Cześć.
Coś ta moja walka z dziadostwem nie chce się skończyć. 9 dni temu skończyłem ostatni cykl EP. Trzy dni temu wylądowałem na SOR w Gliwicach. Wymioty, biegunka, temp.38,4... Cały czwartek walczyłem w domu z elektrolitami, wymiotami itp. ale skonczyło się na intensywnej terapii. Postawili mnie do pionu i dzisiejsze CRP =25 vs. wczorajsze =50. Lekarz nie wie czy mnie puścić ale tutaj takie warunki, że w domu bezpieczniej przy leukocytach 1.6 Ja jestem za wyjściem na antybiotyku. Ktoś ma inne zdanie?