Strona 1 z 11

Guz jądra lewego.

PostWysłany: 16 Lut 2016, 09:58
przez JanuszJG
Witam wszystkich forumowiczów. Mam na imię Jan, 32 lata i mieszkam w Jeleniej Górze.

Moje problemy związane z jądrem zaczęły się we wrześniu 2015 r. po tym, jak zostałem wypisany z I Oddziału Chorób Zakaźnych (Kliniczny) Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, na którym miałem wykonywany zabieg biopsji wątroby, gdyż mam stłuszczoną wątrobę. Wszystko zaczęło się parę dni po wyjściu z w/w szpitala. Ból w lewym jądrze był nie do zniesienia i prywatnie zarejestrowałem się urologa w Jeleniej Górze, którzy zdiagnozował ostre zapalenie jądra lewego i przepisał mi następujące leki: Cipronex, Nimesil oraz czopki doodbytnicze. Podczas brania tych leków jądro lewe wróciło do pierwotnych rozmiarów, jednak tydzień po odstawieniu leków ponownie się powiększyło do 8 cm. Nie wiązałem z tym żadnych podejrzeń, że to może być guz, bo raz jądro się zmniejszało, a potem ponownie się powiększało i tak w kółko przez około dwa miesiące.

Po konsultacji z żoną zdecydowałem się pójść do innego urologa, który podczas wykonywania USG powiększonego jądra wysłał mnie na pobranie krwi w celu oznaczenia markerów nowotwoworych, tj. AFP oraz B-HCg. Po odebraniu wyników: AFP 25,70 i B-HCg 4,00 ponownie udałem się do tego samego urologa i wystawił mi on skierowanie na Oddział Urologiczny Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej w Jeleniej Górze z rozpoznaniem: ICD10. C62.9 nazwa:Nowotwór złośliwy (jądro, nieokreślone). Na następny dzień udałem się na w/w oddział i tam jego ordynator ustalił mi termin przyjęcia na 1 lutego 2016 r. na godzinę 8:00. Na oddziale stawiłem się o wyznaczonej porze i dacie. Od razu pobrali mi krew na pełną morfologię i odbyłem konsultacje z internistą oraz anestezjologiem, którzy jednoznacznie zakwalifikowali mnie do zabiegu operacyjnego usunięcia jądra lewego. Podczas operacji mieli mi podać blokadę, jednak podczas podawania znieczulenia bardzo mocno zakręciło mi się w głowie i anestezjolog zdecydował się na podanie narkozy, czyli znieczulenia ogólnego. Nie wiem, ile czasu trwała operacja, ale po operacji powoli dochodziłem do siebie. 3 lutego 2016 r. zostałem wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym z zaleceniami. Podczas odbierania wypisu urolog, który mnie wypisywał powiedział, że usunął całe jądro z częścią powróżka.

Na chwilę obecną czuję się bardzo dobrze i nie mam żadnych dolegliwości bólowych oraz ubocznych. Dzisiaj o godzinie 12:00 mam pojawić się na konsylium, podczas którego mam przedstawić lekarzom kartę informacyjną wraz z wynikami histopatologicznymi. Nie ukrywam, że trochę się boję, bo mam chorą wątrobę, a ponadto biorę leki na nadciśnienie tętnicze. Zieloną kartę mam już założoną i najprawdopodobniej zdecyduję się na leczenie na Oddziale Onkologicznym Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej w Jeleniej Górze, jednak jeśli znacie jakiekolwiek szpitale, które specjalizują się w leczeniu guza jądra, to poproszę o namiary na te szpitale. Nie ukrywam, że będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc ws. doboru odpowiedniego szpitala.

W załącznikach znajduje się karta informacyjna oraz wyniki badania histopatologicznego usuniętego jądra.

Proszę Was o jakąkolwiek pomoc w sprawie dobrania odpowiedniego leczenia dla mojej osoby z uwzględnieniem chorej wątroby oraz nadciśnienia tętniczego.

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 16 Lut 2016, 10:39
przez m9nika
Witam
JanuszJG napisał(a):Po odebraniu wyników: AFP 25,70 i B-HCg 4,00

Uzupełnij o zakresy referencyjne.
Brakuje badania LDH przed zabiegiem, co w diagnostyce guzów jądra jest obligatoryjne i przy następnych badaniach należy o tym markerze pamiętać.
Czy miałeś wykonywane markery nowotworowe (AFP, b-HCG i LDH) po zabiegu? jeśli nie, to należy je wykonać niezwłocznie.
Czy miałeś wykonywane badania obrazowe TK jamy brzusznej, miednicy małej i klatki piersiowej? jeśli nie, należy niezwłocznie wykonać, gdyż do oceny stopnia zaawansowania choroby jest niezbędny, tak jak "świeże" markery nowotworowe. Dopiero na podstawie kompletu badań można stwierdzić, jakie będzie dalsze postępowanie (lektura obowiązkowa viewtopic.php?f=5&t=192).
Jeśli chodzi o leczenie rj to tylko w Krotoszynie u dr Grzegorza Świątoniowskiego http://www.rjforum.pl/viewtopic.php?f=5&t=759
Pozdrawiam

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 16 Lut 2016, 11:44
przez JanuszJG
Uzupełnienie o zakresy referencyjne:

AFP: 25,70 IU/ml (norma: 0,00 - 5,80)
B-HCG: 4,00 mIU/ml (norma: 0,0 - 2,6)

Po operacji nie miałem wykonywanych markerów nowotworowych oraz badań obrazowych TK jamy brzusznej, miednicy małej i klatki piersiowej. Dzisiaj dopiero o 12:00 będę miał konsylium, podczas którego lekarze zadecydują o dalszym etapie leczenia, więc o jego przebiegu poinformuję jutro. Sam jestem zdziwiony, że po operacji nie skierowano mnie na pobranie krwi w celu oznaczenia markerów nowotworowych oraz badań obrazowych.

Tak działa większość lekarzy w Polsce?

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 16 Lut 2016, 13:08
przez m9nika
JanuszJG napisał(a):Tak działa większość lekarzy w Polsce?

Niestety jeszcze tak i trzeba samemu pilnować lub egzekwować chyba, że jest się pod opieka lekarza Specjalisty tak jak dr Świątoniowski, któremu leczenie rj nie jest obce i postępują zgodnie z wytycznymi europejskimi.
Jednak markery oznacz niezwłocznie (nawet we własnym zakresie), gdyż przez zabiegiem były podwyższone. Skierowanie na badanie TK (i to na cito) powinieneś otrzymać od onkologa. Jeśli skontaktujesz się z dr Świątoniowskim, to na pewno otrzymasz skierowania na niezbędne badania.
Koniecznie napisz co Ci zaproponowali.
Pozdrawiam

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 16 Lut 2016, 22:10
przez Adrian1975
aha,

napisz cos więcej o wątrobie, bo podwyższone AFP może też wynikac z tego, choć wydaje mi się, że nie tak bardzo. ja mam stłuszczoną i u mnie afp jest nieco ponad normę dla labo w Krotoszynie.nadciśneinie nie przeszkadza w chemii

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 17 Lut 2016, 16:50
przez JanuszJG
Jak wczoraj wspomniałem już jestem po konsylium. Podczas jego trwania lekarze przejrzeli wszystkie wyniki, które im pokazałem. W przypadku spraw hepatologicznych pokazałem im kartę informacyjną z pobytu na I Oddziale Chorób Zakaźnych (Kliniczny) oraz wynik histopatologiczny biopsji wątroby, a także kartę informacyjną z pobytu na Oddziale Urologicznym oraz wynik histopatologiczny wyciętego jądra. Lekarze zaproponowali mi chemioterapię uzupełniającą, która będzie trwała od 2 do 4 cykli z trybie pięciodniowym z trzy tygodniową przerwą pomiędzy cyklami. Na leczenie zdecydowałem się na Oddziale Onkologii Klinicznej Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej w Jeleniej Górze, gdzie ordynatorem jest Pani lek. med. Katarzyna Woźniak.

W dniu dzisiejszym dostałem od onkologa skierowanie na tomografię komputerową jamy brzusznej, miedniczy mniejszej oraz płuc i wszystkie TK będę miał z użyciem środka kontrastowego. Jeżeli można, to proszę napisać mi, jak mam się przygotować do badań TK, na które zostałem skierowany.

W przypadku wątroby, to zdiagnozowano u mnie zespół BORDERLINE NASH z dominacją komponenty stłuszczeniowej oraz minimalną aktywnością zapalną i włóknieniową. Jeśli chodzi o wątrobę, to jestem pod opieką dr n med Jacka Gąsiorowskiego w Wojewódzkim Zespole Specjalistycznej Opieki Zdrowotnej (Centrum Medyczne Dobrzyńska) we Wrocławiu.

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 17 Lut 2016, 18:12
przez romi
Witam
To konsylium to chyba są sami wróżbici, bo nie dysponując kompletem badań niezbędnych do określenia stanu zaawansowania stwierdzają jakie ma być leczenie. Są ścisłe zalecenia jak postępować w określonych stanach zaawansowania i tylko takie postępowanie daje największą gwarancję powodzenia w leczeniu. W takich przypadkach jak Twój nie ma dowolności w podawaniu 2 lub 4 kursów chemioterapii. Czy może szanowne konsylium powiedziało od czego zależy ilość podawanych kursów?
Żaden onkolog bez kompletu badań nie może postawić ostatecznej diagnozy.
W jednym niewątpliwie nie pomylili się - potrzebne będzie dalsze leczenie - chemioterapia.
Proponuję zapoznać się z
viewtopic.php?f=5&t=192
viewtopic.php?f=15&t=5
viewtopic.php?f=15&t=7
viewtopic.php?f=5&t=36
viewtopic.php?f=6&t=261
i jeśli chcesz być leczony zgodnie z wypracowanymi na świecie metodami to jedź do Krotoszyna.
Pozdrawiam

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 17 Lut 2016, 19:04
przez arek
Witaj!
Badania w szpitalu, w rozsądnym terminie, czy trzeba samemu się uganiać za badaniami?
do badania (jak miałem w dotychczasowych przypadkach) należy:
- być 5-6 godzin na czczo,
- mieć ze sobą 1,5 l wody mineralnej niegazowanej. Nie pić! tylko oddać personelowi (nie we wszystkich pracowniach)
- mieć aktualny wynik kreatyniny + gfr (Tu znowu każdy na swoją melodię: w zależności od pracowni - u jednych aktualny oznacza max. 7 dni , w innych miesiąc)

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 17 Lut 2016, 20:21
przez Adrian1975
arek napisał(a):Witaj!
Badania w szpitalu, w rozsądnym terminie, czy trzeba samemu się uganiać za badaniami?
do badania (jak miałem w dotychczasowych przypadkach) należy:
- być 5-6 godzin na czczo,
- mieć ze sobą 1,5 l wody mineralnej niegazowanej. Nie pić! tylko oddać personelowi (nie we wszystkich pracowniach)
- mieć aktualny wynik kreatyniny + gfr (Tu znowu każdy na swoją melodię: w zależności od pracowni - u jednych aktualny oznacza max. 7 dni , w innych miesiąc)



dodam, że w niektórych pracowniach TK trzeba być dzień wcześniej przeczyszczonym :-),
takie wymogi mają w DCO, wówczas trzeba wypić Fortrans .... i wziąc książke do toalety
musisz dowiedzieć się w konkretnej pracowni, czego wymagają, bo brzuch i miednica mała w niektórych pracowniach wymaga podanai kontrastu w formie lewatywki

Re: Guz jądra lewego.

PostWysłany: 18 Lut 2016, 08:31
przez m9nika
Witam
Co z markerami?
Rozważałeś konsultacje w Krotoszynie?
Pozdrawiam