Strona 7 z 10

Re: Guz jądra

PostWysłany: 06 Cze 2017, 11:30
przez Lukaszzz
https://policja-ubezpieczenia.pl/ubezpi ... cie/zakres
Ja jestem ubezpieczony w wariancie nr 5. Nie wysyłam ogólnych warunków, z uwagi iż są one umiejscowione po lewej stronie.

Napisałem dziś odwołanie od decyzji zarówno jeśli chodzi o dwukrotne wycięcie węzłów chłonnych jak i ciężkiej choroby.
Jeśli chodzi o węzły wskazałem im że operacja figuruje w ogólych warunkach jako operacja na tkankach miękkich i podpunkt 8 "doszczętne wycięcie wezłów chłonnych" (jedynie figuruje jako klasa operacji IV a ja w warunkach mam tylko do klasy III, ale zobaczymy) a jeśli chodzi o nowotwór to ogółem napisałem iż zdiagnozowany u mnie w 2014r nowotwór był zupełnie inny i bez związku z tym zdiagnozowanym w 2016r.
Mało tego znalazłem jeszcze jakieś świadczenia w kwocie 25zł (dziennie) tytułem rekonwalescencji po operacji jeśli pobyt był dłuższy niż 10 dni a zapomnieli mi powiedzieć że mogę się o nie ubiegać, dziś jeszcze zgłoszę kolejne roszczenie.

Re: Guz jądra

PostWysłany: 06 Cze 2017, 14:28
przez troll
Bardzo dobrze. Ludzie, którzy walczą o swoje są inaczej postrzegani przez Ubezpieczycieli.

Pozdrawiam,

Re: Guz jądra

PostWysłany: 07 Cze 2017, 16:33
przez JurekO
Hej,

nie wiem w jakej grupie bylo usuniecie jadra, ale jezeli w 3. To wiecej nie otrzymasz. Bo tak samo jak zachorowanie na raka to i operacje, jezeli z powodu jednej i tej samej choroby, licza sie tylko raz. Jak uwazasz ze warto, to zawsze mozesz wyslac do prawnika ze by na to zerknul. Koszt +-200zl. Osobiscie jestem zdziwiony, ze Ci wogole 2x bez problemow wyplacili kase za usuniecie jadra i nie robili problemy ze juz raz kase wyplacili :(

Pozdrawiam
J.

Re: Guz jądra

PostWysłany: 08 Cze 2017, 11:06
przez Lukaszzz
Wypłacili z uwagi iż usunięcie tylko jednego jądra jest to operacja klasy III, natomiast już obu to klasa II. Z tymi jądrami to wydaje mi się że to tak jak ktoś pisał z rękami tj jeśli straciłem kiedyś prawą rękę załóżmy z powodu dżumy to dlaczego nie miał bym mieć wypłacone za lewą rękę jeśli ja straciłem w wyniku innej choroby, a nawet jeśli w wyniku tej samej choroby to co lewa jest mniej warta niż prawa albo mniej potrzebna?

Re: Guz jądra

PostWysłany: 08 Cze 2017, 13:23
przez mardeb76
Łukasz,
Nie bardzo wiem jakie u Ciebie dokładnie sa warunki ubezpieczenia, ale w OGÓLNE WARUNKI DODATKOWEGO GRUPOWEGO UBEZPIECZENIA NA WYPADEK OPERACJI CHIRURGICZNYCH pobrane ze strony PZU - link w jednym z moich wczesniejszych postów na Twoim wątku (które np. mnie obowiązują) zawierają odmienne informacje niz Ty podajesz. Według nich:
Jednostronne wycięcie jądra V klasa (a nie III jak piszesz)
Wycięcie jedynego jądra V klasa (a nie II jak piszesz)
Wycięcie obu jąder jednoczasowe IV klasa (ale to ciebie niedotyczy)
Doszczętne blokowe wycięcie węzłów chłonnych, jest to klasa IV operacji
Zatem skoro otrzymałeś za jądra (klasa V) to moim zdaniem powinieneś otrzymac za węzły (klasa IV). Pozdrawiam, Marcin.

Re: Guz jądra

PostWysłany: 08 Cze 2017, 14:28
przez Lukaszzz
Marcin, parę dni temu telefonicznie gadałem z gościem z PZU i tłumaczę mu że w mojej polisie są jedynie trzy klasy operacji itd i pytam co jeśli dane operacja jest klasy IV lub wyższej. Chłop podał mi link, a w zasadzie w wyszukiwarce kazał mi wpisać "OPGP31" i wyświetlił mi się link
http://archiwalna.polsl.pl/adc/docs/PZU/OPGP31.pdf
To by się zgadzało z moim III klasowym ubezpieczeniem. Natomiast teraz który link tzn czy mój czy twój jest bardziej aktualny i czego dotyczy twój "OPGP32" tego już nie wiem :roll: Chyba że te cenniki są dostosowane do konkretnych umów ubezpieczeniowych tj starsze/nowsze lub jest jeszcze jedno rozwiązanie gościu z infolinii nie był doinformowany i podał mi jakiś stary "cennik", ale z drugiej strony to tak jak piszesz że w twoich warunkach np wycięcie jajka to klasa V to ja nie powinienem się kwalifikować :roll:

Re: Guz jądra

PostWysłany: 08 Cze 2017, 14:33
przez mardeb76
Teraz rozumiem, inne warunki. Tak czy owak trzymam mocno kciuki za pozytywny koniec Twojej sprawy. Pozdrawiam, M.

Re: Guz jądra

PostWysłany: 22 Cze 2017, 12:44
przez Lukaszzz
Witam. Mam pytanie związane ze spokojnym snem. Otóż w poniedziałek 19.06 robiłem TK (wyniki i konsultacja z lekarzem 29.06) a od mniej więcej środy 14.06 co noc śnią mi się głupoty (kroplówki, lekarze,szpitale,wyjazdy itd), pomijając fakt że punktualnie jak w zegarku budzę się o 3.00 w nocy, później o 6.00 i w zasadzie wstaje już o 7.00. Rano jestem bardziej zmęczony niż kładąc się wieczorem. Nigdy nie miałem problemów ze snem, jedynie w trakcie chemii zdarzało mi się że co jakiś czas miałem problemy z zasypianiem lub samym snem (budziłem się po 3 godzinach i byłem "już wyspany") Ale to spowodowane było ciągłym mimowolnym myśleniem "co dalej", natomiast teraz zasypiam bez problemu i nie myślę o chorobie przed snem jak i staram się o niej nie myśleć w ciągu dnia a nocki są jakie są. Próbowałem już "normalnie" spać po dość dużym wysiłku (przed snem siłownia i rower), po jakiś tabletkach nasennych (bez recepty), po alkoholu oczywiście w cywilizowanej dawce mówię tu o dwóch piwach lub niecałym winie wypitym z żoną i za każdym razem jest ten sam scenariusz - pobudka w środku nocy i głupoty. Dziś to już było przegięcie, nie wiem czy choć chwilę normalnie spałem stąd też mój post. Jak sobie z tym radzić? Podejrzewam oraz mam nadzieję ze nie będzie żadnego zaskoczenia na wizycie i że po wszystko wróci do normy, ale to jeszcze tydzień i jakoś muszę od rana funkcjonować.

Re: Guz jądra

PostWysłany: 22 Cze 2017, 16:06
przez mardeb76
Cześć Łukasz,
Współczuję Ci tego. Choć jak piszesz nie myślisz o chorobie to gdzieś w podświadomości lęk się pojawia. Nie powiem, że to typowe, ale częste zjawisko. Praktycznie wykorzystałeś już wszystkie domowe możliwości poprawienia stanu rzeczy. Możesz ewentualnie spróbować jeszcze jakichś ziołowych preparatów lub tabletek przeciwdziałających objawom stresu i uspokajających. Jest ich cała gama, głównie na bazie melisy. Ja osobiście miewam podobne objawy do Twoich w okresie podwyższonego stresu (nie związanego z chorobą bo do jej obecności w moim życiu jakoś się przyzwyczaiłem, z resztą Forum mi dużo pomogło). W moim przypadku czasami to trwa kilkanaście dni, a potem mija i jest ok. Czego i Tobie życzę. Jeśli sytuacja będzie uporczywie trwała to wtedy należy rozważyć wizytę u psychologa. Wielu na Forum z powodzeniem korzystało z tej formy terapii. Pozdrawiam, Marcin.

Re: Guz jądra

PostWysłany: 03 Lip 2017, 09:36
przez Lukaszzz
Witam, już po odbiorze wyników z TK, markerów i konsultacji. Po ponad roku wreszcie pozytywne informacje :D
Zapis badania TK:
Badanie porównano z badaniem z dnia 16.01.2017r

Wątroba niepowiększona, jednorodna.
Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe, PŻW, układ żyły wrotnej prawidłowej szerokości.
Pęcherzyk żółciowy niepowiększony bez uwapnionych konkrementów.
Trzustka, śledziona, nerki, nadnercza bez zmian.
Stan po lymphadenoctomii zaotrzewnowej okołoaortalnej. W miejscu zabiegu widoczne klipsy metalowe. Opisywanej w poprzednim badaniu zmiany wzdłuż naczyń biodrowych wewnętrznych po stronie lewej nie stwierdza się. Węzły chłonne zaotrzewnowe niepowiększone.
W pobliżu pnia trzewnego po stronie lewej jedynie drobny niepowiększony węzeł chłonny - w osi krótkiej do 5mm - obraz jak w badaniu poprzednim.
Objęte skanowaniem podstawowe części płuc, a także struktury kostne jamy brzusznej i miednicy bez cech meta.

:D markery również w normie (z wrażenia zapomniałem ich zabrać od doktora).
Kolejna konsultacja w połowie września wraz z markerami i prześwietleniem klatki.