RAK JĄDRA
Cześć Forumowicze
Mam 27 lat, mieszkam w Tarnowie i za 5 miesięcy mam ślub.
Zacznijmy od początku. Wizyta u urologa, niestety rak jądra..
Wszystko potoczylo się bardzo szybko. Szpital, oddział Urologia, zabieg usunięcia prawego jądra, wcześniej tomografia komputerowa jamy brzusznej, miednicy i klatki piersiowej. Bez zmian ogniskowych podejrzanych o przerzut.
Po zabiegu goilo się wszystko dobrze. 3 tygodnie czekalem na wyniki badań histopatologicznych:
-widoczne utkanie potworniaka z zróżnicowaniem chrzestnym
-bez cech atypii
-utkanie guza zbudowanego z komórek drobnych owalnych z umiark. poliformizmem o architektonice mikrotorbielkowatej w części gruczolowej o częściowo myxoidnym podścielisku z obecnością drobnych cialek Schiller-Duvala
-obraz odpowiada utkaniu guza Yolk SAC Tumor
-obraz w całości odpowiada rozpoznaniu Mixed Germ Cell Tumor złożonym z komponenty nie złośliwej o typie potworniaka
-nowotwor ograniczony do jądra, nie nacieka otoczki białawej
-powrozek nasienny bez nacieku nowotworu
-bez cech angioinwazji
TNM:pT1
Markery przed zabiegiem :
-AFP 5476 IU/ml (norma 0-6)
-beta HCG w normie
-LDH 286 IU/L (norma 135-225)
Markery po zabiegu (miesiąc później):
-AFP 49,35IU/ml (norma 0-6)
-beta HCG i LDH w normie
Dwa miesiace po zabiegu pierwsza wizyta u onkologa. Na podst. opisu hist. i markerów zleciła leczenie chemioterapią (5dniówka na oddziale).
Nie wiem czy decydowac się na chemię, skoro nie mam przerzutów, czuje się dobrze. Licze że marker AFP się unormuje skoro spadł aż z 5476 na 49.
Chciałbym was prosić o rade jeśli chodzi o dalsze leczenie, co dalej robić, jakich onkologow polecacie (Tarnów, Kraków), skutki uboczne chemii, niepłodnośc itd.
Z góry dzięki.