Witam,
Dziękuję za życzenia i poparcie mojego stanowiska w konfrontacji z lekarzem. Mój poprzedni post napisałem spontanicznie bezpośrednio po wizycie u onkologa, w stanie głebokiego wstrząsu, zdenerwowania i rozczarowania postawą onkologa. Teraz, na spokojnie, postanowiłem poczytać i poszukać czegoś o Panu Pawle Różanowskim. No coż, okazuje się, że miałem zaszczyt być przyjęty przez jednego z najlepszych onkologów w Polsce. Poniżej tylko niektóre z licznych pozycji w dorobku Pana Pawła:
Absolwent Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Specjalista onkologii klinicznej oraz immunologii klinicznej.
We wrześniu 2008 roku (w Sztokholmie) oraz 2013 roku (w Amsterdamie) pomyślnie zdał międzynarodowy egzamin i jest jednym z czterech onkologów w Polsce posiadających aktualny (ważny do końca 2018 roku):
Certyfikat Europejskiego Towarzystwa Naukowego Onkologii Medycznej (European Society for Medical Oncology (ESMO) Examination Certificate)
Paweł Różanowski jest także pierwszym i jedynym onkologiem klinicznym w kraju, który uzyskał Certyfikat ESMO dwukrotnie. Certyfikat przyznawany jest na pięć lat, po tym okresie wymaga powtórnego zdania egzaminu.
Ponadto jest jednym z kilku onkologów klinicznych w Europie posiadających specjalizację z immunologii klinicznej.
W kręgu zainteresowań znajdują się także czerniaki,
nowotwory układu moczowo-płciowego (pęcherz moczowy, nerka,
jądro) oraz nowotwory ginekologiczne (jajnik, trzon i szyjka macicy)
.
Więcej na temat tego lekarza:
https://ultramedica.pl/pawel-rozanowski/onkolog/krakowZastanwiam się teraz, czy nie zbyt pochopnie oceniłem moje spotkanie z tym Panem, a może miał słabszy dzień, a może, biorąc pod uwagę te certyfikaty, On ma jakąś inną, aktualniejszą wiedzę, a może lekarz z tyloma dokonaniami nie musi wszystkiego tłumaczyć pacjentowi, a może te certyfikaty za wiele nie znaczą? Sam nie wiem co o tym sądzić. Pozdrawiam.