rak jądra - mój przypadek

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: rak jądra - mój przypadek

Postprzez AnoCancer » 17 Paź 2017, 07:35

Wtam serdecznie wszytkich,

Mam kilka pytań...

1. Czy obecny spadek jest już bardziej odpowiedni dla okresu półtrwania nowotworu?
2. Czemu choroby serca są ważne w przypadku nowotworu jądra? (@troll kilka postów wyżej pytał o nie...?)
3. Chwilowy wzrost AFP w tym tygodniu wiązać się może ze zmianą laboratorium w jakim przeprowadzałem test.. bo inaczej wychodziłoby, że AFP wróciło do stanu z przed leczenia?

Czy te wyniki są w porządku czy na coś należy zwrócić uwagę?

Kontrolną TK mam zaplanowaną dopiero za miesiąc - czy uważacie że powinienem zrobić wcześniej? 3 kurs BEP skończylem 25.09 ... czy druga połowa listopada to nie za późno jak na kontrolę?

Image
AnoCancer
 
Posty: 33
Rejestracja: 03 Lip 2017, 18:56

Re: rak jądra - mój przypadek

Postprzez mardeb76 » 17 Paź 2017, 12:43

Hej,
AnoCancer napisał(a):1. Czy obecny spadek jest już bardziej odpowiedni dla okresu półtrwania nowotworu?

W Twoim przypadku zmiany stęzenia AFP sa nieregularne i nie ukladaja się w ukierunkowany trend. Nie są one zbieżne z typowym okresem półtrwania tego markera we krwi. Najwazniejsze, że AFP spadło w okolice wartości referencyjnych dla zdrowych ludzi. Powód lekkiego podwyższenia przedyskutowany był już wcześniej.
AnoCancer napisał(a):2. Czemu choroby serca są ważne w przypadku nowotworu jądra? (@troll kilka postów wyżej pytał o nie...?)

Tego nie wiem. Sam jestem ciekawy. Może troll pytał tak z troski o Ciebie...... :D
AnoCancer napisał(a):3. Chwilowy wzrost AFP w tym tygodniu wiązać się może ze zmianą laboratorium w jakim przeprowadzałem test.. bo inaczej wychodziłoby, że AFP wróciło do stanu z przed leczenia?

Wydaje sie, że w chwili obecnej za bardzo przejmujesz sie wartościa tego markera. Wcześniej jak rosło do poziomu kilkakrotnie ponad normę to bylo uzasadnione teraz raczej już nie.
AnoCancer napisał(a):Czy te wyniki są w porządku czy na coś należy zwrócić uwagę?

Z punktu widzenia lecznia nowotowru są w porządku. Z punktu widzenia stanu wątroby pewno mogłyby być w normie.
AnoCancer napisał(a):Kontrolną TK mam zaplanowaną dopiero za miesiąc - czy uważacie że powinienem zrobić wcześniej? 3 kurs BEP skończylem 25.09 ... czy druga połowa listopada to nie za późno jak na kontrolę?

Jest ok.
A tak w ogóle to jak się czujesz. Pozdrawiam, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: rak jądra - mój przypadek

Postprzez AnoCancer » 23 Paź 2017, 22:40

Marcin,

Serdeczne dzieki za pomoc i odpowiedzi... caly czas mnie nurtuje kto i czemu tak sie dopytuje o choroby serca :mrgreen: ... z troski ;)

U mnie generalnie nieźle, chociaż notuję dziś kolejną fluktuację AFP oraz LDH (wzrost o nieznaczną wartość pomimo badan wykonywanych w tym samym LAB)... do tej pory jedynie malało (przy badaniach w tym samym LAB, tej samej metodzie i jednostkach)

Np. takie LDH - w zeszlym tygodniu bylo juz 251 z normą do 250... tak sie cieszylem ze nastepny wynik juz bedzie w normie... a tu wzrost - dzis jest 257... [U/I]
Jeśli chodzi o AFP to zeszłotygodniowe wynosiło 7,35 a dzisiejsze jest ciutkę wyższe i wynosi 7,48 [IU/ml]

...ciarki przechodzą po plecach, ale zobaczymy czy to nowa tendencja czy znów wpływ wątroby...
Wątroba (skoro już o niej mowa) w tym tygodniu ma się następująco:
ALT 75,0 [U/I] norma: 0-45
AST 36,0 [U/I] norma: 0-35
GGTP 40 [U/I] norma: 0-55

Tydzień temu miała się tak (inny LAB, potencjalnie inna metoda, te same jednostki):
ALT 76,0 [U/I] norma: 0-41
AST 44,0 [U/I] norma: 0-40
GGTP 54 [U/I] norma: 10-71

Ogólnie samopoczucie na codzień coraz lepsze, wróciłem do pracy, w sumie możnaby powiedzieć że czuje się jak przed chemią, chociaż do końca tak jeszcze nie jest - ostatnio spróbowałem wassabi - po kilku miesiącach odstawienia ostrych potraw paliło jak nigdy :D ...Przestałem też pić kawę - zredukowałem do zera przyjmowanie kofeiny. Po kawie czułem że dość mocno kręci mi się w głowie... bez kawy póki co jest super :) No i papierosy również powodują że nie czuje się wyjątkowo dobrze więc nie korzystam z ich usług :)

... czyli "prawie" jak przed chemią :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę baaaaaardzo dużo zdrówka!!
AnoCancer
AnoCancer
 
Posty: 33
Rejestracja: 03 Lip 2017, 18:56

Poprzednia

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 34 gości