Guz jądra

[Lukaszzz]

Witam po dłuższej nieobecności. W poniedziałek mam mieć robiony tomograf,a dziś robiłem badanie krwi na kreatyninę. Mój wynik to 0,68 a norma zaczyna się od 0,70 do 1,20 Czy wynik może być zaniżony ze względu iż badanie robiłem po śniadaniu ? Czy ze względu na niski poziom mogę nie mieć zrobionego TK ?

[m9nika]

Witam

Wynik jest przy granicy normy i wydaje mi się, że nie powinno być problemu. Zawsze możesz zadzwonić i się dowiedzieć.
Poza tym wyczytałam, że "tzw. niska kreatynina, czyli niskie stężenie kreatyniny we krwi świadczy o właściwej pracy nerek".

Pozdrawiam

[kaja i michal]

Hej, tak jak Monika napisala wynik jest ok. Mąż miał identyczny jak Twój to przed tk powiedzieli, że nawet pić za dużo nie musi bo jest dobrze nawodniony. Pozdrawiam i życzę zdrowia

[Lukaszzz]

Witam, za 8 dni mam mieć usuwany węzeł chłonny - zapis z wyniku TK:

"Poniżej lewej żyły nerkowej w sąsiedztwie aorty widoczny kulisty hypodensyjny węzeł chłonny wielkości 20x18x35mm" - przed chemią było 25x26x43mm

I mam pytanie czy ktoś wie jakie mogą/czy są jakieś problemy, powikłania po usunięciu tego węzła? Jak długo leży się w szpitalu po takim zabiegu? Czy są jakieś stałe niedogodności?

Oraz od września dostaję co trzy tygodnie zastrzyk z Omnadrenu 250. Po 10 dniach od drugiej dawki zalecone miałem zrobić badanie testosteronu - wynik 396,00 ng/dl (norma 249,00-836,00) I teraz nie wiem czy zastrzyków nie dostaję za rzadko, bo po dwóch tygodniach na nowo zaczyna mnie pobolewać kręgosłup, mięśnie, stopy aż do kolejnego zastrzyku.

[kaja i michal]

Hej,
Rozumiem, że będziesz miał operacje Rplnd. A w którym ośrodku i kto ma to wykonywać? To bardzo ważne, bo nie przeprowadza się ich tak powszechnie poza kilkoma miejscami tj. W magodencie w Warszawie i dr Rogowski ale to też w Warszawie. Mąż mial w magodencie w maju tego roku. Byl w szpitalu od 4 maja to byla chyba środa i w w pn czy we wt wyszedł. Jakbys mial jakieś pytania to pisz śmiało. Wystepuje ryzyko uszkodzenia nerwu współczulnego odpowiedzialnego za wytrysk. Dość szybko wraca się do sprawności takiej zeby swobodnie sie poruszać bo okolo 3tyg ale 3 miesiące trzeba uważać nie dźwigać. Nie jest zle; ) dasz rade. Pozdrawiamy serdecznie

[Lukaszzz]

Witam, mam pytanie ok 3 tygodnie temu zakończyłem piąty kurs BEP i od tego czasu bolą mnie dwie żyły na ręce (przedramie). Jedna z tych żył na odcinku ok 3-5cm jest taka dość zgrubiała/nabrzmiała, wystająca, twarda i mocno obolała, druga żyła jest tylko obolała za to na dłuższym odcinku. Wcześniej zdarzało mi się że bolały mnie żyły ale po ok 2-3 tygodniach samo przechodziło, natomiast teraz jest inaczej. Od ok 5 dni robię okłady z Altacet w tabletkach oraz smaruję maścią Diklofenak ale niestety nie pomaga, miał ktoś podobnie? Co stosowaliście, co polecacie?

[troll]

Jaki piąty kurs BEP? Kto Ci to zlecił? Czy owy "fachowiec" nie upadł na głowę?!

Pozdrawiam!

[Lukaszzz]

Nie do końca uzupełniłem swój przypadek na forum ale już to naprawiam. I tak po zakończonych trzech kursach BEP pod koniec sierpnia, następnie we wrześniu miałem robiony TK na którym wyszło że powiększone węzły chłonne przy aorcie nerkowej się zmniejszyły tj 20x18x35mm (przed chemią było 25x26x43mm) więc nie na tyle żeby mogły zostać. Zostały usunięte pod koniec października i w wyniku histopato napisano wstępnie:

I op 1-4 tkanka tłuszczowa z 10 węzłami chłonnymi w tym w 2 z nich przerzuty nowotworu germinalnego (potworniaka, komponenta nabłonkowa)
II op 5-6 tkanka tłuszczowa z przekrojami licznych naczyń bez cech nowotworowych złośliwych
III op 7-8. 7 węzłów chłonnych bez przerzutów nowotworowych
IV op 9-11. 9 węzłów chłonnych bez przerzutów nowotworowych

Następnie ze względu że nie było konkretnie napisane czy ten potworniak był dojrzały czy nie na polecenie lekarza dowoziłem na histopatologię do Wrocławia wcześniejsze wycinki z jąder do ponownego porównania. I tak już sam lekarz ustalił w rozmowie z tą babką z histopatologi że w węzłach były nowe utkania więc niedojrzały. Po tym w rozmowie z lekarzem ustaliłem że jeśli nie chce to nie dostanę ale zalecane jest dołożenie 2 kursów chemii, więc od początku grudnia dostałem jeszcze dwa kursy BEP-EP ale trochę inne niż wcześniej tj wcześniej leżałem w szpitalu 4 dni z czego 3 dni pierwsze byłem dość intensywnie "tankowany", natomiast czwarty stosunkowo znośnie i co tydzień (przez 2 tygodnie) jednodniowa dolewka. Natomiast teraz leżałem 5 dni i byłem "tankowany" cały czas dość intensywnie, później standardowe dolewki jw i kolejne 5 dni i później już koniec bez dolewek. Lekarz powiedział że więcej już w życiu dolewek nie dostanę bo mi płuca siądą. Ten ostatni pięciodniowy pobyt zakończyłem dzień przed końcem roku. Teraz czekam do 16.01 na TK jamy brzusznej i miednicy małej, następnie jadę na konsultacje.
Markery od początku leczenia były następujące:

06.06.16 AFP 56,69 bHCG 88,52 LDH 220
27.06.16 AFP 13,77 bHCG 10,98 LDH 238
18.07.16 AFP 4,58 bHCG 1,38 LDH 226
05.12.16 AFP 1,6 bHCG <2 LDH 157
27.12.16 AFP 3,5 bHCG 2 LDH 187

Mam przy okazji pytanie czemu te markery trochę wzrosły? Gdzieś wyczytałem że nie mam się czym martwić bo tak się zdarza ale wolę dopytać czy faktycznie tak jest?

[troll]

Witaj,

Było to postępowanie niezgodne ze standardami, sztuką medyczną i współczesną wiedzą medyczną. Czemu nie pytałeś wcześniej? Doradzilibyśmy, pojechałbyś do dra Świątoniowskiego, który jest na "rzut beretem". Czemu?

Pozdrawiam,

[mardeb76]

Witam,
Wracając do Twojego pytania. Ból żył to najprawdopodobniej zapalenie. Częste powikłanie po chemioterapii. Może być niebezpieczne. Udaj się do lekarza, nawet pierwszego kontaktu niech Ci przepisze odpowiednie medykamenty.
Oczywiście markery mogą zmieniać swoje wartości w pewnych, raczej wąskich granicach. W Twoim przypadku te zmiany są raczej kosmetyczne, więc bym się nie przejmował. Nie podajesz jednak wartości referencyjnych i właściwie nie wiadomo czy ich wartości są w normie. Szczególnie chodzi o BHCG, które u zdrowego mężczyzny powinno wynosić 0. Być może wartość poniżej 2 jest w normie biorąc pod uwagę czułość aparatur analitycznej w laboratorium, w którym robisz badania.
Pozdrawiam, Marcin.