Strona 10 z 18

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 04 Sty 2018, 18:11
przez tobson85
Nie neguje decyzji, wiem że musisz podjąc ją sam.
Staram sie tylko przedstawić Ci fakty, żeby Twoja decyzja była w pełni świadoma.
Z rakiem jądra jest tak, ze to jeden z niewielu o ile nie jedyny nowotwór lity, który w stanie rozsiewu podlega leczeniu radykalnemu - z intencją wyleczenia.
Praktycznie każdy inny lity nowotwór złośliwy, który już dał przerzuty podlega leczeniu paliatywnemu.
Co to znaczy?
W leczeniu paliatywnym pewne przesuniecia w podaniu kolejnych cykli nie wplyną prawdopodobnie w sposob istotny na efekty leczenia.
W leczeniu radykalnym dozwolone są przesunięcia tylko jeśli są absolutnie niezbędne, żeby uzyskać to, z jakim celem to leczenie jest prowadzone - pełne zdrowie.
Też mam nadzieję, ze wszyskto będzie ok, nie mniej jednak znasz moją opinię, co ja bym zrobił.
pozdrawiam
Tobiasz

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 04 Sty 2018, 22:15
przez Ewa i Adam
Slepydrwal,
Każdy z chłopaków leczonych schematem BEP miał słabe wyniki krwi. Niestety jest to skutek uboczny podawania leków. W bardzo niewielu przypadkach dochodziło do nieznacznego opóźnienia podawania leków. Schemat BEP i ściśle określone terminy podawania leków zostały określone aby maksymalnie zwiększyć skuteczność. Odbieganie od terminów ogranicza efekt synergii pomiędzy kursami.
Decyzja jest Twoja. Ufasz lekarzowi i to bardzo ważne. Ja będąc na Twoim miejscu zadał pytanie Pani ordynator ilu pacjentów z rakiem jąder leczyła i ilu ich wyleczyła.
Niestety o braku doświadczenia w leczeniu RJ świadczy fakt, który dotknął Cię bezpośrednio - nikt nie zadbał o wsparcie farmakologiczne Twojej krwi. To powikłanie jest doskonale znane, a mimo tego nie dostałeś czynników wzrostu krwi na czas.
Warto się zastanowić! Oczywiście decyzja jest Twoja.
Adam

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 04 Sty 2018, 23:20
przez romi
Witam
slepydrwal napisał(a):Rozumiem wasza fascynacje doktorem Sarosiekiem ale idac takim tokiem rozumowania wszyscy leczyli by sie wlasnie u niego

I wyobraź sobie że do Warszawy przyjeżdżają chorzy na nowotwór jądra z całej Polski leczyć się właśnie w Magodencie. I nikt tej decyzji nie żałuje. Na dodatek każdy chce pozostać pod opieką doktora i na kontrole przyjeżdża do Warszawy setki kilometrów nie żałując czasu.
Jeśli uważasz, że to fascynacja, dziwne że wszyscy jej ulegają. Niemniej efekty tej fascynacji są bardzo widoczne w postaci wyleczonych pacjentów.
Podaj przykład lekarza i to dobrego specjalisty z którym możliwy jest mailowy kontakt w sprawach leczenia, z którym na wizytę można umówić się w terminie dwóch dni i to na NFZ.
Pozdrawiam

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 05 Sty 2018, 00:09
przez slepydrwal
Ja w swoim zawodzie również chciałbym byc najlepszy .Dziekuję za porady odrazu widac ,ze Dr Sarosiek to prawdziwy fachowca jak i niezastapiony czlowiek na swoim stanowisku , Mam nadzieje ,ze teraz przejde kursy bez zadnych odstepstw.

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 08 Sty 2018, 19:16
przez slepydrwal
Witam dziś zostałem przyjety na wlewy z duzo lepszym nastawieniem , moja masa poszla w gore przytyłem 3 kg i markery znacznie spadły ale nadal 2 sa ponad norme Ldh z 4078 do 354 AFP 350. Prosze o opinie czy po drugim kursie wskazniki powinny juz byc w normie ??
EDIT. zawsze dostawałem 2 kroplówki dzis sa 3 endopozyt cistoplatyna bleomecyna czy jest to prawidłowe przy 2 kursie w schemacie Bep 4x

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 15 Sty 2018, 12:42
przez slepydrwal
Minał 5 dzien wlewów w 2 cyklu BEP wyniki znów spadły, dostaje dzis czynnik wzrostu i prawdopodobnie jutro dolewka .Mam problemy gastryczne i odrzut do jedzenia kazdy kolejny dzien jest coraz ciezszy . Pozdrawiam

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 15 Sty 2018, 19:19
przez romi
Witam
Wszystko jest tak jak powinno być i co do ilości kroplówek i skutków ubocznych chemioterapii. U Ciebie wystąpiły takie i czujesz się bardzo niekomfortowo, ale to minie, trzeba zacisnąć zęby i przez to przejść.
Ponieważ chemioterapia "rozregulowuje" cały organizm, to w jej trakcie wyniki badań mogą różnić się od normy i nie jest to nic dziwnego, dlatego między innymi trudno ocenić kiedy markery spadną , bo to zależy od osobnika.
Pozdrawiam

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 15 Sty 2018, 20:14
przez slepydrwal
Dziękuje Romi za odpowiedz niby podstawowe sprawy a dla mnie waga zlota . Czy taki spadek markerów powinnien napawac mnie optymizmem ??

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 15 Sty 2018, 20:30
przez tobson85
Hej,
rozumiem, że ten marker to AFP, bo we wcześniejszych postach chyba omyłkowo nazwałeś go LDH.
Spadek jest książkowy - to jak najbardziej powod do optymizmu!

pozdr
Tobiasz

Re: Biegnący do bagna

PostWysłany: 15 Sty 2018, 20:47
przez romi
Witam
Jak najbardziej. Każda zmiana w kierunku normy to dobry znak i powód do optymizmu, bo to oznacza, że jest właściwa reakcja na leczenie. Najważniejsze to pozytywne nastawienie. Jeszcze sporo trudnych chwil przed Tobą, ale zdrowie jest w zasięgu i to jest Twoim celem.
Wszystkie problemy i objawy złego samopoczucia zawsze zgłaszaj lekarzowi prowadzącemu, nie bagatelizuj żadnych.
Pozdrawiam