Strona 3 z 7

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 10 Maj 2017, 17:18
przez marcin s
w sumie miesiąc 14 czerwca była operacja

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 10 Maj 2017, 18:36
przez romi
Witam
Liczy się od zakończenia leczenia (chemioterapii).
Pozdrawiam

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 11 Cze 2017, 07:48
przez marcin s
Po prawie roku od zabiegu, ze względu na zwapnienia w jądrze prawym zrobiłem kontrolne USG. Zwapnienia są nic się niedobrego nie dzieje ale dowiedziałem się że mam niewielkie żylaki powrózka nasiennego i póki co to na tyle w sierpniu kolejne markery.

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 11 Cze 2017, 09:11
przez mardeb76
Zwapnienia i początkowe stadium żylaków powrózka nasiennego, jak pewnie wiesz, to nic poważnego. Jeśli w przyszłości sytuacja zaczęłaby się pogarszać i pojawiłyby się dolegliwości bólowe to do rozważenia będzie zabieg chirurgiczny. Życzę zdrowia i tylko dobrych wyników. Marcin.

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 24 Lis 2017, 18:27
przez marcin s
dziś odebrałem kolejne TK i sam się zastanawiam co myśleć
wszystkie poprzednie były takie jak tu na załączonym obrazku dwa zwapniałe węzły i reszta ok
Image

a dziś, nie wspomnę o zwapnieniach na gruczole krokowym ale martwi mnie
ani słowa o dwóch zwapniałych węzłach ( w 3 poprzednich było)
za to jest jeden częściowo zwapniały 13mm bez dynamiki( czy to oznacza nie wykazuje cech wzrostu)
węzły podejrzane onkologicznie to takie powyżej 15 mm i ogólnie zwapniałe też nie są podejrzane
co o tym sądzicie?????
jest się czym przejmować??
Image

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 24 Lis 2017, 18:48
przez romi
Witam
Wszystko jest ok.
Radiolog opisał to co było jego zdaniem istotne, wniosek stabilizacja, czyli bez zmian w stosunku do poprzednich badań.
Pozdrawiam

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 26 Maj 2018, 08:08
przez marcin s
Witam po przerwie
właśnie jestem w trakcie kolejnych badań kontrolnych
TK i RTG ok czekam tylko na wyniki markerów
i mam takie pytanie
w lipcu minie 2 lata od podania karboplatyny, jeśli te wyniki wszystkie wyjdą w normie
to czy kolejne TK kwalifikuje się do zrobienia za rok czy nadal za pół roku, jak z innymi badaniami
jak to jest wg. wytycznych??
Pozdrawiam

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 26 Maj 2018, 21:23
przez romi
Witam
Wg wytycznych raz w roku TK bez kontrastu i raz w roku markery
http://www.rjforum.pl/testicular2017.pdf str 18
Natomiast sam możesz zrobić badanie markerów częściej i USG jamy brzusznej jeśli odczuwasz taką potrzebę.
Jeśli w dalszym pozostajesz pod opieką dr Sarosieka to możesz być spokojny, że ustalone terminy będą właściwe.
Pozdrawiam

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 29 Maj 2018, 21:21
przez marcin s
Więc u mnie ok
Jeśli ktoś jest z Pomorza Środkowego i potrzebuje konsultacji u onkologa który zna się na rzeczy z czystym sumieniem polecam Panią dr Dorotę Stręk-Śliwińską
która na co dzień pracuje w Koszalinie a we wtorki w Słupskiej klinice SALUS
Kilka słów o Pani doktor, jak każdy gdy dwa lata temu zachorowałem szukałem konsultacji gdzie się dało i zazwyczaj propozycję leczenia były nie zgodne z żadnym postępowaniem
Wiadomo dzięki forum trafiłem do dr Sarosieka i o tym specjaliście pisać nie muszę, ale także dzięki mojej narzeczonej która sama mnie zapisała trafiłem do Pani Doroty podejście fantastyczne empatia, dokładane tłumaczenie ale przede wszystkim postępowanie wg. wytycznych praktycznie jej opinie i wytyczne pokrywały się z tym co zalecał dr Sarosiek, a nigdy z wyjątkiem pierwszej wizyty nie mówiłem co mi zaproponowano w Warszawie.
Dokładnie tak samo było dziś
markery za rok, TK za rok ale z kontrastem bo zdaniem obu lekarzy obraz i wynik jest zdecydowanie lepszy
i dostałem już skierowanie na kontrolne USG jamy brzusznej w listopadzie więc cieszę się że mam pod nosem takiego lekarza i nie muszę jeździć do Wawy i zabierać miejsca tym co bardziej na tym etapie go potrzebują.

Re: Nasieniak jądra lewego

PostWysłany: 22 Lip 2019, 18:45
przez marcin s
dni mijają miesiące lecą od badania do badania wszystko w porządku
aż chyba do teraz :-(
ostatnie wyniki kontrolne miałem w maju
markery, RTG i TK trochę zaniepokoiły mnie że opisano węzły w pachwinie ale w opisie stabilizacja i moja Pani doktor jak i doktor Sarosiek stwierdzili
że wszystko ok nie ma się czym martwić
ja już w maju coś czułem że jądro jakby mnie "ciągnęło" ale w badaniu "ręcznym" niby ok, mimo wszystko postanowiłem się prywatnie
umówić na USG długi czas oczekiwania bo aż 3 miesiące ale ok
w lipca podczas "macania jajka"- tak mówię na samobadanie coś wyczułem więc uruchomiłem znajomości i na ten czwartek załatwiłem badanie w innym miejscu
postanowiłem prywatnie zrobić wszystko co możliwe aby mieć pełne wyniki
dziś zrobiłem markery po raz pierwszy w innym miejscu niż zazwyczaj morfologia z rozmazem bez zarzutów AFP i LDH będzie na środę
beta hcg zawsze miałem 1,2 w normie poniżej 2 dziś wyszło 2,17 w normie 0-1
coś w jadrze wyczuwam do tego ten marker i panika trochę zjada
często mam zapalenia układu moczowego ze względu na zwężenie cewki ale to raczej nie ma nic wspólnego
wiem że trzeba poczekać przede wszystkim na USG ale ciężko myśleć o czymś innym