guz jądra prawego 4mm

[rjwd88]

Hej. W razie wątpliwości polecam Ci dr Beatę Szertobitow. Sam u niej byłem i szczerze mogę polecić
Pozdrawiam

[ZAPI]

Wizyta u w/w lekarza to niestety strata czasu ( Pan z Lindleya ). Wykład co ja mogę w państwowym oddziale, brak sprzętu, terminy itd. Poza tym "jak pana bolą jądra to dlaczego do urologa to sprawa dla chirurga". Wysłuchałem i na końcu zrozumiałem dlaczego i po co to ble ble ble... dostałem kartkę z numerem na priv i dane gabinetu ze specjalizacją chirurga - urologa.

[ZAPI]

Juto idę do kolejnego urologa czekałem ta tę wizytę dość długo. Dam znać jakie będą rokowania. Niepokoi mnie fakt, że mino brania różnych leków przeciwzapalnych i na układ moczowy nadal bolą mnie jądra, mam bule w dole brzucha i inne promieniujące po nogach mimo, że badania z krwi są ok. Dziad podobno nie boli więc skąd ten ból? Prosiłem o tomograf ale podobno na tym etapie NFZ nie refunduje.

[ZAPI]

Może ja mam pecha do lekarzy a może? sam nie wiem co myśleć. Wczorajsza wizyta u urologa była mocno stresująca. Doktor w mgnieniu oka postawił diagnozę - zdrowy urologicznie do kontroli za 6 mieś - nie pytając co mi dokładnie dolega. Na pytanie dlaczego boli od kilku miesięcy? skierował mnie do chirurga i neurologa. Pokazywałem leki, które wcześniej przepisali mi urolodzy prywatnie i pytałem co dalej robić w dolegliwościach układu moczowego nic nie poradził, nic nie przepisał. Co do guza - nie rośnie, markery w normie, nie wycinamy zostawiamy czekamy - to usłyszałem.
Co radzicie bo brzuch mnie boli, jądra ciągną a ból promieniuje po nogach, pachwinie.
Czekam już od czerwca i to czekanie mnie wykańcza. Myślenie o tym czymś jest dobijające tym bardziej, że ból o tym ciągle przypomina.

[ZAPI]

Źródło bólu zlokalizowane. Wystarczyło trafić do odpowiedniej osoby i wykonać TRUS. Wynika z niego, że obecnie mam niedoleczone ostre zapalenie prostaty a wcześniej kilka słabszych zwyczajnie przechodziłem ( mimo iż byłe kilka razy prywatnie u urologów ). Trafiłem do poleconego urologa i biorę leki. Do tej pory wszyscy koncentrowali się na guzie, który przecież nie boli i tak sobie żyłem od lata.
Teraz mamy dwa wątki - zapalenie w trakcie leczenia oraz guza którego obserwujemy.