przez kris1981 » 24 Sie 2011, 23:31
Troll, dziękuję za pocieszenie. Rzeczywiście po ok. 10 dniach od zabiegu mogłem już w miare normalnie chodzić. Na dzień dzisiejszy uważam, że "prawie" wróciłem do formy.
Dzisiaj odebrałem wynik badania histopatologicznego.
Rozpoznanie:
Cyt. "Do badania nadesłano jądro prawe o wymiarach 6x4x3,5 cm z powrózkiem nasiennym długości 7 cm, na przekroju miąższu jądra stwierdzono 3 guzowate zmiany barwy szaro-żółtawej o średnicy 1 cm, 1,5 cm i 2 cm.
TUMOR GERMINALIS MIXTUIS DEXTRI - SEMINOMA ET YOLK SAC TUMOR. pT1 Nx.
Nie stwierdzono naciekania osłonek jądra. Linie odcięcia nasieniowodu wolne od nacieku nowotworowego."
Podczas konsultacji z lekarzem prowadzącym dowiedziałem się, że mam jeszcze zrobić TK jamy brzusznej i zgłosić się do "jakiegoś onkologa", który podejmie decyzję o dalszym leczeniu. Zostałem ponadto poinformowany, że mogę teraz albo regularnie (co pół roku) robić badania i kontrolować stan zdrowia (markery + TK jamy brzusznej + RTG klatki piersiowej) albo zapobiegawczo wziąść 2 sesje chemioterapii.
Co robić?
Do kogo się zwrócić?
Wizytę u onkologa mam już zamówioną - ale dopiero na 5 września.
Gdzie najszybciej na Śląsku zrobię TK jamy brzusznej?