@ascalon Dziękuję za odpowiedź.
Sądząc jednak po aktywności wyświetleń strony pewnie jesteśmy w gronie bardzo nielicznych, którzy "to coś" czują. Mam nadzieję, że jest tak jak piszesz i nie ma czym się denerwować. Chociaż mam strasznie mieszane uczucia.
Zachęcam innych do wypowiedzi...
To może mi bardzo pomóc jak również innym, bo filtrując całe forum - takiego tematu nie znalazłem
To teraz krótko jak było u mnie..:
początek lutego - pierwsza wizyta u urologa (potem kolejne - potrzebowałem dodatkowych konsultacji)
szybko wykonane badania (morfologia - OK, badanie ogólne moczy - OK, markery nowotworowe - OK, wszystko w normie)
tydzień od pierwszej konsultacji - jednak orchidektomia
TK klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy małej - wszystko OK, bez widocznych przerzutów
2,5tyg później wynik badania histopatologinczego:
Nasieniak jądra (testcular seminoma) - pT1; guz ograniczony do jądra; nie stwierdza się naciekania osłonek ani zajęć naczyń przez naciek nowotworowy, powrózek nasienny bez istotnych zmian. "Jądro o wymiarach 10x7x6, cały miąższ jądra zajęty przez sadłowaty, częściowo zrazowaty guz biało-kremowej barwy. Guz wydaje się nie przekraczać granicy blaszki trzewnej osłonki pochwowej"
koniec lutego - podanie Karboplatyny - 1cykl, kontakt z Dr. Sarosiekiem - tutaj WIELKIE UZNANIE ZA PROFESJONALIZM i SZYBKOŚĆ W DZIAŁANIU, a wszystkim forumowiczom tworzących tą społeczność Wielkie Dziękuję za możliwość zdobycia tych informacji
Powoli wracam do siebie, bo delikatnie mówiąc nienajlepiej zniosłem ten cytostatyk, a raczej to przez co przechodziłem później.
Ale to coś co czuję w mosznie o czym wyżej pisałem, w tej chwili najbardziej mnie dołuje - nie wyobrażam sobie że trzeba będzie cos poprawiać i znowu na blok operacyjny. Oby nie.