Mieszany nienasieniak, pT2, angioinwazja - mój przypadek

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Mieszany nienasieniak, pT2, angioinwazja - mój przypadek

Postprzez romi » 19 Kwi 2020, 14:39

Na razie nic złego się nie dzieje, być może te powiększone i liczniejsze widoczne węzły, to efekt przeziębienia. Dla pewności trzeba poczekać na wyniki badań markerów. Długo nie pisałeś, także gdybyś mógł to opisz przebieg obserwacji po leczeniu, badania TK, czy wszystko odbywało się zgodnie z zaleceniami.
Możesz za miesiąc, dwa zrobić USG jamy brzusznej dla porównania, ale dobrze, żeby zrobił to doświadczony lekarz. Badanie możesz zrobić odpłatnie bez skierowania.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Mieszany nienasieniak, pT2, angioinwazja - mój przypadek

Postprzez JanKO » 28 Kwi 2020, 21:56

Dziękuję za szybką odpowiedź. Nie pamiętałem, jak duże muszą być węzły chłonne, aby budzić zasadne podejrzenie (powyżej 15 mm).

Jeżeli chodzi o mnie, to wizyty kontrolne odbywam u dr n. med. Jakuba Kucharza w Centrum Onkologii w Warszawie. Moim zdaniem Pan Jakub pracuje bardzo profesjonalnie i dlatego zdecydowałem, że wspomnę tutaj o Nim z imienia i nazwiska. Najbardziej cenię empatyczność Pana Jakuba. Pamiętajmy o tym, aby zauważać i doceniać Profesjonalistów. Uprzejmie proszę.:)

Badania obrazowe: USG i RTG, a także badania markerów nowotworowych, realizuje w Centrum Onkologii w Warszawie. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Jak do tej pory wszystko przebiegało bez zakłóceń.

Natomiast tomografię komputerową wykonuję w laboratorium Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Tutaj zrobiłem pierwsze tego typu badanie i uznałem, że będę je kontynuował właśnie w tym miejscu. Również jestem zadowolony z tego, jak wszystko jest tutaj zorganizowane, tzn. nie miałem dotychczas większych problemów w związku ze wspomnianym badaniem. Raz zdarzyło się nawet tak, że opis badania otrzymałem tego samego dnia, kiedy odbyło się badanie (po 3 godzinach Pani z administracji zadzwoniła do mnie, że opis jest już do odebrania). Fantastyczny standard, który niestety jeszcze nie jest u nas standardem.:)

No dobrze...8-) Muszę dodać, że zabawnie było na ostatniej tomografii (z nowym personelem i na początku epidemii). Badanie już się zaczęło, tzn. wjeżdżam do tego cudnego urządzenia i... uderzam nogą w jakiś przyrząd, który nie został wystarczająco daleko odstawiony.:) Szybko w sali zjawia się lekarz i poprawia niedopatrzenie. Po chwili badanie jest kontynuowane. Przychodzi czas na podanie kontrastu. I co się dzieje? Okazuje się, że rurka była za słabo przymocowana do wenflonu i odpadła, a pewna ilość substancji wylała się na mnie (na prawe ucho i szyję). I tym razem błyskawicznie wszystko naprawiono. Badanie ruszyło trzeci raz, a ja leżałem z myślą, co jeszcze może się stać i szalone pomysły przychodziły mi do głowy, łącznie z tym, że za chwilę wszystko grzmotnie i z aparatury zaczną lecieć fajerwerki.:) Jednak dalej było już zwyczajnie.:) Na szczęście.

Mam nadzieję, że komuś te informacje chociaż trochę się przydadzą. Z innych wieści mogę jeszcze dodać, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat odnotowałem u siebie wyraźny spadek poziomu testosteronu (z 8 na 5, a później z 5 na 3; skala: od 1 do 10). Jednak 3 to wciąż jest norma, zatem nic nie działam w tej kwestii.

Oh! Na deser wspomnę, że obecnie zmieniam pracę na... zdrowszą. Dotychczas odkładałem to na później, bo nie mam rozbudowanej sieci kontaktów i po prostu bałem się zaryzykować... Jeżeli Ktoś potrzebuje młodszego specjalisty ds. szkoleń e-learningowych, to zapraszam do kontaktu.:)

Wszystkiego Dobrego dla Wszystkich.:)
Ostatnio edytowany przez JanKO 20 Maj 2020, 21:02, edytowano w sumie 4 razy
JanKO
 
Posty: 8
Rejestracja: 15 Wrz 2017, 02:03

Re: Mieszany nienasieniak, pT2, angioinwazja - mój przypadek

Postprzez romi » 29 Kwi 2020, 13:45

Tak masz rację powyżej 15mm uznaje się węzły za podejrzane onkologicznie.
Skoro jesteś pod opieką KNUM COI w Warszawie to na pewno wszystko jest pod kontrolą. KNUM jest polecanym przez nas miejscem leczenia i opieki nad chorymi na nowotwory jądra.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Mieszany nienasieniak, pT2, angioinwazja - mój przypadek

Postprzez JanKO » 01 Maj 2020, 22:46

Swoją drogą... romi, dziękuję, że wciąż czuwasz, tzn. jesteś aktywny na forum. Zauważam i doceniam.
JanKO
 
Posty: 8
Rejestracja: 15 Wrz 2017, 02:03

Re: Mieszany nienasieniak, pT2, angioinwazja - mój przypadek

Postprzez JanKO » 11 Maj 2023, 22:14

Cześć. Mam pytanie do bardziej wtajemniczonych osób. Czy moszna zmienia się po usunięciu jednego jądra (np. kurczy/obkurcza się)? Nie zdecydowałem się jeszcze na sztuczne jądro, chociaż od zakończenia leczenia minęło już sześć lat. Odnoszę wrażenie, że moja moszna jest mniejsza niż wcześniej (może to z racji, że nie ma drugiego jądra). Ale nawet po prysznicu, kiedy moszna powinna być bardziej luźna, to ona jakoś mocno taka nie jest. A moje jądro jest większość czasu wysoko, tj. blisko penisa (wiem, że to akurat dobry wskaźnik). Zatem jak to jest z tą moszną po usunięciu jądra? I jak to jest ze zdrowym jądrem, które pozostało? Dziękuję za Waszą wiedzę.
JanKO
 
Posty: 8
Rejestracja: 15 Wrz 2017, 02:03

Poprzednia

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 18 gości