nasieniak

przez **sylwia1234** » 11 Gru 2016, 21:10

Dzień dobry pisze w imieniu mojego męża.Chciałabym opisac Państwu nasz przypadek i prosić o wasze opinie.
Zaczęło sie 14.10.2016 na wizycie u urologa uslyszelismy diagnoze guz jadra prawego. 17.10.16 wykonalismy tk prywatnie i markery poniewaz 19.10.16 mąż musial zglosic sie juz do szpitala na operacje. Usunięcie jadra nastąpiło 20.10.16.
Wyniki markerów przed operacja : LDH 379 U/1przy normie 225
AFP 1,70 IU/ml norma 5,80
Beta-hcg 1804 mIU/ml norma 0-1
Wynik tk:
Dane kliniczne : guz jadra prawego
Opis:
Niewielkiego stopnia stluszczenie miąższu watroby. Poza tym narzady jamy brzusznej i miednicy mniejszej przedstawiaja sie prawidłowo. W przestrzeni zaotrzewnowej poniżej poziomu naczyń nerkowych i powyzej podziału aorty widoczne sa węzły chłonne wielkości do 1,3x1,0 cm.
Poza tym węzły chłonne jamy brzusznej bardzo drobne.
W pachwinach węzły chłonne wielkości do 1,2x0,8 cm.

Operacja przebiegla prawidlowo. Mąż szybko wrócił do siebie. Na wyniki histopatologi czekalismy ponad miesiac.
Opis histopatologiczny:
Jadro 5x5, 5x4 cm ,powròzek dł. 7cm ,na przekroju guz 4x4x3cm ,obecne zmiany krwotoczne zajmujace 20%:
1) margines chirurgiczny powròzka 2) część środkowa powrózka 3-5) guz 6) najądrze z jądrem 7) najądrze 8) jadro makroskopowe bez zmian
Rozpoznanie:
1-2) przekrojowe powrózka nasiennego bez naciekow nowotworowych
3-5)jadro prawie całkowicie wypełnione przez guz posiadajacy torebkę łacznotkankowa.
Na zewnątrz guza znajdowal sie jedynie bardzi waski pasek zmienionego atrofiznie jądra. Guz 4x4x3 cm o cechach morfologicznych : nasieniak [seminoma] z obecnoscia dość licznych , rozproszonych komórek syncytiotrofoblastu. pT1Nx
Najadrze nie jest objete naciekiem nowotworu.
8) tkanka tluszczowa z licznymi naczyniami krwionośnymi,bez cech nowotworowych złośliwych.
Leczymy sie we Wrocławiu. Skierowano nas do onkologa do Szpitala Wojskowego tam natomias onkolog skierowal nas do drugiego lekarza chemioterapeuty do poradni chemioterapi przy placu Hirszfelda. Tam lekarz po zapoznaniu sie z wynikami kazal powtorzyc tomograf (data 15.12.16) markery : obecne wyniki to
AFP 2 norma 0-7
B-hcg 0,5 norma 0-2
LDh 153 norma do 250
.Lekarz kazal mężowi zglosic sie do niego 28.12.16 z wynikami a 29 ma zdlosic sie juz do szpitala w celu rozpoczecia chemioterapi. Podobno beda to 3 cykle wedlug schematu.
Chciala bym poznac wasze opinie co do wynikow badan i postępowania w leczeniu.

przez **tobson85** » 11 Gru 2016, 21:34

Hej
a mieliście już robione chociaż RTG klatki piersiowej? Jak tak to wrzuć jeszcze opis.
Poza tym skoro węzły chłonne zaotrzewnowe wyszły powiększone to powinniście dostać skierownie na tk klatki piersiowej samo rtg juz nie jest wystarczającym badaniem w Waszym przypadku.
To tk, ktore jest zaplanowane na 15.12. też obejmuje klatke?

Co do markerów to bHCG wyjściowo dość podwyższone wyszło (pewnie przez obecność komórek syncytiotrofoblastu w hispacie), ale ładnie spadło, no i w nasieniaku nawet wysoki poziom bHCG nie pogarsza rokowania.
Jednak powiększone węzły w typowej lokalizacji (zaotrzewnowo) budzą podejrzenie meta.

I jeszcze jeśli chodzi o Hirszfelda - ja bym sobie darował. Na Waszym miejscu zgłosiłbym się do Krotoszyna do dra Świątoniowskiego.
Poniżej podane przez niego dane kontaktowe:

(62) 588-03-90 - centrala
dyżurka lekarska/pielęgniarska - wew. 390
mój gabinet - wew. 388
fax- 391

Zadzwońcie tam jutro i umówcie się na wizytę - na pewno nie będziecie żałować.

Pozdr
Tobiasz

przez **mardeb76** » 11 Gru 2016, 22:23

Witam,
Jeśli te powiększone węzły chłonne w przestrzeni zaotrzewnowej z poprzedniego TK ujawnią się w kolejnym badaniu i zostaną potraktowane jako przerzutowe (ich wielkość była na granicy podejrzenia onkologicznego) to czekają Was najprawdopodobniej 3 cykle chemioterapii w schemacie BEP. Jeśli ich powiększenie w poprzednim badaniu było spowodowane inną przyczyną, a teraz wrócą do normy to dobrze dla Was. Jednak do określenia stanu zaawansowania klinicznego i podjęcia ostatecznej decyzji o przebiegu leczenia konieczne jest, jak to napisał tobson85, aktualne badanie TK obejmujące miednicę, jamę brzuszną oraz klatkę piersiową. Zgadzam się również z moim przedmówcą w kwestii wyboru Krotoszyna jako docelowego kierunku leczenia. Pozdrawiam.

przez **romi** » 11 Gru 2016, 23:11

Witam
Czy ktokolwiek wspomniał Wam o tym, żeby przed rozpoczęciem chemioterapii zdeponować nasienie w banku nasienia?
Przed zabiegiem usunięcia jadra bHCG było dość wysokie. po usunięciu spadło poniżej wartości referencyjnej co oznaczałoby że marker produkował guz i nowotwór nie zdążył się jeszcze rozprzestrzenić.
Byłbym ostrożny z rozpoczęciem chemioterapii do momentu potwierdzenia nowotworowego charakteru nieco powiększonych węzłów chłonnych. To powiększenie może wynikać np. z jakiejś infekcji, ale trzeba to jednoznacznie określić.
Badanie TK powinno dać odpowiedź, wtedy jak sugerowali przedmówcy umówić się w Krotoszynie na konsultację i dopiero wtedy podejmować dalsze decyzje.
Pozdrawiam

przez **sylwia1234** » 12 Gru 2016, 05:55

Tak mieliśmy robione rtg płuc wszystko wyszło tam w porządku. Teraz na tomografie mamy też płuca do prześwietlenia. Powiem szczeże że jeste bardzo przestraszona tym wszystkim. Tak bardzo się boje co będzie dalej.Informowano nas o oddaniu nasienia do banku. Jakie waszym zdaniem mamy rokowania?

przez **mardeb76** » 12 Gru 2016, 06:28

Witam,
Wasze rokwania są bardzo dobre. W ogóle w przypadku nasieniaków nie ma złych rokowań. Jest to rodzaj nowotworu, który bardzo dobrze reaguje na chemioterapię, więc jeśli nawet węzły chłonne okażą się przerzutowe to chemia powinna "załatwić" sprawę. Ten sposób leczenia nie jest taki straszny i wielu z Forum go przechodziło. Nie martwcie sie jednak na zapas, tylko konsekwentnie dążcie do określenia właściwego stanu zaawansowania choroby i rozpoczęcia odpowiedniego leczenia prwadzonego przez doświadczonego specjalistę. Dużo siły, wytrwałości i optymizmu. W każdym razie piszcie, forumowicze jak tylko będą mogli to niezawodnie doradzą. Pozdrawiam.

przez **sylwia1234** » 12 Gru 2016, 07:10

Dziękuje za słowa otuchy

Mam jeszcze pytanie czy jeśli rtg nic nie wykazało w płucach to czy na tomografie może się coś pojawić ? Bardzo się tym teraz martwie

I jeszcze jedno jak to jest po chemi ? Bardzo osłabia organizm i normalne funkcjonowanie? Usłyszeliśmy tyle że mąż będzie musiał siedzieć w domu ( z zawodu jest budowlańcem).

przez **sylwia1234** » 12 Gru 2016, 08:24

Mam jeszcze pytanie. Od czasu operacji do podania chemi minie 10 tyg. Wszyscy pisza ze powinno to zajac nie wiecej niz 8 tyg. Ze wzgledu na to ze tyle musielismy czekac na histopatologie wszystko nam sie przesunęło. Teraz bez tk nic tak naprawde nie wiem i zostaje tylko czekac na badanie i na jego wynik. Obawiam sie jednak czy to ze tak dlugo czekamy nie da jakis nie pozadanych zmian. Czy jest to mozliwe ze na tk maga pojawic sie jakies duze zmiany ? Czy to nie postepuje tak szybko jak mi sie wydaj.

przez **mardeb76** » 12 Gru 2016, 10:09

Witam,
Zatem po kolei. Może zdarzyć się taka sytuacja, że pomimo braku zmian w obrazie RTG płuc zostaną one uwidocznione w badaniu TK, ponieważ jest to badanie dużo bardziej dokładne. Rozumiem to, że się martwicie większość z nas przeżywało dokładnie to samo. Bądźcie dobrej myśli. Samopoczucie w czasie i po chemioterapii bywa różne jest to w dużej mierze uzależnione od indywidualnych cech pacjenta. Z pewnością nie będzie można funkcjonować w pełni normalnie, przede wszystkim z uwagi na istotne osłabienie układu odpornościowego. Pacjent w tym czasie musi unikać sytuacji, które mogą doprowadzić do infekcji i w konsekwencji do modyfikacji, opóźnienia bądź przerwania leczenia wymaganego lecznia. Wskazany jest w miarę możliwości i sił normalny, lecz oszczędny tryb życia. Rozpoczęcie leczenia powinno się rozpocząć w okresie nie późniejszym niż 8 tygodni od precyzyjnego określenia stadium zaawansowania klinicznego choroby. W waszym przypadku to stadium zostanie określone dopiero po wykonaniu i interpretacji TK z dnia 15.12.2016. Wtedy onkolog posiadający opis histopatologiczny, aktualne wartości markerów oraz aktualny opis obrazu TK miednicy, jamy brzusznej oraz klatki piersiowej ustali stopień choroby na ten dzień i zgodnie z obowiązującymi wytycznymi rozpocznie leczenie. Z uwagi na to, że do tej pory wyniki były niekompletne i trochę dyskusyjne w aspekcie tych powiększonych węzłów chłonnych dopiero teraz ustalony zostanie staging choroby i od tego momentu zacznie „tykać” te 8 tygodni w czasie których musicie rozpocząć ewentualne leczenie. Zmiany w obrazie TK mogą się pojawić, ale nie następuje to z dnia na dzień, więc bez nerwów. Bądźcie dobrej myśli i ze spokojem oczekujecie na badanie i wyniki. Pozdrawiam.

przez **sylwia1234** » 12 Gru 2016, 13:11

Cały czas jestesmy dobrej mysli :-)

pomimo nerwow staramy sie funkcjonowac normalnie :-)

dzwonilismy dzisiaj do doktora Świątoniowskiego i przyjmie nas 19.12 pomimo tego ze w rejestracji uslyszelismy ze nie ma miejsc do konca roku. Po bezpośredniej rozmowie z lekarzem zgodzil sie na wizyte :-)