przez B22 » 25 Lip 2017, 08:49
[quote="troll"]Dawno, dawno temu, usłyszałem pewne wiele znaczące i siedzące do tej pory w mojej głowie stwierdzenie. Powiatowe miasto na Śląsku, doskonały specjalista urolog (i wyłącznie urolog), który mówił do matki młodego chłopaka - "jeśli chce pani widzieć, jak pani syn dorasta - niech pani zrobi wszystko, żeby w poniedziałek syn znalazł się w CO-I w Warszawie". To był rok 2008. Ten człowiek znalazł się tam, i żyje do tej pory. To chyba znamienne, jak ograniczenia kilometrów niewiele znaczą w perspektywie życia człowieka.
Pozdrawiam![/quote]
Ładnie to napisane trollu i nie chcę rozwijać wątku o tym co ja usłyszałem, że jak mieć raka to jądra. Nie chcę, bo pomimo niepoprawnego optymizmu jest we mnie też dużo pokory, której ta choroba uczy.
Generalnie to już teraz szacun dla dr Sarosieka za to, że znajduje czas na rozmowy z pacjentem, którego nie zna i jest w stanie odpowiedzieć na każde pytanie. I szacun za to, że pozwolił mi jechać z rodziną na urlop, a od razu po powrocie zrobi jeszcze raz TK przed rozpoczęciem terapii. I mam nadzieję, że szybko mnie naprawi, bo chociaż samopoczucie OK to nie daje mi spokoju lewa noga, która mnie często boli od zabiegu. Tak przy okazji, to może coś ktoś słyszał o przypadkach bolącej nogi po orchidektomii?