Dawno mnie tu nie było, ale piszę tylko zakomunikować, że u mnie wszystko w porządku
Niecały rok temu miałem ostatnie TK i USG, markery i wszystko było w najlepszym porządeczku.
Niestety nie udało mi się już dostać do onkologa, żeby te wyniki z nim omówić i ewentualnie dalsze obserwacje zaplanować.
W dodatku po odebraniu wyników, dzień później (!) zaczął się Covid więc to już spowodowało jeszcze dodatkowe utrudnienie w dostępie do lekarzy.
Teoretycznie. we wrześniu minęło 6 lat na obserwacji.
Rozumiem, że "support" dla mnie się skończył i pozostaje mi już nic innego jak samemu organizować sobie od czasu do czasu badania: typu markery i USG jajeczka?
Wszystkim życzę zdrowia i wytrwałości w tych pokręconych czasach...