Witaj Diabeł !
Pamiętam jak ponad miesiąc temu byłem na Twoim miejscu,tj przed operacją.W głowie pełno obaw i niepewności
Tak na prawdę to nie ma się co bać,wszystkie lęki intensywnie produkuje nasz mózg,który nie ma przed pobytem w szpitalu prawie żadnych danych aby na ich podstawie mógł się uspokoić.....ale mądruję
Postaram się Ciebie uspokoić ,no więc tak....;
1.Po przejściu przez izbę przyjęć,przebraniu się w piżamę lub dres i dostaniu plastikowej obrączki(eWUŚ),pojedziesz windą na
6 piętro .Tam podejdziesz na oddział onkologiczno-urologiczny do dyżurki pielęgniarskiej(rejestracji) i tam po wypełnieniu standardowej ankiety zostaniesz przydzielony do sali w której będziesz przebywał przez kilka dni (dobrze żebyś trafił na jakichś wesołych współtowarzyszy na sali,chumor to podstawa
).Weź sobie trochę 2 złotówek na TV.
2.Zaraz po zakwaterowaniu będziesz musiał iść na EKG i RTG płuc,pobiorą krew i pewnie tyle na pierwszy dzień(tak było w moim przypadku)
3.Przed zabiegiem będziesz miał także konsultację z lekarzem internistą i anestezjologiem.
4.Dzień przed zabiegiem (wieczorkiem) pielęgniarka zrobi Ci lewatywę (nie ma źle ,do ubikacji jest tak ze 4 metry
)
Co do zarostu;podetnij sobie nożyczkami krótko włosy łonowe jeszcze przed szpitalem,a maszynką wygolisz się dzień przed zabiegiem.
5."głupiego jasia" dadzą Ci rano,ale zażyj go przed samym wyjazdem na zabieg.Ja miałem znieczulenie podpajęczynówkowe,czyli do kręgosłupa i dodatkowo anestezjolog wprowadził mnie w stan snu,tak że wydawało mi się że byłem na zabiegu dwie minuty.Zabiegu się nie bój,nic nie boli,nawet jak dają to znieczulenie do kręgosłupa (pobieranie krwi boli dużo bardziej
)
6.Po operacji nie wolno podnosić głowy,bo może Cię ona boleć bardzo mocno przez kilka dni i żadne środki przeciwbólowe nie pomogą.Na drugi dzień trzeba już próbować chodzić.Śmiało proś o środki przeciwbólowe.Przez kolejne dni polecam bardzo często chodzić,nie robić dłuższych przerw na łóżku ,bo ciężko jest później wstać i się rozruszać
.
Ja dałem radę to i Ty dasz Po dwóch tygodniach od operacji jeździłem samochodem i nawet delikatnie uprawiałem sex 22 lutego miałem operację i dokładnie od dziś nie odczuwam już żadnego ,nawet najmniejszego bólu w pachwinie.Mam nadzieję że troszkę rozjaśniłem Ci Twoje obawy co do najbliższych dni w szpitalu Jak jeszcze coś będziesz chciał się spytać to pisz śmiało.
Pozdrawiam.