przez mania69 » 30 Wrz 2017, 13:48
Hej, czy możecie mnie oświecić jaka jest idea badania audiometrycznego przed BEP i po każdym kursie. Czy stwierdzenie ubytku słuchu ma tyko zaspokoić ciekawość poznawczą, skoro nie ma na to żadnego leczenia, a przerwanie BEP nie wchodzi w grę.
Wczoraj długo czytałam różne doniesienia i zalecenia, ale nie znalazłam jednoznacznego i spójnego wyjaśnienia i zalecenia.
Opinie oscylują pomiędzy: „badać, zgłaszać, być jak najszybciej pod opieką laryngologa, im szybciej tym większa szansa na wdrożenie postępowania dzięki któremu ubytek nie stanie się nieodwracalny”, ktoś na forum-onkologicznym napisał po dwóch latach po chemioterapii cisplatyną o nieustępującym ubytku słuchu i komentarze w stylu, że teraz to już za późno, teraz to aparat słuchowy. Więc zadaję sobie pytanie: A co można by zrobić wcześniej?, aż do skrajnie odmiennych opinii, że badanie słuchu i tak nie ma sensu, bo wobec sytuacji ratującej życie i tak chemia musi trwać i trzeba się z tym pogodzić, że piski czy niedosłuch mogą być/nie muszą jednym z niepożądanych następstw koniecznego leczenia cisplatyną. które czasem ustępują po jakimś czasie, czasem nie, i tyle.
Padają w innych miejscach nazwy specyfiku Acetylocysteina, czy N-acetylocysteina, ale nie wiem jaka jest wiarygodność tych informacji.
Mam wrażenie, że sami lekarze nie mają w tej kwestii wspólnego stanowiska: znajoma onkolog przestrzega nas, że badanie przed i po każdym kursie konieczne, z drugiej strony w szpitalu nie zrobiono tego badania ani nie skierowano, ani nie ma tego w planie po pierwszym kursie. Możliwe, że dlatego, że sytuacja wymagała natychmiastowego, z dnia na dzień, rozpoczęcia chemii i inne sprawy zeszły na dalszy plan..
Poproszę mądre głowy o komentarz.
W konkretnym przypadku mojego syna jest to póki kwestia teoretyczna, wczoraj słyszał pisk, dziś nie rozmawiałam jeszcze, mam nadzieję, że ustąpił, ale wolałabym wiedzieć czy mam się trzymać tego, że najważniejsze wyleczenie podstawowej choroby, a ewentualne straty muszą być wliczone w leczenie. Czy też takie myślenie usypia czujność wobec relatywnie mniej znaczącej kwestii słuchu i wtedy przegapimy coś na co np. możemy mieć jakiś wpływ.
Pozdrawiam