Strona 4 z 8

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 07:59
przez Janek_123
Podobno bede mial wybor: bep lub radioterapia. Co lepsze? Chcialbym mniej skutkow ubocznych dlugofalowych.

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 08:47
przez mardeb76
Witaj,
Jeśli uznają to za przerzut to wtedy stopień zaawansowania choroby będzie IIA i wtedy rzeczywiście zgodnie z wytycznymi przy nasieniaku może to być radioterapia do przestrzeni zaotrzewnowej lub chemioterapia 3xBEP, w przypadku przeciwskazań do podania bleomycyny to 4xEP. Skutki uboczne w obu przypadkach występują (zarówno krótkotrwałe, jak i odległe) i trudno powiedzieć, który sposób leczenia pod tym względem będzie dla Ciebie lepszy. Mnie do chemioterapii przekonuje fakt, że działa ona ogólnoustrojowo i niszczy komórki nowotworowe w całym organizmie. Radioterapia tylko w miejscu naświetlania. Dodatkowo wszyscy doświadczeni w leczeniu jądra onkolodzy współpracujący z Fotum stosują chemioterapię. Pozdrawiam, Marcin

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 08:56
przez Janek_123
Lekarze mowia, ze za radioterapia przemawia to ze zmiana jest bardzo mala - jeden wezel 7mm, a leczenie w schemacie BEP jest w ich ocenie obciazajace dla organizmu. Cos w tym jest... Jeszcze sie zastanawiaja nad tym, na razie nic nie dostaje i czekam. Jak bede mial konkrety sprobuje zadzwonic do dr Sarosieka.

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 09:34
przez mardeb76
Tak zmiana jest mała, ale skoro proces nowotworowy się rozprzestrzenił poza guza pierwotnego to być może rówjież do innych, nie widocznych obecnie lokalizacji. Chemioterapia „załatwia” to kompleksowo. Skonsultuj swój przypadek koniecznie bowiem ten podejrzany węzeł to w moim odczuciu sprawa bardzo dyskusyjna. Najlepiej by było aby dr Sarosiek mógł otrzymać płytki z badań TK i PET. Pozdrawiam, Marcin.

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 17:24
przez troll
Witaj,

Jeśli to będzie potwierdzone (a PET na to wskazuje), to ja w stanie uogólnienia leczyłbym to BEPem.

Pozdrawiam,

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 18:39
przez Janek_123
Panowie, wielkie dzięki za pomoc. To bylo nieocenione móc z kimś się skonsultować w nagłej sytuacji w szpitalu, gdzie w niejasnej sytuacji musiałem"na żywo" coś postanowić. Naprawdę bardzo mi pomogliście.

Lekarze w Krakowie zastanawiali się w wiekszym gronie (specjaliści od chemii i radiolodzy) nad moim przypadkiem, wczoraj miałem stawić się na karboplatynę, ale ten PET i święcący węzeł zamieszał i nie było wiadomo co mi podać. Pierwotnie myśleli o BEP. Rano rozmawiałem z kilkoma lekarzami na oddziale chemioterapii, pozostawili mi wybór, ale większość sugerowała że BEP jest ciężkim leczeniem i z uwagi na bardzo małą zmianę nie warto go na tym etapie jeszcze uruchamiać - najwyżej przyjdzie na niego czas potem, ale jest duża szansa, że radioterapia okaże się skuteczna i uniknie się szeregu komplikacji. Potem byłem na konsultacji radiologicznej, na którą mnie wysłali i na koniec dzwoniłem do dr Sarosieka, któremu przesłałem opis PET, a wcześniej widział inne moje badania. Doktor stwierdził, że zmiana jest bardzo mała i radioterapiamoże okazać się skuteczna a skutki są mniej destrukcyjne. Odpada neuropatia, problemy z płucami, neutropenia itp. Dr Sarosiek stwierdził, że na konkretny wezęł można posłać większą dawkę, a na resztę dawkę "osłonową".PET dość precyzyjnie umiejscowił problem, a szansa, że coś się będzie rozwijać np. w płucach, (poza zasięgiem naświetlania) biorąc pod uwagę, że w 1 stacji przerzutowej pojedynczy aktywny węzeł ma dopiero 7mm jest mała (ale ryzyko pozostaje). Tak więc podsumował, że u niego w tej konkretnej sytuacji (wczesne IIA) poszedłbym zapewne drogą radioterapii z uwagi na duże szanse powodzenia i mniejszą uciążliwośc dla organizmu i skutki uboczne.

Była to opcja rekomendowana też przez lekarzy w Krakowie i ją wybrałem, czas zweryfikuje, czy to był dobry wybór. Pomiary w przyszłym tygodniu, kilka dni potem zaczynam.

A płytkę z PET podeślę jutro doktorowi bo wybieram się do Warszawy.

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam!
Janek

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 18:43
przez mardeb76
Życzymy powodzenia i mamy nadzieję, że będziesz dzielił się z nami swoimi doświadczeniami związanymi z radioterapią. Pozdrowienia, Marcin.

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 19:47
przez andy89
Nie śledziłem całego wątku ale chyba jestem w podobnej sytuacji. Stwierdzono u mnie nasieniaka, T2 bez przerzutów jednak z drobną angoinwazją. Poza obserwacją dali mi wybór między chemioterapią (jedna dawka) a radioterapią (węzły chłonne) choć z uwagi na to że nie mam potomstwa a chciałbym to sugerowano radioterapię i ostatecznie na nią się zdecydowałem. Konsultowałem się z dr Sarosiekiem, on skłaniał się bardziej ku chemii choć radioterapii nie wykluczał wskazując, że przy T2 mają podobną skuteczność. Leczenie zaczynam w najbliższy poniedziałek, mam dostać 10 najniższych dawek.

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 07 Sie 2018, 21:00
przez Janek_123
Mamy troche inne sytuacje. Ja mam (prawdopodobnie) mikroprzerzut czyli IIa a Ty masz Ib. Dr Sarosiek mowil mi dzisiaj, ze jako zabezpieczajace leczenie gdy nie ma przerzutow czyli Ia albo Ib lepsza jest karboplatyna niz naswietlanie. Minusem jest wplyw na plodnosc chemii. U mnie wg wytycznych jest albo BEP albo radio, karboplatyna odpada. O ile uciazlieosc karboplatyny i radio jest podobna to jednak uciazliwosc dla organizmu bep jest znacznie wyzsza w porownaniu z radio. Z uwagi na to ze jest to sam poczatek IIa i ze radio moze zadzialac przy mniejszej destrukcji organizmu niz gdyby podano BEP, wybralem radioterapie.

A gdzie sie naswietlasz?

Pozdrawiam

Re: Kraków, nasieniak pT2 R0

PostWysłany: 08 Sie 2018, 07:55
przez andy89
Właśnie też z uwagi na płodność zdecydowałem się na radioterapię. Lekarze zapewniali mnie, że przy miejscu naświetlania i dawce ryzyko uszkodzenia jądra jest niewielkie. Pozostaje mi chyba im zaufać bo obserwacja opada a chemii się boję.

Naświetlenia będę miał w Koszalinie. Na konsylium był dyrektor placówki stamtąd i zaproponował przyjazd do siebie. Miałem do wyboru leżenie w szpitalu przez 12 dni z wyżywieniem albo pensjonat w Mielnie bez. Oczywiście zapewniają dowóz na naświetlenia, jak i mają mnie przywieźć ze Szczecina. Liczę, że wszystko będzie dobrze.