Guz jądra - co dalej?

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez devilo » 10 Lis 2017, 00:04

Ja będąc w takiej samej sytuacji jak Ty, prawie 5 lat temu wybrałem uzupełniającą karboplatynę. W CO w Gliwicach upierali się nad naświetlaniami i nie chcieli dać mi chemię, więc pojechałem do CO w Krakowie. Tam "normalni" lekarze uszanowali mój wybór. Także Krakow nie jest aż tak " zacofany" jak Gliwice, natomiast nie jest też najlepszym ośrodkiem w Polsce.

Wtedy byłem zdeterminowany aby dobić resztki raka jeśli jakieś gdzieś się znajdowały. Teraz z perspektywy czasu wybrałbym o obserwację.

Wybór należy do Ciebie. Pamiętaj, że każda podjęta decyzja będzie dobra. ;)
Awatar użytkownika
devilo
 
Posty: 34
Rejestracja: 02 Maj 2013, 09:34

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez romi » 10 Lis 2017, 00:21

Witam
Ale Mateusz95 jest w innej sytuacji, bo u niego stwierdzono nienasieniaka, także gdyby była konieczność chemioterapii to zupełnie inna.
Decyzja o obserwacji czy leczeniu to zawsze indywidualna decyzja pacjenta i powinna być podjęta świadomie, dlatego też w takiej sytuacji bardzo polecamy zasięgnięcie tzw. drugiej opinii, wtedy podejmując decyzję nie będziesz miał rozterek.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez Mateusz95 » 10 Lis 2017, 13:38

Przed chwilą wysłałem mail do Dr Sarosieka z prośbą o konsultację moich wyników. Z tego co czytałem na forum jest to osoba której powinienem zaufać. Aczkolwiek nikt jeszcze nie powiedział mi ostatecznego zdania na temat mojego dalszego leczenia, nikt nie postawił sprawy jasno w 100%.
Jeżeli przyjdzie mi wybierać będzie to moja świadoma decyzja i wydaje mi się że byłbym w stanie podjąć ją w tym momencie. Ale, jeszcze nie ma co myśleć na zapas, na razie muszę czekać na opinie lekarzy.

Druga sprawa; serdecznie Wam dziękuje za Wasze odpowiedzi; pomagają, póki co najbardziej podniosły mnie na duchu.
Pozdrawiam
Mateusz95
 
Posty: 19
Rejestracja: 18 Paź 2017, 18:57

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez devilo » 10 Lis 2017, 17:29

romi napisał(a):Witam
Ale Mateusz95 jest w innej sytuacji, bo u niego stwierdzono nienasieniaka, także gdyby była konieczność chemioterapii to zupełnie inna.


Sorry, rzeczywiście umknęło mi to.
Awatar użytkownika
devilo
 
Posty: 34
Rejestracja: 02 Maj 2013, 09:34

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez romi » 10 Lis 2017, 19:46

Witam
Mateusz95 napisał(a):Przed chwilą wysłałem mail do Dr Sarosieka z prośbą o konsultację moich wyników. Z tego co czytałem na forum jest to osoba której powinienem zaufać. Aczkolwiek nikt jeszcze nie powiedział mi ostatecznego zdania na temat mojego dalszego leczenia, nikt nie postawił sprawy jasno w 100%.

I bardzo dobrze zrobiłeś, dr Sarosiek na pewno odpowie.
Właśnie dlatego że nikt nie postawił sprawy jasno w 100% musisz sam przygotować się na możliwe rozwiązania. Ostatecznie decyzję podejmie lekarz przy Twoim współudziale i chodzi o to, żeby był to lekarz któremu zaufasz. To bardzo ważne, bo będziesz się z nim spotykał przez następne kilka lat i musisz mieć pewność, że jego decyzje będą dla Ciebie dobre.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez miszcz » 10 Lis 2017, 19:58

romi napisał(a):Witam
Ostatecznie decyzję podejmie lekarz przy Twoim współudziale i chodzi o to, żeby był to lekarz któremu zaufasz. To bardzo ważne, bo będziesz się z nim spotykał przez następne kilka lat i musisz mieć pewność, że jego decyzje będą dla Ciebie dobre.


Nie do końca tak jest. W CO w Krakowie decyzję podejmuje lekarz dyżurujący danego dnia w przychodni, czasami po konsultacji z dyżurującymi na oddziale. Przez następne kilka lat chodzi się na kontrole do różnych lekarzy - mnie się nie zdarzyło od początku leczenia trafić dwa razy na tego samego lekarza. Na oddziale również prowadziła mnie inna lekarka, pierwsza kontrola tuż po leczeniu jeszcze inna i tak dalej. Byłem już chyba u dziesięciorga lekarzy - co do ich wiedzy nie mam zastrzeżeń, natomiast dziwnie się czuję za każdym razem trafiając na innego doktora.
miszcz
 
Posty: 747
Rejestracja: 17 Kwi 2015, 20:37

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez romi » 10 Lis 2017, 20:36

Witam
I to właśnie nie jest dobre, bo co lekarz to ma inne pomysły i nie zawsze ma czas na zapoznanie się z całą historią choroby. I jak w takiej sytuacji można mieć zaufanie do lekarza którego widzi się pierwszy raz w życiu.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez Mateusz95 » 11 Lis 2017, 00:55

Wasze odpowiedzi są bardzo cenne;
Mam do Was kolejna prośbę, czy ktoś mógłby podać mi aktualne namiary do Doktora Sarosieka? Ponieważ na forum spotkałem się z różnymi adresami i chciałbym mieć pewność że wysłałem swoją prośbę o konsultacje ma właściwe dane.
Swoją drogą, nie wiem czy takie konsultacje są płatne czy nie, ale jestem w stanie przeznaczyć (póki co na studencka kieszeń po stażu) odpowiednią kwotę pieniędzy jeżeli Doktor tego wymaga. Proszę o podpowiedzi. Jestem laikiem jeśli chodzi o ten temat.
Pozdrawiam
Mateusz95
 
Posty: 19
Rejestracja: 18 Paź 2017, 18:57

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez mardeb76 » 11 Lis 2017, 06:39

Cześć,
Konsultacje są darmowe. Doktor odpisuje niezawodnie. Chwilkę poczekaj. Aktualne namiary:
tomasz.sarosiek@tomaszsarosiek.pl
Pozdrawim, Marcin
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: Guz jądra - co dalej?

Postprzez Mateusz95 » 12 Lis 2017, 01:48

Doktor odpisał. Jego odpowiedź pokrywa się z Waszymi.
Zaproponował również wizytę aby dokładniej omówić opcję, temat do przemyślenia, zobaczę jakie informacje dostanę w CO Kraków. Chociaż uważam że decyzje już podjąłem, przed czasem.

Póki co wygląda na to że miałem dużego farta jeśli chodzi o ten mój nagły ból. Moze Bóg ma mnie w swojej opiece. Mam cholerną nadzieje ze po tym wszystkim moje przygody sie zakończą i obserwacja będzie tylko "końcówką" tego wszystkiego.
Z racji że każda historia jest inna oraz uzyskane tutaj opinie mogą przydać się nie tylko mi, postaram się zamieszczac wszelkie informacje na temat moich dalszych postępowań. Wiadomości uzyskane tu na forum oraz od lekarzy zawsze pomogą mi w podejmowaniu decyzji, a być może nie tylko mi. Podobno era telefonów komórkowych noszonych w kieszeniach spodni nam nie sprzyja w tych sprawach. Aczkolwiek nikomu nie życzę tego wszystkiego co spotkalo ludzi z tego forum.
Mateusz95
 
Posty: 19
Rejestracja: 18 Paź 2017, 18:57

PoprzedniaNastępna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 32 gości