przez megi » 20 Lip 2017, 19:07
Witaj. Mogę Ci przytoczyć przykład mojej cioci, która w COI w Gliwicach leczy się już 5 lat, przeszła tam radio i chemioterapię. Przez 5 lat za każdym razem, na każdej wizycie przyjmował ją inny lekarz. Choruje na raka krtani, ostatnio jeden z lekarzy wmówił jej guza tarczycy i już chciał wdrożyć leczenie.Na szczęście ciocia skonsultowała to gdzie indziej i żadnego guza nie było. To tylko ten jeden przypadek, ale mnóstwo jest takich opowieści o Gliwicach.Mój mąż z rakiem zarodkowym jadra leczy się w Częstochowie na Parkitce u dr Huras, która jest rekomendowanym tu na forum lekarzem. Z dotychczasowej opieki jesteśmy bardzo zadowoleni, mąż zdecydował się na aktywną obserwację (stadium 1A). Na Twoim miejscu unikalabym Gliwic, ale to oczywiście Twoja decyzja.Pozdrawiam!megi