniu kazał się położyć do szpitala i wyciąć. ( przerażenie ) I tu właśnie, na forum które znalazła moja żona zaczęliśmy czytać i tak dzięki informacjom tu zawartym trafiłem do Magodentu 20.02.2019r Miałem TK na szczęście nic nie znaleziono. Dziś jestem już po orchidektomii, operację miałem 27.02.2019r. wczoraj odebrałem histopatologię i miałem zdjęcie szwów.
Opis mikroskopowy:
Jądro prawe o wymiarach 7x4x4,5 cm z powrózkiem o długości 9cm w środkowej części jądra widoczny beżowy, policykliczny dość dobrze odgraniczony guz o wymiarach 1,9x1,5x1,6. Guz nie dochodzi do osłonki białawej, nie dochodzi do sieci jądra i nie dochodzi do najądrza w obrębiu guza pojedyncze drobne wybroczyny.
Rozpoznanie mikroskopowe:
Jądro z ogniskiem nacieku nmasieniaka typu klasycznego. Nie znaleziono angioinwazji nowotworowej nie stwierdzono obrazów intratubular germ cell neoplasia. Najądrze i powrózek , w tym linia cięcia wolna od nowotworu.
Guz o zaawansowaniu pT1.

No i tu pojawiają się moje pytania.

1. Ja myślicie chemia czy obserwacja ? ( nasienie zamroziłem przed operacją )
2. Jeśli chemia to jaka ?
3. Czy po operacji mieliście jakieś zgrubienie twarde miejsca w okolicy blizny czy mogą być to zrosty czytam że takie często zdarzają się po operacji ale nikt nie pisze o operacji jądra. Jeśli tak to czy jest jakaś metoda żeby je wyleczyć jak najszybciej.
Jestem dopiero 2 tydzień po operacji może panikuje ale ponoć zrobił mi się krwiak pod skórą i rana dość długo krwawiła, praktycznie do samego zdjęcia szwów, dziś już ok :)

Z góry dziękuje wszystkim za odpowiedź
czarek
 
Posty: 6
Rejestracja: 11 Lut 2019, 18:27

Re: pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez tobson85 » 16 Mar 2019, 13:02

Hej
witamy na forum ;)

W tej calej sytuacji, ktora Cię dopadla, jest naprawdę dosyć sporo bardzo pozytywnych wieści.
- masz czystego nasieniaka - najmniej inwazyjną formę nowotworu zarodkowego. Nie ma przy nasieniaku złego rokowania, nawet w zaawansowanym stanie
- stan miejscowego zaawansowania określono jako pT1 - czyli najniższe z możliwych
- w TK czysto (nie podajesz dokładnego opisu, wnioskuje więc opierając się na Twoim wpisie)
- nie podajesz wartości markerów, ale piszesz, ze były w normie, to też bardzo dobra wiadomość
- jesteś pod opieką Magodentu, czyli możesz być spokojny o podjęte postępowanie

Przed podjęciem decyzji markery będą jeszcze raz oznaczone. I jeżeli będą w normie to masz 2 opcje do rozważenia (nie wspominam o radioterapii, od której obecnie się odchodzi):
- aktywna obserwacja
- podanie karboplatyny (1-2 wlewy)

Co do Twoich pytań:
1. Decyzje musisz podjąć sam w porozumieniu z lekarzem prowadzącym. Nikt nie powie Ci jaka jest najlepsza. Z racji niskiego zaawansowania ryzyko pojawienia się przerzutów to w Twoim przypadku ok 12-15%. To oznacza, ze na 100 osób, które wybiorą w analogicznej sytuacji podanie karboplartyny, ponad 85 osób z nich dostanie ją niepotrzebnie. Jednak oprócz samej statystyki pod uwage bierze się także inne czynniki tj.:
- indywidualne podejscie chorego - czy takie ryzyko i czeste kontrole nie będą dla chorego zbyt obciązające psychicznie (podanie karboplatyny redukuje ryzyko nawrotu do 3-5%)
- gotowość pacjenta do pojawiania się na częstych kontrolach, czesto z dala od miejsca zamieszkania itp.

W przypadku gdy podczas aktywnej obserwacji pojawią się przerzuty to stosuje się chemioterapię w schemacie BEP, która prowadzi zwykle do pelnego wyleczenia - rokowania się nie zmieniają i pozostają cały czas dobre, a szanse na pełne zdrowie to grubo ponad 90%.

2. 1-2 wlewy karboplatyny tak jak wspomniałem powyżej.
3. Jesteś świeżo po operacji. To normalne, że miejsce jest obrzmiałe, twardsze itp. Z czasem bedzie coraz lepiej. Należy duzo chodzić, nie podnosić ciężkich przedmiotów przez najbliższe 2-3 miesiące.

pozdrawiam
Tobiasz
teratoma immaturum, carcinoma embryonale 80%, seminoma, IGCN / CS IIA / 3xBEP - 4 WSK Wrocław 6.05.2016 - 05.07.2016
tobson85
Przyjaciel Forum
 
Posty: 1259
Rejestracja: 06 Lip 2016, 21:52
Miejscowość: Wrocław

Re: pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez czarek » 16 Mar 2019, 15:11

Witaj,

Na wstępie dzięki za odpowiedz.

Moje markery:
LDH 179 w zakresie 120-246
AFP 3,4 w zakresie 0,0-8,0
B-HCG 0,2 w zakresie powyżej 2,6

Opis TK:

Było z kontrastem i bez
TK klatki piersiowej:
Płuc bez zmian guzkowych podejrzanych nie powiększony węzły chłonne wnęk i śródpiersia jamy opłucnowe bez obecności płynu.

TK j. b i mm:
Drobne 3mm złóg w kielichu górnym lewej nerki. Poz tym narządy jamy brzusznej i miednicy bez zmian.
Bez limfadenopatii i obecności wolnego płynu otrzewnej. Żylaki powrózków nasiennych.
Struktury kostne bez zmian podejrzanych.

22.02.2019 Mam wizytę u onkologa pewnie będzie trzeba podjąć decyzję co do chemii.
Mam nadzieję że dowiem się coś więcej.

Jeszcze jedno pytanie co do samej rany pooperacyjnej jak długo mogą potrwać takie obrzmienia, zgrubienia ( twarde miejsca w okolicy rany ) ?.
Naczytałem się o zrostach pooperacyjnych ponoć występują u 90% ludzi po operacji i że trzeba jakoś specialnie je likwidować niekiedy nawet kolejna operacja.
Ponoć są groźne i że wymagają specjalnego dziania, masażu rehabilitacji leków. Czy też słyszałeś o czymś takim ?
czarek
 
Posty: 6
Rejestracja: 11 Lut 2019, 18:27

Re: pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez tobson85 » 16 Mar 2019, 20:18

Hej
obrzęk w okolicach rany może utrzymywać się nawet jeszcze przez kilka tygodni.
Co do zrostów to miejsce cięcia przy orchidektomii nie jest jakieś newralgiczne. Ewentualne zrosty, jeśliby powstały, nie będą miały istotnego wpływu na funkcjonowanie organizmu. Nie musisz się tym stresować.
Ruch w ramach rozsądku (chodzenie) powinno załatwić sprawę. Jeśli rana jest już całkowicie wygojona to możesz delikatnie masować okolice wokół blizny, ale ostrożnie.
pozdrawiam
Tobiasz
teratoma immaturum, carcinoma embryonale 80%, seminoma, IGCN / CS IIA / 3xBEP - 4 WSK Wrocław 6.05.2016 - 05.07.2016
tobson85
Przyjaciel Forum
 
Posty: 1259
Rejestracja: 06 Lip 2016, 21:52
Miejscowość: Wrocław

Re: pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez czarek » 16 Mar 2019, 21:57

Tobiasz dzięki za informację. :)

Przyznam że trochę mnie uspokoiłeś bo w necie piszą tyle rzeczy że nie wiem już co czytać. ;)

Z rany tzn dokładnie z dziur po szwach potrafi się jeszcze sączyć coś żółtego dziś było też trochę krwi.
Mam nadzieję że to z tego krwiaka o którym wspomniała pielęgniarka podczas zdejmowania szwów,mówiła że coś takiego może się jeszcze zdarzyć gdyż mam jakiś podskórny krwiak ale że to nic złego.

Pozostaje teraz czekać na wizytę u onkologa i zastanowić się na chemioterapią.

Dzięki za pomoc fajnie że są ludzie którzy mówią , piszą o tej chorobie jest to naprawdę bardzo pomocne.
Informacja o tej chorobie spada na człowieka jak grom z jasnego nieba i muszę przyznać że odbija się mocnym piętnem na psychice zaś to forum i info tu zawarte pomaga. :)

Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Czarek
czarek
 
Posty: 6
Rejestracja: 11 Lut 2019, 18:27

Re: pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez Sitka30 » 09 Kwi 2019, 12:16

Hej Czarek
Co tam u Ciebie? Jaka decyzja w sprawie leczenia? Daj znać, czekamy ;)
Kaśka
Sitka30
 
Posty: 63
Rejestracja: 07 Gru 2018, 00:22
Miejscowość: Wadowice

Re: pT1 nasieniak klasyczny pytania ( nowy na forum )

Postprzez czarek » 10 Gru 2019, 21:26

Hej Kasia ,

Sorki że dopiero odpisuje trochę mnie nie było na forum.
Tak naprawdę zdecydowałem się na wszystko co zalecił doktor Tomasz S :).
Przyjąłem 2 wlewy karboplatyny. Pierwszą na Szamocka 03.04. 2019. Ogólnie duży strach i stres ale na szczęście miał tylko wielkie oczy.
Po rozmowie z moim opiekunem i po otrzymaniu od niego instrukcji " Chemioterapia zalecenie pielęgniarskie " zapytałem czy mam to czytać bo już się dość naczytałem i na stresowałem powiedział że " NIE " :D dodam że chłopak w moim wieku.
No i niestety leżąc sobie miło w szpitalnym łóżku przyszedł P. Doktor i powiedział że dawka będzie duża moja wyobraźnia jak dla konia :) na szczęście nie słonia. Chodziło o moja wagę trochę jej nazbierałem a im większa waga tym większy wlew. Musiałem przyjąć też sporo nawodnienia. Po chemii samopoczucie nie uwierzycie młody Bóg nic mi nie było samopoczucie super. Ale przyszedł poranek następnego dnia śniadanko a na nie kakao nie wiem czy zdążyłem wziąć łyka i już byłem w toalecie. Na szczęście obyło się na jednym razie i po południu do domu. W domu przez około 2 dni lek atos i duży kac potem już lepiej dość szybko doszłem do siebie okło 3 dni.
Wszystko miało być ok i za 2 tyg drugi wlew niestety okazało się prze płytki się nie odbudowały znowu stres na szczęście Doktor wszystko wyjaśnił że musimy poczekać tak święta wielkanocne spędziłem normalnie w domu.
Po świętach drugi wlew i powtórka z rozrywki taki sam poranek po wlewie jak za pierwszym razem .

Teraz jestem już po TK i wizycie kontrolnej na szczęście nic nie znaleźli :). Dostałem skierowanie na USG Jądra, RTG klatki piersiowej i USG jamy brzusznej.
Dziś wykonałem USG jądra no i trochę stresu się wdało bo są jakieś zwapnienia ponoć nie groźne ale moja żona przeczytała internet a tam piszą różne rzeczy i znowu ziarno nie pewności. Pozostałe badania mam 18 i 19 grudnia. 14 stycznia wizytę w magodent z wynikami mam nadzieje że wszystko będzie ok. :)
czarek
 
Posty: 6
Rejestracja: 11 Lut 2019, 18:27


Wróć do Profilaktyka i diagnostyka

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości