Strona 2 z 6
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
16 Sty 2018, 19:31 przez Kamil.kaa
Udalo mi sie skontaktowac z dr Sarosiek i jutro ma mnie przyjac do siebie na oddzial w wwa tak wiec jestem dobrej mysli.
Na bierzaco bede informowal o przebiegu leczenia.
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
16 Sty 2018, 20:45 przez kaja i michal
Hej,
Bardzo, bardzo dobra decyzja. Dr wie co robić i nie będzie marnowal czasu. Masz pewność, że leczenie rozpocznie się niezwłocznie i prawidłowo. Życzę dużo siły i powrotu do zdrowia. Myślę, że pod jego opieką to się powiedzie. Pozdrawiam serdecznie
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
16 Sty 2018, 20:46 przez Ewa i Adam
To bardzo mądra i dobra decyzja. Trzymamy za Ciebie kciuki!
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
16 Sty 2018, 21:15 przez troll
Znakomicie. Prawdopodobnie tak prostą decyzją ratujesz swoje życie! Oczywiście pisz wszystko, co u Ciebie;
Nawiasem mówiąc taka decyzja lekarza w Kielcach to dla mnie utrata prawa wykonywania zawodu. Dramat!!
Pozdrawiam,
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
17 Sty 2018, 14:57 przez Kamil.kaa
Jestem juz na oddziale w wwa.
Lekarz dal mi wybor miedzy chemia bep a vip.
Wytlumaczyl mi wszystkie skutki uboczne.
Wybralem chemie BEP.
Dzis juz mam dostac pierwsza dawke
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
17 Sty 2018, 18:00 przez uniball
Trzymaj się i pomyślnego leczenia do pełni zdrowia. Dawaj znać jak znosisz chemię.
U mnie jajko już wycięte ale dopiero będę miał tomografię i zobaczymy jak to będzie...
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
17 Sty 2018, 18:46 przez tobson85
Super, że udało się tak szybko ogarnąć.
Trzymaj się!
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
17 Sty 2018, 21:09 przez Kamil.kaa
No na szczescie sie udalo ale niema chyba co sie dziwic jak takie wyniki mialem. W trybie ratowania zycia mnie dr Sarosiek przyjol na oddzial i juz biore chemie. Bede na bierzaco informowal o przebiegu leczenia.
Pozdrawiam i dzieki wszystkim za miłe słowa.
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
17 Sty 2018, 22:05 przez romi
Witam
Dziwne jest to, że lekarze w Kielcach nie zauważyli u Ciebie zagrożenia życia. Dobrze, że trafiłeś do Magodentu, bo kto wie jak by było gdybyś jeszcze czekał. Przygotuj się na skutki uboczne leczenia, mogą być dotkliwe. I bądź dobrej myśli.
Pozdrawiam
Re: Nowotwor zlosliwy jądra pT3
Wysłany:
17 Sty 2018, 22:07 przez rkl
Super ze trafiles na forum i napisales posta. Strach myslec co mogloby byc dalej jesli pozostalbys pod opieka Kielc.
Ale teraz jestes pod najlepsza mozliwa opieka i trzymamy kciuki