Mam 35 lat.
W styczniu 2012 r. zauważyłem, że stwardniało mi lewe jądro. Po kilku dniach oczekiwania aż "samo przejdzie" udałem się do urologa, który stwierdził, że prawdopodobnie mam zapalenie jądra. Po kilkudniowym przyjmowaniu antybiotyków wiedziałem już, że w ten sposób tego nie wyleczę. Udałem się więc na badanie usg, które potwierdziło moje najgorsze obawy.
17.02.2012 miałem przeprowadzoną orchidektomię. Dziś tj 08.03.2012 r odebrałem wyniki badania histopatologicznego. Zaglądałem tu wcześniej na forum jako gość i byłem pod wrażeniem zamieszczanych tu postów i specjalistycznych odpowiedzi (piszę to jako ktoś bez pojęcia o medycynie - do lekarza do tej pory udawałem się średnio co 5 lat).
Na jutro jestem umówiony do onkologa. Przed wizytą chciałbym się jednak czegoś dowiedzieć o wyniku moich badań, ewentualnie na co powinienem zwrócić uwagę w rozmowie z lekarzem, o co go zapytać.
Dlatego moja prośba, czy mógłby ktoś rzucić okiem na mój wynik i coś mi o tym napisać?
Linia odcięcia powrózka: powrózek nie jest nacieczony przez nowotwór
Jądro: Teratocarcinoma (składniki: carcinoma embryonale. yolk sac tumour, tkanki somatyczne: chrząstka, tkanka myksoidna, tkanka łączna. Nie stwierdzono czopów nowotworowych w naczyniach ck7 (-), cam 5.2 (+) ck pan (+), afp (+)
Nadjądrze: wolne od nacieku nowotworowego
Wyniki przed orchidektomią:
AFP 632,3
BHCG 50,45
Aktualnych wyników nie mam. Dopiero dziś się robią.
Z góry dziękuję za pomoc
Od niezwykle nieocenionego trolla, któremu bardzo dziękuję otrzymałem taką oto odpowiedź. (Mam nadzieję, że się nie naruszę jego "praw autorskich" cytując ją tutaj:
Odnośnie Twojej sytuacji. Do określenia stopnia zaawansowania klinicznego choroby potrzebujesz obowiązkowo:
- przynajmniej RTG klatki piersiowej w dwóch projekcjach (preferowana tomografia klatki piersiowej)
- tomografii komputerowej jamy brzusznej i miednicy małej
- świeże wyniki markerów (wszystkie trzy - AFP, bHCG, LDH)
Przed orchidektomią wyniki markerów praktycznie na granicy z pewnością sugerowały nienasieniaka jądra, co potwierdza późniejsze badanie histopatologiczne stwierdzając guza mieszanego (nienasieniaka) zbudowanego z komponenty potworniaka dojrzałego (teratoma maturum), guza zarodkowego typu dorosłego (carcinoma embryonale) oraz guza zarodkowego typu dziecięcego (yolk sac tumor) zwanego w całości jako teratocarcinoma. Bez dokończenia diagnostyki nie sposób określić jak powinien być prawidłowy sposób leczenia. Natomiast z doświadczenia powiem Ci, że prawdopodobnie będziesz potrzebował chemioterapii - co najmniej 2 kursów BEP ze względu na obecność tych komponent w guzie, które są nowotworami o dość wysokiej złośliwości histologicznej. Ale wszystkie zalecenia i rokowania po wynikach. Dlatego priorytetem są skierowania na wyżej wymienione badania i o nie musisz walczyć u onkologa (niestety właśnie nierzadko walczyć). Pamiętaj, że masz do nich pełne prawo - zwróć uwagę czy dostaniesz skierowanie na LDH i poszczególne tomografie.
Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert