Rak jądra-pomóżcie

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Rak jądra-pomóżcie

Postprzez ja2503 » 24 Wrz 2011, 13:31

Witam

czy dość liczne węzły krezkowe o wymiarach 10mm świadczą o przerzutach?? i czy te węzły dadzą się wyciąć??

Proszę o jakąś odpowiedż. jesteśmy po 3 cyklach BEP, markery po wycięciu jądra były na poziomie 42 a po 3 cyklach spadło do 2,32. Wczoraj byliśmy po wynik TK i okazało się, że jest dużo węzłów krezkowych??co to może znaczyć...
Później opiszę całą historię bo nie mam wyników przy sobie.

Gosia
ja2503
 
Posty: 8
Rejestracja: 24 Maj 2011, 13:44

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez troll » 24 Wrz 2011, 13:46

Witaj Gosiu,

Węzły chłonne krezki jelita nie są częstym miejscem przerzutów nowotworu jądra, bardzo rzadko przerzuty znajdowane są w tych węzłach w stadiach bardzo zaawansowanych. Dodatkowo 10 mm to fizjologiczny rozmiar do którego węzły chłonne mogą się powiększać. Czujność onkologiczną powinny wzbudzić zmiany 15 mm i więcej. Wynik jest więc dobry a oznacza nie mniej nie więcej, że w obrębie krezki jelita może występować jakiś niewielki stan zapalny?
W tej chwili myślę, że leczenie się zakończyło i jeśli nieobecne są żadne inne zmiany trzeba przejść na obserwację po leczeniu.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez ja2503 » 24 Wrz 2011, 14:15

Dziękuję za szybką odpowiedż, wygląda pozytywnie,ale Pani doktor, która nam wczoraj dała opis Tk od razu nam wypisała skierowanie do szpitala na wycięcie węzłów. Nie wiem co już mam myśleć. Nie mam wyników na tą chwilę, ale obiecuję, że wieczorem opiszę naszą 3-miesięczną walkę z wszystkimi wynikami i proszę o wszelkie informacje, bo życie w stresie wykańcza.
Pozdrawiam
ja2503
 
Posty: 8
Rejestracja: 24 Maj 2011, 13:44

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez troll » 24 Wrz 2011, 15:42

Witam,

Pojawia się zasadnicze pytanie, gdzie jesteście leczeni?

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez ja2503 » 24 Wrz 2011, 15:54

Witaj

z tymi węzłami się pomyliłam bo ich wymiar to 13mm x 7mm
Leczymy się w Szczecinie na Strzałowskiej.
Pozdrawiam
ja2503
 
Posty: 8
Rejestracja: 24 Maj 2011, 13:44

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez troll » 24 Wrz 2011, 16:10

Witam,

Nie wiem, czy wiesz ale w Szczecinie popełniano wiele błędów w leczeniu nowotworów jądra. Polecam konsultację w innym ośrodku. Argumenty za konsultacją:
- węzły chłonne krezki jelita są bardzo rzadkim miejscem przerzutu nowotworu jądra i obecnie wydaje mi się wręcz nieprawdopodobne, że na podstawie rozpoznania w TK węzła o rozmiarach 13 mm lekarz decyduje o zabiegu
- w Szczecinie popełniano straszne błędy w leczeniu nowotworów jądra i nie posiadam informacji, żeby cokolwiek się w tym zakresie zmieniło
- węzły chłonne krezkowe powiększają się w przypadku chorób zapalnych, szczególnie jelit, żołądka i zdarza się to bardzo często
- MLND (mesenteric lymph node dissection) jest zabiegiem wykonywanym jeszcze rzadziej niż RPLND (retroperitoneal lymph node dissection) i tym samym nawet nie potrafiłbym powiedzieć, kto w Polsce może posiadać doświadczenie w tego typu zabiegach.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Rak mieszany złośliwy-pomóżcie

Postprzez ja2503 » 24 Wrz 2011, 20:29

Witam

Opiszę nasz przypadek, który wywrócił nasze życie do góry nogami...Mąż 35 lat
Guz jądra lewego 7,0x5,0x4,5

27.05.11 wycięcie jądra lewego.
AFP przed wycięciem jądra >350 ng/mL
TK jamy brzusznej 03.06.2011 w Kołobrzegu
RTG Klatki piersiowej
Pola płucne w widocznych partiach bez zmian ogniskowych. Sylwetka serca w granicach normy RTG.

Badanie TK jamy brzusznej i miednicy:
Wątroba niepowiększona, normodensyjna bez widocznych zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez uwapnionych złogów. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzustka nieposzerzona o jednorodnym wzmocnieniu kontrastowym.
Śledziona powiększona do 130mm.
Nerki z zachowanym zróżnicowaniem k-r, bez zastoju i kamicy, prawidłowo wydzieliły mocz cieniujący. W nerce lewej podwójny UKM, widoczne dwa moczowody, które łączą się na poziomie L5. Nadnercza niepowiększone.
Powiększone węzły chłonne krezkowe, dość liczne o wymiarach od 8mm do 18x12mm, okołożołądkowe do 14x 7mm
Węzły chłonne zaotrzewnowe pojedyncze granicznej wielkości. pęcherz moczowy o gładkich obrysach. Gruczoł krokowy o wym 47x35mm.
Obustronnie węzły chłonne pachwinowe do 15x 7mm
i to tyle.............

Wynik histopatologiczny:
Mieszany guz germinalny jądra z elementami seminoma, yolk sac tumor i carcinoma embryonale. Obecne również komórki syncytiotrofoblastu.
Nowotwór przekracza osłonkę białawą. Kanaliki nasienne z cechami zaniku.
Powrózek nasienny bez nacieku nowotworowego.
i tyle.......

Skierowanie ma komisję onkologiczną do szczecina..........Tam dowiedzieliśmy się, że teoretycznie jest Pan zdrowy..., bo guz został wycięty ale ze względu, że po wycięciu jądra AFP zostało na poziomie 42,09 IU/ml gdzie norma do 5,8 i Beta HCG 0,16mIU/ml norma do 2,00 dostanie Pan 3 cykle BEP.
2 miesiące ta cała chemioterapia trwała, ale jakoś zleciało. Mąż zniósł ją bardzo dobrze, miał straszny odruch wymiotny i wrażliwość na zapachy ale reszta super.
Po 3 cyklach zrobili markery i BetaHCG więc AFP na poziomie 2,23 a BetaHCG 0,01
czyli wszystko w normie.
6.09 pojechaliśmy zrobić TK

i oto wynik

Stan po usunięciu jądra lewego z powodu ca. Stan po ch-th.
Wątroba jednorodna, stłuszczona, gęstości 39jH. Drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy o niepogrubiałej ścianie. Przyściennie w okolicy dna pęcherzyka drobne zwapnienie.
Trzustka, oba nadnercza, nerki nie wykazują uchwytnych patologicznych zmian.
UKM nerki lewj zdwojony; moczowody łączą się na poziomie VL5.
Wydzielanie moczu cieniującego przez obie nerki sprawne, jednoczasowe.
Śledziona powiększona do 16,5cm, jednorodna. Pęcherz moczowy o gładkich, niepogrubiałych ścianach. Gruczoł krokowy niepowiększony. pęcherzyki nasienne symetryczne.
Przestrzeń zaotrzewnowa nie wykazuje uchwytnych zmian.
Dość liczne węzły chłonne krezkowe o wym. max. 13x7mm. Poza tym węzły chłonne z grup objętych badaniem KT niepowiększone.
Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa-wyraźne obniżenie wysokości przestrzeni m-k L5/S1, ze sklerotyzacją podchrzestną płytek granicznych trzonów kręgów, efektem próżniowym krążka m-k i centralną wypukliną krążka ,m-k uciskająca na worek oponowy. na poziomie L4/5 centralan wypuklina krążka m-k uciskająca na worek oponowy na poziomie odejścia korzeni nerwowych. Wymiar stzrałkowy kanału kręgowego na poziomie L4/5 zmniejszony do 10mm; na poziomie L5/S1 wynosi 14mm. Niespojenie łuku VS1.
W porównaniu z badaniem poprzednim (zpłta Cd. z dn 3.06.11 z Kołobrzegu) widoczne jest obecnie zmniejszenie rozmiarów krezkowych węzłów chłonnych. Poza tym obraz stabilny. Wielkość śledziony istotnie nie zmieniła się- różnicenw wynikach mogą wynikać z innej płaszczyzny pomiarów.
i tyle..............

Nie wiem co mamy o tym myśleć bo niestety nasza Pani doktor nie dość, że nie jest rozmowna to po tym właśnie TK dała nam skierowanie do szpitala na wycinanie węzłów......
nie rozumiem tego...gdyż na pierwszej komisji powiedzieli, że węzły krezkowe nie są tak ważne jak zaotrzewne a nagle po chemioterapii i po Tk gdzie jest widoczne zmniejszenie węzłów krezkowych dostajemy skierowanie do szpitala na wycinanie.
Czy pomożecie nam....
W poniedziałek idziemy do Pani ordynator z Koszalina na konsultacje, gdyż nie poprzestaniemy na opinii jednej Pani doktor.

Strasznie to przeżywamy gdyż jadąc po wynik z TK byliśmy pełni nadziei, że zakończymy misję a tu niestety nastawiła nas strasznie negatywnie.

Pozdrawiam
Gosia
ja2503
 
Posty: 8
Rejestracja: 24 Maj 2011, 13:44

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez troll » 24 Wrz 2011, 22:00

Witam,

Pozwoliłem sobie scalić oba tematy :)

Stopień zaawansowania klinicznego choroby po rozpoznaniu (pT2 N1 M0 S1) czyli CS IIA, dobra grupa rokownicza. Dlaczego N1? Bo wszystko wskazuje na to, że nastąpił rozsiew do węzłów chłonnych przestrzeni zaotrzewnowej oraz węzłów chłonnych pachwinowych (rozmiary wspomnianych + brak normalizacji markerów po zabiegu). Plan więc powinien zakładać podanie 3 kursów chemioterapii wg. BEP co też uczyniono.

Po leczeniu nastąpiła normalizacja wartości biologicznych markerów nowotworowych a w badaniu obrazowym stwierdzono całkowitą regresję węzłów chłonnych przestrzeni zaotrzewnowej, pachwinowych oraz częściową remisję w węzłach chłonnych krezkowych.

Pojawia się następujące pytanie. Czy węzły chłonne krezkowe były objęte procesem nowotworowym? Z przedstawionych przez Ciebie informacji wynika, że tak. Właściwym byłoby więc ich operacyjne usunięcie i zbadanie. Takie są zalecenia i należy się ich trzymać. Operacja da poza oczywistym efektem terapeutycznym (usunięto węzły - nie ma nowotworu) także efekt diagnostyczny - odpowie nam na pytanie czy węzły były objęte procesem nowotworowym i czy obecne są w nich jeszcze żywe komórki nowotworu. Jeśli okazałoby się, że tak, proponowałbym rozważenie chemioterapii konsolidującej - 2 kursy EP. Natomiast jeśli stwierdzono by martwicę, to oczywistym byłaby tylko obserwacja.

I na tym można by było zakończyć... ale! Obecny rozmiar węzłów chłonnych (13mm) jest nie ukrywajmy mały. Operacja jest wyjściem rozsądnym i oczywistym ale jest też pójściem po najmniejszej linii oporu. Dostarcza dużo informacji i leczy ale naraża pacjenta na wszelkie niedogodności związane z dużym zabiegiem chirurgicznym (możliwe powikłania, ból pooperacyjny, rekonwalescencja, absencja w pracy, efekt kosmetyczny). A zaniechanie operacji w przypadku obecności samej martwicy lub w przypadku, gdy węzły te nie były objęte procesem nowotworowym a powiększyły się tak na przykład w wyniku procesu zapalnego nie jest błędem.. więcej jest tylko korzystne dla chorego! Wszystko więc rozbija się o ustalenie, czy w węzłach był nowotwór i prawdopodobnym jest, że chemioterapia nie zniszczyła go do końca (za tym przemawia wyjściowo podniesione AFP oraz wyjściowo rozmiar tych węzłów, natomiast przeciw temu przemawia generalnie niewielka dynamika zmian po chemioterapii (węzły zmniejszyły się ale nie bardzo dużo) oraz bardzo rzadka lokalizacja). Limfa spływ bowiem z jądra bezpośrednio do dużych naczyń brzusznych a więc węzłów chłonnych położonych okołoaortalnie, okołokawalnie oraz ze względu na rozgałęzienia tych naczyń do węzłów chłonnych biodrowych. Żeby przedostać się do węzłów chłonnych krezki, komórki nowotworowe muszą pokonać jeszcze wiele przystanków). Sądzę, że niezbędna jest opinia doświadczonego onkologa, który spoglądając na dokumentację i oceniając całość obrazu klinicznego zdecyduje o konieczności lub braku konieczności operowania tych węzłów. Ja mogę z całą pewnością stwierdzić, że operacja nie jest teraz wyjściem oczywistym.

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez ja2503 » 24 Wrz 2011, 22:36

Dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź..

w poniedziałek mamy konsultację z inną onkolog więc zobaczymy co ona powie,

Pozdrawiam
Gosia
ja2503
 
Posty: 8
Rejestracja: 24 Maj 2011, 13:44

Re: Rak jądra-pomóżcie

Postprzez troll » 25 Wrz 2011, 00:51

Witaj,

Czekamy więc na informacje :)

Pozdrawiam
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Następna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 25 gości