Witam, na moim prawym jądrze urolog wykrył guza wielkości około 4-5mm, po samym USG lekarz nie był w stanie do końca ocenić czy to nowotwór, więc wysłał mnie na badania markerów, oraz rezonans magnetyczny. I tutaj moje 2 pytania, do czego właściwie potrzebny jest mi w tym momencie rezonans, czy może on rzeczywiście w znaczącym stopniu pomóc w diagnozie guza? I czy w wypadku gdyby markery wyszły w normie to usunięcie całego jądra jest konieczne, czy też nie? Moje pytania wynikają z tego że niemożność oceny guza poprzez USG przez lekarza wydaje mi się dziwna i nie wiem czy to wina jego niekompetencji, czy też jest to normalne.
Pozdrawiam.