Strona 10 z 16

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 10 Gru 2017, 09:33
przez jaroslaw
Dzięki mardeb76, że pytasz :) Wczoraj odebrałem kolejny wynik:
Kod: Zaznacz wszystko
beta-HCG:   0.85 mIU/ml     (0.00 - 2.00)

Napisałem też maila do Doktora Sarosieka w tej sprawie.

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 10 Gru 2017, 19:59
przez romi
Witam
I znowu spadło, czyli oscyluje wokół 1.0
Ciekawe co na ten temat powie dr Sarosiek.
Pozdrawiam

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 10 Gru 2017, 20:36
przez jaroslaw
Doktor jak zwykle na posterunku. Dostałem odpowiedź. Doktor napisał, że wynik nie musi być koniecznie w okolicach 0 z powodu reakcji krzyżowych z innymi związkami (wspomnieliście już o tym wcześniej). Na podstawie wszystkich wyników Doktor stwierdził, że na razie nie ma sensu z tym nic więcej robić tylko czekać na badania obrazowe w lutym i tak też chyba zrobię bo póki co nie potrzebuję dodatkowych stresów za każdym razem kiedy sprawdzam to bHCG. Za miesiąc trzasnę komplet markerów zgodnie z harmonogramem, a potem już wizyta w centrum onkologii. Do tego czasu muszę jeszcze rozważyć sprawę przenosin z Gliwic do Częstochowy...

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 10 Gru 2017, 21:47
przez romi
Witam
To będzie dobre posunięcie. Gliwice to niezbyt dobre miejsce do opieki nad chorymi na nowotwór jądra.
Pozdrawiam

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 15 Gru 2017, 11:40
przez Lukaszzz
Myślę że nie masz co rozważać. Ja osobiście też początkowo byłem pacjentem w Gliwicach, ale bezsensownie straciłem tylko ponad miesiąc czasu w tej placówce a początku mojego leczenia czyli cyklów BEP nie widać było jeszcze (miałem prywatnie zrobione wszystkie potrzebne badania i tk). Gliwice to gmach w którym jesteś traktowany "taśmowo" wszystko musi iść zgodnie z procedurami NFZ tj w tym tygodniu zrobimy ci markery, za tydzień TK, za dwa odbiór wyników tk i markerów, za trzy zakwalifikujemy cię do przyjęcia, po miesiącu coś tam coś tam, a po paru tygodniach jak już masz być przyjęty mówią że "ktoś" nie założył lub założył ci kartę DILO i z pretensjami do ciebie gdzie ją masz, kto ci ją założył i znowu czekasz. Po zalogowaniu na forum podjąłem leczenie w Krotoszynie u dr.Świątoniowskiego (220km w jedną stronę wioskami, 300km autostradą). Po 1 wizycie na której pokazałem pełną dokumentację (ta samą co w Gliwicach) po ok 7-10 dniach już leżałem u doktora pod kroplówkami (gdzie w Gliwicach szukali jeszcze mojej karty DILO), bez wymyśleń, udziwnień, zbędnej gadki, itd. Nie wspomnę o milion razie większym zainteresowaniu samego lekarza jak i personelu. Gdybym miał jeszcze raz podjąć decyzję o leczeniu to bez mrugnięcia okiem postąpił bym tak samo lub ew dr.Sarosiek, zresztą sporo osób jakie gdzieś tam spotkałem niedokońca są zadowolone z Gliwic.

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 25 Lut 2018, 23:54
przez jaroslaw
Jutro badania. Mija rok od rozpoznania. Trzymajcie kciuki, żeby wszystkie badania wyszły w porządku :)

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 13 Mar 2018, 12:59
przez jaroslaw
Byłem dzisiaj na onkologii na kontroli. Dostałem wszystkie wyniki badań do ręki. Wszystkie w normie. Brak cech rozsiewu choroby nowotworowej. Tym sposobem mija właśnie rok obserwacji. Jeszcze tylko 4 :D

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 13 Mar 2018, 14:47
przez Krolewsky
Tym sposobem mija właśnie rok obserwacji. Jeszcze tylko 4

Obserwacja na dobrą sprawę powinna być do końca życia (markery i usg drugiego jądra) bo ukłucie :D ię co roku to nie jest większy problem, a kluczowe są pierwsze dwa lata na które przypada >90% przypadków wznowy choroby, więc tak na prawdę jeszcze rok ryzyka a potem to już z górki.

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 13 Mar 2018, 16:17
przez jaroslaw
Krolewsky napisał(a):Obserwacja na dobrą sprawę powinna być do końca życia (markery i usg drugiego jądra) bo ukłucie :D ię co roku to nie jest większy problem, a kluczowe są pierwsze dwa lata na które przypada >90% przypadków wznowy choroby, więc tak na prawdę jeszcze rok ryzyka a potem to już z górki.

Oczywiście trzeba trzymać rękę na pulsie, badać drugie jajko i co jakiś czas robić markery. Na pewno tego nie zaniedbam bo ryzyko, jak nie z pierwotnej strony to z drugiej, nadal istnieje. Niemniej cieszą mnie dobre wyniki na chwilę obecną bo miałem jakieś złe przeczucia przed samymi badaniami. Oby dotrwać teraz do obserwacji zgodnie z harmonogramem.

Przyjmował mnie dzisiaj inny lekarz i muszę przyznać, że zrobił na mnie wrażenie. Strzelał wytycznymi z międzynarodowych standardów jak z karabinu :)

Re: Jarek, 28l. / Śląsk

PostWysłany: 22 Sie 2018, 20:23
przez jaroslaw
Mała aktualizacja mojego wątku. Jestem po kolejnej kontroli. Wyniki TK klatki piersiowej, brzucha i miednicy mniejszej bez odchyleń od normy (prócz złogu w nerce). Natomiast ciekawe wyszły wyniki krwi:

Kod: Zaznacz wszystko
beta-HCG: 1.81 mIU/ml (<5)
AFP     : 0.87 IU/ml  (<7.28)
LDH     : 344 U/l     (125-220)


Przekroczone LDH. Lekarz nie odniósł się do tego w żaden sposób. Tak samo to ciągle podejrzane bHCG. Następna kontrola pod koniec grudnia. Rozumiem, że markery do powtórzenia w najbliższym czasie, prawda?