przez mardeb76 » 01 Lut 2017, 09:55
Witajcie,
Pozwólcie na kilka słów w podsumowaniu tematu potworniaków. Generalnie w porównaniu do innych typów utkania nowotworów jądra jest to zmiana, która rzadziej i wolniej daje przerzuty. Dlatego w ocenie wielu onkologów obecność tego rodzaju utkania rokuje bardzo dobrze, ponieważ usunięcie jądra i ewentualna chemioterapia w większości przypadków zamyka sprawę. W przypadku jednak kiedy dojdzie do przerzutów i wzrostu guza to może ale nie musi, o czym świadczą wasze przykłady, oznaczać chemoodporność i konieczność zabiegu chirurgicznego. Dlatego w przypadku obecności potworniaka bardzo ważne jest przestrzeganie wyznaczonych terminów kontroli, co zabezpiecza przed ryzykiem ewentualnych powikłań nawet w przypadku nawrotu.
W literaturze są jednak prezentowane badania, które udowadniają tezę że komponenta potworniaka w guzie mieszanym zmniejsza ryzyko nawrotu (Alexandre J, Fizazi K, MahAc C, et al.: Stage I non-seminomatous germ-cell tumours of the testis: identification of a subgroup of patients with a very low risk of relapse. Eur J Cancer 37 (5): 576-82, 2001). Więc to jest pozytyw.
Niestety taka jest ta nasza choroba niezależnie od rodzaju guza, że trzeba się mieć na baczności, zdawać sobie sprawę z ewentualnych zagrożeń i minimalizować ryzyko postępując zgodnie z wytycznymi.
Urszulo, wybacz że dyskusja przebiegała na Twoim wątku. Mam nadzieję, ze się nie gniewasz. Wszak temat dotyczy również Was.
Pozdrawiam, Marcin.