Marcin/IA/nasieniak

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez mardeb76 » 18 Paź 2017, 11:28

To mnie Tobiasz uspokoiłeś. Po ostatnim TK dowiedziałem się, że co prawda rok temu straciłem jajko, ale teraz dostałem dodatkowa śledzionę. Życiowa sprawiedliwość :D. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez urszula » 18 Paź 2017, 21:53

Marcinie,super :D
Gratuluję pozytywnych wyników i niech tak już pozostanie :)
A tak z czystej ciekawości zapytam, czy stresujesz się bardziej przy kolejnych badaniach? czy ten stres jest mniejszy?
Tak właściwie to pytanie otwarte, wybacz że w Twoim wątku.
Pytam, bo zauważyłam że u nas stres coraz większy z kolejnym badaniem .Właśnie czekamy na wyniki i psychika wariuje.
Pozdrawiam, Urszula
urszula
 
Posty: 37
Rejestracja: 31 Sty 2017, 08:26

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez mardeb76 » 19 Paź 2017, 09:36

Hej,
Może to dziwnie zabrzmi, może trochę niewiarygodnie, ale kolejne badania kontrolne nie powoduja u mnie najmniejszego stresu związanego z chorobą. Jakoś mój móżg zupełnie wyparł fakt, że coś może być nie tak. Nie wiem, być może jest to spowadowane wiedzą i świadomością, że nawrót da się wyleczyć. Może fakt, że dotychczasowe zmagania z chorobą zbyt mocno mnie nie doświadczyły powoduje, że zachowuje stoicki spokój. Najprawdopodobniej jednak natłok obowiązków, zajęć, innych mniejszych i większych problemów powoduje, że nie mam kiedy o tym mysleć. Cała głowa zaprzątnięta bieżącymi sprawami. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez FiveO » 19 Paź 2017, 10:44

Hej. Ciesze się, że jest wporzo :) Wielkie szacunek za tą chęć pomocy każdemu Użytkownikowi tego forum :)
Ja też kiedyś podchodziłem do kolejnych badań ze spokojem wkońcu skoro w TK nic nie ma to po co się przejmować, a nic bardziej mylnego. Morał z tego taki, że nie możemy zaniechać badań kontrolnych i reagować na każde zmiany w naszym ciele. Nie wolno też wpadać w panikę i od razu widzieć wszystko w czarnych kolorach zgadzam się z Marcinem, że najlepiej głowę czymś zająć wiem to po sobie staram się normalnie funkcjonować i chodzić do pracy bo tak jest łatwiej jak człowiek mniej wybiega do przodu.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
FiveO
 
Posty: 246
Rejestracja: 04 Maj 2011, 18:17
Miejscowość: Śląsk

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez miszcz » 19 Paź 2017, 13:51

Również szacunek i podziękowania za fachowe informacje przekazywane forumowiczom. Ja również nie stresuję się badaniami - po prostu przyszedł moment, kiedy uwierzyłem, że chorobę mam za sobą. Ale pierwsze miesiące i pierwsze kontrole to stres jakich mało.
miszcz
 
Posty: 747
Rejestracja: 17 Kwi 2015, 20:37

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez zona » 19 Paź 2017, 16:25

Witaj Marcin.Cieszymy się ,że u Ciebie ok:)!Dziękujemy za wsparcie ;)
zona
 
Posty: 47
Rejestracja: 02 Lis 2016, 16:45

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez oczekujaca » 20 Paź 2017, 22:22

Jakoś mój móżg zupełnie wyparł fakt, że coś może być nie tak.


Jak to mawiaja, mam dokladnie to samo...
Super wiesci. Ciesze sie bardzo.
ps kiedy masz zakonczyc aktywna obserwacje?
oczekujaca
 
Posty: 89
Rejestracja: 09 Kwi 2017, 22:46

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez mardeb76 » 21 Paź 2017, 05:31

Witaj,
Z tego co mi wiadomo to aktywna obserwacja trwa 5 lat. Przy czym z każdym kolejnym rokiem zmniejsza się liczba badań obrazowych i wizyt kontrolnych. Obecnie zaczynam drugi rok. Zgodnie z ustaleniami z lekarzem prowadzącym TK będzie 2 lub 3 razy, raz RTG klatki piersiowej, raz USG jądra, 3 razy markery. Wizyty u onkologa co 4 miesiące. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez mardeb76 » 25 Lip 2018, 09:44

Witajcie,
Bardzo dawno nie aktualizowałem swojego wątku. Przyczyn było kilka. Po pierwsze wszystkie wyniki do tej pory są w normie. Współpraca z Panią Doktor prowadzącą układa się bardzo dobrze. Przestrzegam wszystkich zaleceń zawartych w wytycznych i cieszę się życiem. Ostatnie kilka miesięcy to dla mnie też okres ciężkiej pracy, która w pewien sposób uderza też w moją aktywnoś na Forum. Chciałbym Wam jednak opisać sytuację, która miała miejsce podczas ostatnich badań kontrolnych. Otóż wizytę u onkologa miałem wyznaczona na 29 maja. Tak się złożyło, że 19 maja startowałem w ultramaratonie na dystansie około 105 km. Bieg zajął mi blisko 12 h30 min. i nie powiem byłem trochę zmęczony, a i mięśnie trochę bolały. Zdając sobie sprawę z tego, że po wysiłku nie powinno się oddawać krwi na wyniki, to do laboratorium udałem się tydzień po tym wydarzeniu, w sobotę 26 maja. Liczyłem, że wszystko w moim organizmie się ustabilizowało. 29 maja już w gabinecie wielkie zaniepokojenie w oczach Pani Doktor i pierwsze pytanie czy dużo Pan spożywa alkoholu, bo tak:
LDH - 1470 U/l (240 – 480)
Beta-HCG - 1,1 mlU/ml (< 2,0) – tu zawsze było 0 lub < 0,1
AFP 2,4 IU/ml (0,0 – 5,8)
Dodatkowo wielokrotnie podwyższone wartości z panelu wątrobowego:
ALAT - 144 U/l (2 – 41)
ASPAT 98 U/I (2 – 40)
W skojarzeniu z obrazem TK, gdzie stwierdzono, że wątroba niepowiększona, ale w jej s. 7 hypodensyjne ognisko 9 mm zapewne torbiel, Pani Doktor bardzo się przejęła i zaczęła podejrzewać wznowę w wątrobie. Tutaj wielki szacunek dla Pani Doktor. Natychmiast wysłała mnie na USG na tzw. cito. W międzyczasie zarezerwowała mi rezonans magnetyczny wątroby, który miał być wykonany w ciągu 3 dni. Zasugerowałem jednak Pani Doktor, że to może jednak po tym ekstremalnym wysiłku oraz żebyśmy zaczekali z tym rezonansem. Stanęło na tym, że ze względu iż na obrazie USG nie odnaleziono nic niepokojącego, nawet torbieli opisanych w TK, umówiliśmy się na powtórzenie wyników za miesiąc i jeśli będą dalej podwyższone to wtedy rezonans magnetyczny wątroby i ewentualnie dalsza diagnostyka. W grę wchodziła oczywiście wznowa raka jądra, albo nowy guz pierwotny. Nie powiem też tą całą sytuacją trochę się przejąłem.
Wyniki po miesiącu:
LDH - 241 U/l (240 – 480)
Beta-HCG - < 0,1 mlU/ml (< 2,0)
AFP 2,1 IU/ml (0,0 – 5,8)
Wartości parametrów z panelu wątrobowego:
ALAT - 17 U/l (2 – 41)
ASPAT - 21 U/I (2 – 40)
Zakończyło się na strachu i wiedzy, że po dużym wysiłku fizycznym należy odczekać czasem nawet kilkanaście dni, aby wszystkie parametry funkcjonowania organizmu wróciły do normy. Kolejna kontrola w październiku. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Marcin/IA/nasieniak

Postprzez troll » 25 Lip 2018, 16:43

Marcin, po takim wysiłku, duża aktywność LDH (nawet ponad normę) to standard. Uszkodzone komórki mięśni, ogólne spustoszenie, które w organizmie czyni taki wysiłek są bezwzględnie powiązane z wyrzutem LDH. Cieszę się, że na strachu się skończyło :)

Pozdrawiam!
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

PoprzedniaNastępna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości