Rak jądra - www.RJForum.pl - polskie forum

Mam jeszcze takie pytanie odnośnie wyniku hist-pat
Jest tam na dole opis zaawansowania TNM: "pT1b Nx Mx" - czym jest 1b przy T? Sam opis TNM rozumiem, ale właśnie nie wiem co to to "b". Czy to ma związek z wielkością guza? że był powyżej 4 cm?
bo żadnych literek nie ma w tym opisie:
"T - zaawansowanie guza pierwotnego w jądrze:

Tx - nie określono, czy występuje guz pierwotny (nie wykonano operacji itp.).
Tis - carcinoma in situ (forma nieinwazyjna raka jądra, zwykle bardzo wczesna).
T0 - brak guza pierwotnego (nie stwierdzono nowotworu).
T1 - guz w jądrze nie wychodzi poza jądro, nie nacieka naczyń krwionośnych i limfatycznych w jądrze, guz nie przekracza osłonki pochwowej.
T2 - tak jak w T1 z wyjątkiem możliwości naciekania naczyń krwionośnych i limfatycznych oraz osłonki pochwowej.
T3 - guz nacieka powrózek nasienny.
T4 - guz nacieka mosznę."

Nie jest to chyba skala zaawansowania klinicznego, bo przecież NM nie były wtedy określone.

To jest dodatkowy rozszerzony opis ze względu na rozmiar guza. A rozmiar guza jest niejednoznaczny jako zwiększone ryzyko wznowy, bo były różne wyniki w pracach badawczych. Stąd ESMo w 2013 brało jeszcze pod uwagę ten rozmiar jako zwiekszone ryzyko wznowy i oznaczano dodatkowym parametrem "1b", a już NCCN 2017 nie brał rozmiaru pod uwage jako podnoszącego ryzyko wznowy.

Tak właśnie myślałam. Dzięki za odpowiedź
Myślimy, czytamy i wiemy coraz mniej z każdą chwilą

Witam
Całość składa się się na stan zaawansowania IA i wątpliwości budzi tylko wielkość guza. Wszystko zależy od pacjenta, jego preferencji i psychiki.
Na zachodzie w takiej sytuacji zalecona przez lekarza byłaby obserwacja, u nas decyzję pozostawia się pacjentowi. Sprawą dyskusyjną jest czy jest to dobrze czy źle, bo decyzja podejmowana przez pacjenta może być bardziej emocjonalną niż merytoryczną.
Pozdrawiam

romi napisał(a):Witam
Całość składa się się na stan zaawansowania IA i wątpliwości budzi tylko wielkość guza. Wszystko zależy od pacjenta, jego preferencji i psychiki.
Na zachodzie w takiej sytuacji zalecona przez lekarza byłaby obserwacja, u nas decyzję pozostawia się pacjentowi. Sprawą dyskusyjną jest czy jest to dobrze czy źle, bo decyzja podejmowana przez pacjenta może być bardziej emocjonalną niż merytoryczną.
Pozdrawiam

No emocje niewątpliwie odgrywają dużą rolę.
Zapadła decyzja, że jednak jeden cykl karboplatyny. 25 maja mąż idzie na oddział (4WSK we Wrocławiu). Czyli chemia będzie podana równo 6 tyg. od zabiegu.

Pozdrawiam serdecznie.

Hej

to teraz juz emocje zwiazane z podjeciem decyzji opdaly. Jeszcze trochę i będzie po wszystkim

Trzymam kciuki!

Pozdrawiam
Tobiasz