Strona 1 z 1

Guz jądra prawego -powrózek nasienny po orchidektomii

PostWysłany: 01 Kwi 2018, 08:13
przez view3
Witam Wszystkich Forumowiczy,
aktualnie jestem 2 miesiące po operacji usunięcia prawego jądra, pytanie mam dotyczące powrózka nasiennego w miejscu cięcia. Otóż od operacji w mosznie wyczuwam zgrubienie (średnica ok 1cm) - wydaje mi się że to właśnie tam było miejsce odcięcia tego powrózka. Ale czy powinienem to czuć? jest mi z tym bardzo źle, praktycznie cały czas to dotykam i sprawdzam (przede wszystkim czy nie rośnie). Wyczuwalne to jest mocniej wtedy kiedy moszna jest rozluźniona. Wydaje mi się że to nie rośnie, ale też nie maleje.
Czy to normalne? czy Wy również takie miejsce czujecie (najlepiej wyczuć palcem wskazującym tak trochę w tylnej części)
Bardzo proszę o odpowiedź

p.s. Swoją historię opiszę jak przynajmniej trochę odbuduje się psychicznie
Spokojnych Świąt ale przede wszystkim ZDROWIA WSZYSTKIM !

Re: Guz jądra prawego -powrózek nasienny po orchidektomii

PostWysłany: 01 Kwi 2018, 19:56
przez ascalon
Cześć,

miałem bardzo podobne odczucia do Twoich, najprościej skonsultować to z urologiem, co i tak powinieneś niedługo zrobić (markery nowotworowe ~3 miesiące po usunięciu + USG drugiego jądra). Na 99% to jeszcze 'opuchnięty' powrózek nasienny, mój troszeczkę się zmniejszył i nie jest tak odczuwalny jak na początku. Raczej nie ma czym się denerwować.

Co do odbudowy psychicznej to pamiętaj - niezależnie od stopnia zaawansowania choroby masz olbrzymie szanse na WYLECZENIE i bardzo możliwe, że samo usunięcie chorego jądra na czas uchroniło Cię przed dalszymi nieprzyjemnościami. Grunt to działać z głową :) Napisz koniecznie jak do tej pory wyglądał Twój przypadek, jeżeli czegoś zabrakło do tej pory (markery, tomografia miednicy, RTG płuc, histo-pato jądra) to forum na pewno Cię naprowadzi.

Re: Guz jądra prawego -powrózek nasienny po orchidektomii

PostWysłany: 02 Kwi 2018, 18:54
przez view3
@ascalon Dziękuję za odpowiedź.
Sądząc jednak po aktywności wyświetleń strony pewnie jesteśmy w gronie bardzo nielicznych, którzy "to coś" czują. Mam nadzieję, że jest tak jak piszesz i nie ma czym się denerwować. Chociaż mam strasznie mieszane uczucia.
Zachęcam innych do wypowiedzi...:) To może mi bardzo pomóc jak również innym, bo filtrując całe forum - takiego tematu nie znalazłem :roll:

To teraz krótko jak było u mnie..:
początek lutego - pierwsza wizyta u urologa (potem kolejne - potrzebowałem dodatkowych konsultacji)
szybko wykonane badania (morfologia - OK, badanie ogólne moczy - OK, markery nowotworowe - OK, wszystko w normie)
tydzień od pierwszej konsultacji - jednak orchidektomia
TK klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy małej - wszystko OK, bez widocznych przerzutów
2,5tyg później wynik badania histopatologinczego:
Nasieniak jądra (testcular seminoma) - pT1; guz ograniczony do jądra; nie stwierdza się naciekania osłonek ani zajęć naczyń przez naciek nowotworowy, powrózek nasienny bez istotnych zmian. "Jądro o wymiarach 10x7x6, cały miąższ jądra zajęty przez sadłowaty, częściowo zrazowaty guz biało-kremowej barwy. Guz wydaje się nie przekraczać granicy blaszki trzewnej osłonki pochwowej"
koniec lutego - podanie Karboplatyny - 1cykl, kontakt z Dr. Sarosiekiem - tutaj WIELKIE UZNANIE ZA PROFESJONALIZM i SZYBKOŚĆ W DZIAŁANIU, a wszystkim forumowiczom tworzących tą społeczność Wielkie Dziękuję za możliwość zdobycia tych informacji :D

Powoli wracam do siebie, bo delikatnie mówiąc nienajlepiej zniosłem ten cytostatyk, a raczej to przez co przechodziłem później.

Ale to coś co czuję w mosznie o czym wyżej pisałem, w tej chwili najbardziej mnie dołuje - nie wyobrażam sobie że trzeba będzie cos poprawiać i znowu na blok operacyjny. Oby nie.

Re: Guz jądra prawego -powrózek nasienny po orchidektomii

PostWysłany: 08 Kwi 2018, 15:24
przez view3
może ktoś jeszcze wypowie się na ten temat?
tylko jedno opinia to mało, a sprawa wydaje mi się być poważna

Re: Guz jądra prawego -powrózek nasienny po orchidektomii

PostWysłany: 10 Kwi 2018, 22:49
przez tobson85
Hej

obawiam się, że na to pytanie nikt nie jest w stanie merytorycznie odpowiedzieć. Po prostu najlepiej udać się do urologa, który Cię odpowiednio zbada i rozwieje Twoje wątpliwości.

Moim skromnym zdaniem nie powinno to być nic groźnego, ale trzeba to sprawdzić.

pozdrawiam
Tobiasz