Niestety, w naszym kraju nie funkcjonują żadne oficjalne zalecenia także decyzja jest powiedzmy sobie szczerze widzimisię lekarza. Osobiście uważam za złoty standard wykonanie "kompleksowego" przeglądu raz do roku aż do co najmniej 10 lat po zakończeniu leczenia na który składać się będą:
- badanie lekarskie, morfologia krwi obwodowej i oznaczenie poziomu BMN (AFP, bHCG, LDH) w surowicy krwi.
- RTG klatki piersiowej co najmniej PA a najlepiej w dwóch projekcjach.
- USG jamy brzusznej i moszny.
Jedni powiedzą, że to tylko tyle, inni, że to aż tyle. Niemniej sam, niezastąpiony rozsądek podpowiada, że wspomniane badania są na tyle tanie, że nie ma mowy o obciążaniu systemu opieki zdrowotnej, są na tyle mało szkodliwe (najbardziej RTG klatki), że nie ma mowy o niepotrzebnym obciążaniu chorego a wszystkie razem dają całkiem dobry obraz ewentualnych nowych zmian (nawrotu odległego) lub co może ważniejsze - ewentualnie innych chorób mogących być odległym następstwem przebytego leczenia (ew. wtórne nowotwory). Nie ma co mieć pretensji do lekarza. Zawsze można wybrać lepszego


Pozdrawiam