Cześć, chłopaki,
pytanie do Was; mam wyniki badania hormonalnego i mój wynik testosteronu jest powyżej normy 15,0 ng/ml. Nie ma podanej dokładnej wartości, bo jest ponad normę laboratorium. Lekarz się zastanawia, czy to nie jest nowotwór, nie oglądał mi jąder. Mam iść na USG, ale czekać będę ze dwa tygodnie, trochę się mnie to paraliżuje w działaniach, nie mówiąc o stresie. Na markery AFP, LOH, HCG czekam. Czy mieliście podwyższony testosteron (ten ogółem), mając nowotwór? SHBG mam też podwyższone.
Nawiasem mówiąc, wczoraj próbowałem sobie dotykać jądra, aby zobaczyć, czy nie mam jakichś nieregularności i chyba nie, ale mam tak ciasno w "worku", trochę boli do tej pory po dotykaniu. W czerwcu br. jak raz wstałem z łóżka, to miałem jedno jądro w poziomie, musiałem je później jakoś obrócić, gdy zakładałem spodnie i chyba nie trafiłem, może dlatego są takie wrażliwe. =( Wtedy też trochę był dyskomfort jąder z początku, ale przeszło. Mam je na pewno nieregularnie ułożone w worku (pod innym kątem są zawieszone).
Dwudziestopięciolatek. Raczej wyglądam 'chłoptasiowato' niż na testosteron ponad normę.