RJ - Carcinoma Embrionale - pT2N2M0S0 - 3 x BEP (obserwacja)

Chirurgiczne oraz zachowawcze metody terapii raka jądra. Nowoczesne schematy chemioterapeutyczne, radioterapia oraz leczenie wspomagające.

To forum jest miejscem na indywidualne tematy dotyczące choroby poszczególnych chorych. Tutaj możesz umieścić temat odnoszący się do Twojej/bliskiej Ci osoby choroby aby przedyskutować prawidłowość leczenia, uzyskać informacje, porady, odpowiedzi na nurtujące pytania.

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez mardeb76 » 21 Lip 2018, 12:00

Witaj,
pT2N2M0S0 stopień zaawansowania klinicznego llB, lub jeśli guz w płucach to przerzut to pT2N2M1a to stopień zaawansowania klinicznego lllA. Niezależnie od tego czy to IIB czy IIIA jest to rokowanie dobre. Schemat leczenia w obu przypadkach to 3 kursy BEP lub 4 kursy EP. Będzie dobrze. Pozdrawim, Marcin.
mardeb76
Ekspert
 
Posty: 1257
Rejestracja: 15 Sie 2016, 22:26

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez cedric » 23 Lip 2018, 15:57

Dziejsze (23.07.2018) markery w normie: LDH 220 (Norma: 125-220), AFP 1.98 (Norma: <7.28), bHCG <1.2.

Leczenie: 3 x BEP, później TK i decyzja o ewentualnym 4tym cyklu (zaczynam za dwa tygodnie)

Mam pytanie: Poinformowano mnie, że to będzie chemioterapia dzienna. Co o tym myślicie? Niepokoi mnie to trochę :/
cedric
 
Posty: 35
Rejestracja: 06 Lip 2018, 22:11

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez romi » 23 Lip 2018, 16:17

Witam
Tu nie ma dowolności 3 lub 4 cykle. Zalecenia mówią wyraźnie
viewtopic.php?f=5&t=192
W tym stanie zaawansowania czyli IIB lub IIIA należą się 3 kursy BEP lub 4 kursy EP, ani mniej ani więcej.
Gdzie to takie metody stosują?
Czy wytłumaczono Ci co to znaczy chemioterapia dzienna. Czy przez to należy rozumieć, że będziesz codziennie przychodził do szpitala na kroplówki i później wracał do domu?
A może to oznacza, że kroplówki będą podawane w dzień, a będziesz cały czas w szpitalu ;)
Dlaczego leczenie rozpocznie się dopiero za dwa tygodnie? Takie opóźnianie rozpoczęcia leczenia bez wyraźnych przyczyn może skutkować kolejnymi przerzutami, to według mnie karygodne podejście i lekceważenie pacjenta.
Dopytaj dokładnie, a jeśli coś będzie nie tak to po prostu zmień ośrodek.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez cedric » 23 Lip 2018, 16:28

Z tego co mi powiedziano to na chemioterapię będę przyjeżdżał codziennie przez pierwszych 5 dni (nie będę w szpitalu przez te 5 dni). I dlatego to mnie właśnie bardzo zaniepokoiło...
Ostatnio edytowany przez cedric, 23 Lip 2018, 19:57, edytowano w sumie 1 raz
cedric
 
Posty: 35
Rejestracja: 06 Lip 2018, 22:11

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez cedric » 23 Lip 2018, 16:58

Jeśli chodzi o odwleczony termin to w moim przypaflu pokrywa się to z dwoma rzeczami: (1) jutro mam usuwany ząb (konieczność usunięcia ze względu na stany zapalne), (2) dodatkowo z rany pooperacyjnej po usunięciu jądra wypływa wydzielina surowiczo-krwista (nieropna) i jutro w tej sprawie idę do chirurga.

Czy ktoś miał podobne komplikacje z tą raną pooperacyjną?
cedric
 
Posty: 35
Rejestracja: 06 Lip 2018, 22:11

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez Sabina007 » 23 Lip 2018, 21:47

Witaj! Mąż był również leczony ambulatoryjnie.Codziennie jeździł na kroplowki trwające ok 3godziny i wracał do domu. Była to też nasza decyzja,dużo większy komfort psychiczny...
Sabina007
 
Posty: 71
Rejestracja: 22 Sie 2017, 07:25

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez romi » 23 Lip 2018, 22:02

Jeśli wytrzymasz taki sposób leczenia to ok, ale jeśli pojawią się nieprzyjemne skutki uboczne to nie zazdroszczę.
Ponieważ trudno przewidzieć jakie skutki uboczne pojawią się u pacjenta lepiej leczenie prowadzić stacjonarnie w szpitalu. Czasami skutki mogą być one bardzo uciążliwe. Obyś takich nie doświadczył.
Być może tak jak pisze Sabina007 komfort psychiczny jest większy, ale moim zdaniem pierwsze dni każdego kursu lepiej żeby odbywały się pod kontrolą lekarza.
Czy nie dano Ci wyboru? Jeśli wolałbyś stacjonarnie to po prostu powiedz to lekarzowi.
Rzeczywiście przesunięcie terminu w Twoim przypadku jest uzasadnione, choć myślę, że dwa tygodnie to nieco za długo.
Pozdrawiam
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez troll » 23 Lip 2018, 22:19

Witam,

Uważam, że pierwszy kurs powinien odbywać się stacjonarnie. Może BEP nie jest takim zagrożeniem jak TIP, ale jednak dużo większy komfort to podawanie leków przez pierwsze 5 dni w jednym miejscu, niż dowożenie się każdego dnia na podanie 6-7-8 godzinnych kroplówek.

Pozdrawiam,
Image
Image
Awatar użytkownika
troll
Ekspert
 
Posty: 3981
Rejestracja: 21 Gru 2010, 16:36

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez romi » 23 Lip 2018, 23:13

Zapomniałem jeszcze dodać że chodzenie z wenflonem raczej do przyjemności nie należy, a nie wyobrażam sobie, że codziennie będziesz miał nowy.
romi
 
Posty: 4210
Rejestracja: 03 Paź 2011, 10:46

Re: RJ - Mój przypadek

Postprzez cedric » 25 Lip 2018, 08:23

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi w tym sugestie i porady :) Mam bieżący kontakt telefoniczny z Panią onkolog, która z chęcią odpowiada na wszystkie pytania. W moich pytaniach sama się domyśliła jakie jest ich sedno i szczegółowo odpowiadała. Odnośnie "dojeżdającego" kursu chemioterapii uspokoiłem się, bo wiem że w razie pogarszania stanu zdrowia na pewno nie wypuszczą mnie do domu. Wiem, że aktualnie też w ten sam sposób przyjmują chemię inni chłopacy i nie mają komplikacji. Wiem, że to kwestia indywidualna, ale się uspokoiłem po rozmowie.

Chemię BEP zaczynam 6tego sierpnia. Wczoraj miałem usuwaną dolną 8kę. Godzinę czasu to zajęło i nie obyło się bez dłutowania. Korzenie były mocno osadzone w kości i dodatkowo pozakrzywiane, no ale chirurg stomatologiczna była zdeterminowana, żeby jak najszybciej tą sprawę załatwić przed moją chemią, chociaż widziałem, że było jej ciężko :) Otaczająca kość była zdrowa więc obyło się bez antybiotyku. Kontrola w czwartek. Powiedziała mi też, że odstęp pomiędzy wyrwaniem a chemioterapią powinien być około 10 dni.

Co do rany pooperacyjnej (po orchidektomii prawostronnej) to byłem też wczoraj u chirurga ogólnego. Zrobił się krawiak, stąd te obfite krwawe wysięki z rany. Poszerzył otwór w ranie w jednym miejscu i wydusił krwiak, rana opadła i wysiek już niewielki i nie ma w nim krwi. Kontrola w czwartek.

Podsumowując, bieżące kryzysy zażegnane. Opisałem to wszystko tak szczegółowo, bo wiem, że niektórzy szperają po forum szukając podobnych przypadków (ja np. o zębach nic nie znalazłem), ale wiem, że to bardzo ważne, żeby tych kłopotliwych pozbyć się jak najszybciej. Potrafią niestety rozsiewać bardzo poważne infekcje, o czym sam się przekonałem kilka miesięcy temu.
cedric
 
Posty: 35
Rejestracja: 06 Lip 2018, 22:11

PoprzedniaNastępna

Wróć do Metody terapeutyczne / dyskusja przypadków

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości