Rak zarodkowy

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Rak zarodkowy

Postprzez B22 » 20 Lip 2017, 14:10

Male sprostowanie. Na razie jeżdże do Bytomia na onko bo tam miałem zabieg. Ze szpitalem w Gliwicach jeszcze nie miałem do czynienia ale mieszkam niedaleko i jak chemia to przenosze sie z kartą do Gliwic albo do Wawy... Wcześniej pisałem o onko w Bytomiu.
B22
 
Posty: 46
Rejestracja: 07 Kwi 2017, 15:31

Re: Rak zarodkowy

Postprzez romi » 20 Lip 2017, 14:36

Witam
Ja zrozumiałem o co chodzi. Te Gliwice to tylko przykład. Według mnie wyboru tutaj nie ma, jesli chodzi o zdrowie i życie to wszelkie przeszkody są do pokonania.
A to cytat z jednej z wypowiedzi na forum:
[quote="arek"]
Mapa "zielonych" ośrodków nie została wyssana z Trollowego palca. Niewielka ilość zielonych punktów wynika z tragicznego poziomu wiedzy polskich onkologów nt leczenia raka jądra. Nawet 15 konsultacji z lekarzami nie posiadającymi odpowiedniej wiedzy na temat prawidłowego postępowania w przypadku naszej choroby można sobie wsadzić w ............ Są tyle samo warte co zeszłoroczny śnieg. Jestem zwykłym, przeciętnym zjadaczem chleba, który walczy o przetrwanie od wypłaty do wypłaty, ale uważam, że w sytuacji zagrożenia życia (w jakiej się znaleźliśmy) wszelkie problemy logistyczne powinny zejść na plan dalszy... Na chemię dojeżdżałem do
[color=#FF8000][b]Słonia[/b][/color] 150km, na RPLND ponad 600km. Sam nie dałbym rady. Gdyby nie pomoc dużej ilości wspaniałych ludzi - nie było by tego. Dzięki Trollowi i forum wiedziałem jednak gdzie mogę oczekiwać fachowej i rzetelnej pomocy.
.................
Nasz cel jest jasny: [u]zdrowie i życie[/u]
[/quote]
Pozostawiam to do przemyślenia.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Rak zarodkowy

Postprzez B22 » 20 Lip 2017, 15:29

Zgadzam się z Tobą. Moje podejście wynika chyba z mojego charakteru. Zawsze byłem mega samowystarczalny. Nie lubiałem angażować innych. Może czas wsadzić sobie to podejście wiadomo gdzie :) Prześpię się z tym, pogadam ze znajomym mądrym urologiem i podejmę decyzję. Lepiej, że są różne alternatywy niż ich brak :)
B22
 
Posty: 46
Rejestracja: 07 Kwi 2017, 15:31

Re: Rak zarodkowy

Postprzez romi » 20 Lip 2017, 16:23

Witam
Teraz leczyć będzie Ciebie onkolog, a nie urolog. W zasadzie rola urologa skończyła się na zabiegu usunięcia jądra.
Urolodzy na temat nowotworów jądra mają swoje podejście niekoniecznie zgodne z onkologami, także do ich opinii trzeba podchodzić z pewną rezerwą.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Rak zarodkowy

Postprzez B22 » 20 Lip 2017, 16:54

I ponownie się zgadzam romi. Ale bardziej chciałem raczej z doktorem pogadać o onkologii w Gliwicach jako o miejscu, o lekarzach. Podobnie jak rozmawiałem z dąsiadką co przyjęła tam kilka kursów. Taki wywiad robię. Ten urolog jest ambitnym młodym ordynatorem oddziału i dla mnie to ktoś taki jak dr Sarosiek tylko w innej dziedzinie. Porozmawiać nie zaszkodzi.
Najchętniej jeździłbym na 8 dni do Wawy a drugą wlewkę zaliczał tutaj w Gliwicach ambulatoryjnie. Ale pewnie się tak nie da.
B22
 
Posty: 46
Rejestracja: 07 Kwi 2017, 15:31

Re: Rak zarodkowy

Postprzez megi » 20 Lip 2017, 19:07

Witaj. Mogę Ci przytoczyć przykład mojej cioci, która w COI w Gliwicach leczy się już 5 lat, przeszła tam radio i chemioterapię. Przez 5 lat za każdym razem, na każdej wizycie przyjmował ją inny lekarz. Choruje na raka krtani, ostatnio jeden z lekarzy wmówił jej guza tarczycy i już chciał wdrożyć leczenie.Na szczęście ciocia skonsultowała to gdzie indziej i żadnego guza nie było. To tylko ten jeden przypadek, ale mnóstwo jest takich opowieści o Gliwicach.Mój mąż z rakiem zarodkowym jadra leczy się w Częstochowie na Parkitce u dr Huras, która jest rekomendowanym tu na forum lekarzem. Z dotychczasowej opieki jesteśmy bardzo zadowoleni, mąż zdecydował się na aktywną obserwację (stadium 1A). Na Twoim miejscu unikalabym Gliwic, ale to oczywiście Twoja decyzja.Pozdrawiam!megi
megi
 
Posty: 19
Rejestracja: 12 Cze 2017, 17:12

Re: Rak zarodkowy

Postprzez mardeb76 » 21 Lip 2017, 05:44

Podsumowując, o CO w Gliwicach zdania są podzielone. Na forum znajdzie się również przykłady zadowolonych z leczenia tam pacjentów. W Gliwicach sposób i jakość traktowania chorego oraz leczenia to w dużej mierze kwestia przypadku, a może szczęścia na kogo się trafi. Można na swojej drodze spotkać kompetentnego specjalistę, ale równie dobrze lekarza popełniającego podstawowe błędy. Natomiast o leczeniu w Magodencie 100% opinii jest bardzo pozytywnych, więc masz pewność profesjonalnej, zgodnej ze światowymi standardami opieki oraz tego, że będziesz traktowany jak podmiot, a nie przedmiot leczenia. Wiesz wszystko i teraz wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Rak zarodkowy

Postprzez B22 » 21 Lip 2017, 16:23

Cześć.
Decyzja podjęta! Zdecydowałem się na cztery pięciodniowe turnusy w Warszawie. ☺
Od razu się lepiej czuję jak wiem co, kiedy i z kim mnie czeka.
Pozdrawiam!
B22
 
Posty: 46
Rejestracja: 07 Kwi 2017, 15:31

Re: Rak zarodkowy

Postprzez mardeb76 » 21 Lip 2017, 16:53

Hej,
Doskonała decyzja. Przy 4xEP nie będziesz musiał dojeżdżać na dolewki, tylko 5 dni w szpitalu i dwa tygodnie w domu. To znacznie ograniczy komplikacje związane z leczeniem w Warszawie. Czekamy na Twoją opinię o leczeniu w Warszawie. Jestem pewien, że się nie zawiedziesz. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Rak zarodkowy

Postprzez troll » 24 Lip 2017, 20:01

Dawno, dawno temu, usłyszałem pewne wiele znaczące i siedzące do tej pory w mojej głowie stwierdzenie. Powiatowe miasto na Śląsku, doskonały specjalista urolog (i wyłącznie urolog), który mówił do matki młodego chłopaka - "jeśli chce pani widzieć, jak pani syn dorasta - niech pani zrobi wszystko, żeby w poniedziałek syn znalazł się w CO-I w Warszawie". To był rok 2008. Ten człowiek znalazł się tam, i żyje do tej pory. To chyba znamienne, jak ograniczenia kilometrów niewiele znaczą w perspektywie życia człowieka.

Pozdrawiam!
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

PoprzedniaNastępna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości

cron