Ciężkie myśli pomiędzy USG i 1. wizytą w Centrum Onkologii

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Ciężkie myśli pomiędzy USG i 1. wizytą w Centrum Onkolog

Postprzez hosi76 » 04 Lip 2011, 16:02

Dziękuję bardzo za szybką optymistyczną odpowiedź!

Mam po drugiej TK i po wizycie u lekarza specjalisty. Doszły nowe informacje: czy (i na ile negatywne), na razie nie wiem.

29/06/2011 OSTATNIA TK (brzuch/ płuca), dokładnie 1 miesiąc po lewej orchiodectomii
- Zmiany bliznowate w szczytach płuc. Miąższ płucny bez zagęszczeń.
- Podwyższenie gęstości tkanki tłuszczowej w śródpiersiu przednim - najpewniej przetrwała tkanka grasicy.
- Wątroba niepowiększona, bez zmian ogniskowych. Drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, niepowiększony.
- Trzustka, śledziona, nerki, nadnercia bez zmian.
- Widoczne węzły chłone w krezce jelita cienkiego max 14x10mm.
- Bez obecności wolnego płynu w jami brzusznej.

25/05/2011 PIERWSZA TK (brzuch/miednica), 4 dni przed operacją
- Wątroba bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółczowy bez złogów.
- Drogi żółczowe nieposzerzone. Trzustka bez zmian ogniskowych. Śledziona bez zmian ogniskowych. Obraz nadnerczy i nerek prawidłowy.
- Obraz pęcherza moczowego i gruczołu krokowego prawidłowy.
- Węzły chłonne przyaortalne lewe poniżej poziomu wnęki nerki lewej o wym. do 10mm w osi krótkiej.
- Pojedynczy węzeł chłonny krętniczo-kątniczy 10mm w osi krótkiej.

- Kości objęte badaniem bez zmian destrukcyjnych. Dolne pola płucowe bez guzków.

Lekarz mi polecił najpierw obserwację, bo takie są w obecnym momencie rekomendacje. Mówił, że minimalnie powiększone węzły chłonne w krezce jelita cienkiego mogą byc związane z czymś innym, i tak jak napisałesz Ty: ryzyko nawrotu jest u seminomy 1 stopnia bardzo małe i nawet jak by wrociło, jest uleczalne, czyli nie ma sensu narażać organismus na ryzyka związane z chemią, jeżeli jest przydatna tylko dla małej części pacjentów.

Zwróciłem uwagę (może nadgorliwie???) na to, że miałem TK też przed zabiegiem i w opisie nic nie było o wezłach w krezce jelita. Sprawdził i powiedział, że rzeczywiście to opisywały 2 różne osoby miesiąc temu i teraz i każda zwróciła uwagę na coś innego. W takim razie trzeba jeszcze przeanalizować zdjęcia, czy doszło u węzła ch. do zmian czy nie. Mam być do tego kominek za nie całe 3 tygodnie.

Pytałem, co jeśli się przy kominku potwierdzi zmiana. Odpowiedział, że wtedy się zmieni klasyfikacja na "rozsiany" i zalecona będzie radioterapia. Zapytałem, dlaczego nie polecałby w tym wypadku chemo. Powiedział, że lekarze i pacjenci chętnie stosują chemoterapię, bo to "szybko, łatwo i przyjemnie", ale on w tym wypadku poleca radioterapię.

Aby podsumować, mam z tego trochę mętlik w głowie, którą opcje wybierać w tym wypadku, i nie wiem, jak duży może być problem z w.ch w krezce jelita.

Będę wdzięczny za opinię. Pozdrawiam.
hosi76
 
Posty: 6
Rejestracja: 23 Maj 2011, 23:16

Re: Ciężkie myśli pomiędzy USG i 1. wizytą w Centrum Onkolog

Postprzez troll » 04 Lip 2011, 17:02

Witam,

Moim zdaniem to nie problem, węzły chłonne w okolicy krezki jelita są bardzo, bardzo rzadkim miejscem przerzutowania nowotworu jądra w więc prawie na pewno ich powiększenie nie ma związku z nowotworem. Na moje oko wszystko wygląda ok, choć dalsza obserwacja jest wciąż niezbędna - przy następnej TK sprawdzimy tendencję, choć już teraz zaryzykuję stwierdzenie, że ten węzeł nie zostanie nawet potem opisany.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Ciężkie myśli pomiędzy USG i 1. wizytą w Centrum Onkolog

Postprzez junior » 18 Lip 2011, 10:44

Głowa do góry.
Ja miałem nasieniaka T2, z przezutami to węzłów chłonnych, przeszedłem 3 kursy chemioterapii, i mimo nie do końca przyjemnego leczenia, pokonalem nowotwór. A w ostatnim tygodniu miałem zabieg wszczepienia protezy jądra, wiec całość leczenia zajęła mi 6 mc.
Rownież na początku bardzo sie bałem, ale wszystko człowiek jest w stanie przeżyć, tym bardziej ze walczy sie o najwyższa wartość - życie.
3mam kciuki i wiedz ze bedzie dobrze.
28 lat; guz seminoma testis; pT2 pNx Sx R0, V1, L1; 3xBEP styczeń-marzec 2011
junior
 
Posty: 36
Rejestracja: 22 Sty 2011, 23:13
Miejscowość: Warszawa

Poprzednia

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 31 gości