przez ja2503 » 24 Wrz 2011, 20:29
Witam
Opiszę nasz przypadek, który wywrócił nasze życie do góry nogami...Mąż 35 lat
Guz jądra lewego 7,0x5,0x4,5
27.05.11 wycięcie jądra lewego.
AFP przed wycięciem jądra >350 ng/mL
TK jamy brzusznej 03.06.2011 w Kołobrzegu
RTG Klatki piersiowej
Pola płucne w widocznych partiach bez zmian ogniskowych. Sylwetka serca w granicach normy RTG.
Badanie TK jamy brzusznej i miednicy:
Wątroba niepowiększona, normodensyjna bez widocznych zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez uwapnionych złogów. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzustka nieposzerzona o jednorodnym wzmocnieniu kontrastowym.
Śledziona powiększona do 130mm.
Nerki z zachowanym zróżnicowaniem k-r, bez zastoju i kamicy, prawidłowo wydzieliły mocz cieniujący. W nerce lewej podwójny UKM, widoczne dwa moczowody, które łączą się na poziomie L5. Nadnercza niepowiększone.
Powiększone węzły chłonne krezkowe, dość liczne o wymiarach od 8mm do 18x12mm, okołożołądkowe do 14x 7mm
Węzły chłonne zaotrzewnowe pojedyncze granicznej wielkości. pęcherz moczowy o gładkich obrysach. Gruczoł krokowy o wym 47x35mm.
Obustronnie węzły chłonne pachwinowe do 15x 7mm
i to tyle.............
Wynik histopatologiczny:
Mieszany guz germinalny jądra z elementami seminoma, yolk sac tumor i carcinoma embryonale. Obecne również komórki syncytiotrofoblastu.
Nowotwór przekracza osłonkę białawą. Kanaliki nasienne z cechami zaniku.
Powrózek nasienny bez nacieku nowotworowego.
i tyle.......
Skierowanie ma komisję onkologiczną do szczecina..........Tam dowiedzieliśmy się, że teoretycznie jest Pan zdrowy..., bo guz został wycięty ale ze względu, że po wycięciu jądra AFP zostało na poziomie 42,09 IU/ml gdzie norma do 5,8 i Beta HCG 0,16mIU/ml norma do 2,00 dostanie Pan 3 cykle BEP.
2 miesiące ta cała chemioterapia trwała, ale jakoś zleciało. Mąż zniósł ją bardzo dobrze, miał straszny odruch wymiotny i wrażliwość na zapachy ale reszta super.
Po 3 cyklach zrobili markery i BetaHCG więc AFP na poziomie 2,23 a BetaHCG 0,01
czyli wszystko w normie.
6.09 pojechaliśmy zrobić TK
i oto wynik
Stan po usunięciu jądra lewego z powodu ca. Stan po ch-th.
Wątroba jednorodna, stłuszczona, gęstości 39jH. Drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy o niepogrubiałej ścianie. Przyściennie w okolicy dna pęcherzyka drobne zwapnienie.
Trzustka, oba nadnercza, nerki nie wykazują uchwytnych patologicznych zmian.
UKM nerki lewj zdwojony; moczowody łączą się na poziomie VL5.
Wydzielanie moczu cieniującego przez obie nerki sprawne, jednoczasowe.
Śledziona powiększona do 16,5cm, jednorodna. Pęcherz moczowy o gładkich, niepogrubiałych ścianach. Gruczoł krokowy niepowiększony. pęcherzyki nasienne symetryczne.
Przestrzeń zaotrzewnowa nie wykazuje uchwytnych zmian.
Dość liczne węzły chłonne krezkowe o wym. max. 13x7mm. Poza tym węzły chłonne z grup objętych badaniem KT niepowiększone.
Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa-wyraźne obniżenie wysokości przestrzeni m-k L5/S1, ze sklerotyzacją podchrzestną płytek granicznych trzonów kręgów, efektem próżniowym krążka m-k i centralną wypukliną krążka ,m-k uciskająca na worek oponowy. na poziomie L4/5 centralan wypuklina krążka m-k uciskająca na worek oponowy na poziomie odejścia korzeni nerwowych. Wymiar stzrałkowy kanału kręgowego na poziomie L4/5 zmniejszony do 10mm; na poziomie L5/S1 wynosi 14mm. Niespojenie łuku VS1.
W porównaniu z badaniem poprzednim (zpłta Cd. z dn 3.06.11 z Kołobrzegu) widoczne jest obecnie zmniejszenie rozmiarów krezkowych węzłów chłonnych. Poza tym obraz stabilny. Wielkość śledziony istotnie nie zmieniła się- różnicenw wynikach mogą wynikać z innej płaszczyzny pomiarów.
i tyle..............
Nie wiem co mamy o tym myśleć bo niestety nasza Pani doktor nie dość, że nie jest rozmowna to po tym właśnie TK dała nam skierowanie do szpitala na wycinanie węzłów......
nie rozumiem tego...gdyż na pierwszej komisji powiedzieli, że węzły krezkowe nie są tak ważne jak zaotrzewne a nagle po chemioterapii i po Tk gdzie jest widoczne zmniejszenie węzłów krezkowych dostajemy skierowanie do szpitala na wycinanie.
Czy pomożecie nam....
W poniedziałek idziemy do Pani ordynator z Koszalina na konsultacje, gdyż nie poprzestaniemy na opinii jednej Pani doktor.
Strasznie to przeżywamy gdyż jadąc po wynik z TK byliśmy pełni nadziei, że zakończymy misję a tu niestety nastawiła nas strasznie negatywnie.
Pozdrawiam
Gosia