Strona 3 z 8

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 25 Lip 2018, 08:50
przez mardeb76
Super. Rzyczymy powodzenia i czekamy na informacje od Ciebie. Pozdrowienia, Marcin.

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 25 Lip 2018, 20:17
przez romi
Napisz proszę gdzie tak powszechnie podają chemię w trybie dziennym.
Nie wiem ile masz lat, ale z reguły im pacjent starszy, tym trudniej przechodzi leczenie cytostatykami. W chemioterapii BEP istotne jest podawanie leków w odpowiednim tempie, co oznacza powoli.
Trudno mi sobie wyobrazić, że jeśli w trybie stacjonarnym codzienne kroplówki to 6-7 godzin to w trybie dziennym podawane są one przez 3 godziny a złe samopoczucie oraz skutki uboczne mogą pojawić się dopiero po powrocie do domu.
A`propos infekcji to rzeczywiście przed rozpoczęciem chemioterapii należy wyleczyć wszelkie możliwe źródła infekcji, jak np. zęby, bo w trakcie leczenia i bezpośrednio po nim nie należy podejmować interwencji chirurgicznych ze względu na znaczne obniżenie odporności organizmu.
Życzę jak najmniej skutków ubocznych chemioterapii.
Pozdrawiam

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 27 Lip 2018, 22:29
przez cedric
Lat 30 (za kilka dni już 31 :P) Też liczę na niezbyt dotkliwe skutki uboczne... Staram się myśleć pozytywnie. Leczenie w Gdańsku.

1. Na jaki okres dostaje się L4 przy rozpoczęciu chemioterapii (3 x BEP)?
2. W trakcie pojedynczego cyklu ile razy robione są badania krwi?
3. Jestem 15 dni po operacji a cały czas mam wysięk surowiczy (już bez krwi) z rany. Ktoś miał podobnie? Ile to może jeszcze potrwać?

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 28 Lip 2018, 07:26
przez mardeb76
Witaj,
Teoretycznie podczas chemioterapii jeśli pacjent czuje się dobrze i ma siłę to nie musi być na zwolnieniu. W praktyce lepiej z niego skorzystać ze względu na oś niżoną odporność i ryzyko infekcji. Podczas chemioterapii BEP okres zwolnienia lekarskiego to powinno być minimum 3 miesiące lub dłużej, to sprawa indywidualna. Badanie krwi jest wykonywane standardowo przed każdą dolewką w cyklu chemioterapii. Komplikacje przy gojeniu rany To do konsultacji z chirurgiem. Pozdrawiam, Marcin.

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 28 Lip 2018, 09:42
przez cedric
Dziękuję za odpowiedź

Czyli, o ile dobrze zrozumiałem, lekarz i tak wystawi zwolnienie (bynajmniej na te 5 dniówki?)? :|

Mam jeszcze jedno nurtujące mnie pytanie: Czy jak będę w domu to chemia, którą będę przyjmował, a którą na pewno będę wypacał, nie zaszkodzi innym osobom mieszkającym ze mną i moim zwierzakom (mam dwa koty)?

Pozdrawiam, Marcin

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 28 Lip 2018, 10:13
przez mardeb76
Tak lekarz wystawi zwolnienie na pewno. Mżesz poprosić o zwolnienie na cały okres leczenia. Chemioterpia nie zaszkodzi ani domownikom, ani zwierzakom. Leki podawnane są dożylnie i ich nie wypacasz. Pozdrawiam, Marcin.

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 02 Sie 2018, 19:56
przez cedric
Witam wszystkich!

Wyniki dzisiejszych markerów: LDH 231 (Norma: 125-220), AFP 2.15 (Norma: <7.28), bHCG <1.2.

I tu mam pytanie: Jak to interpretować, że wartości markerów są cały czas w porządku (poza LDH które potrafi nieznacznie poza norme wyskoczyć - maksymalna wartość 233)? Jak miałem jądro z guzem to markery były OK, teraz jak są same przerzuty do węzłów to markery też są OK. Usunięcie jądra nie miało żadnego wpływu na wartości markerów. Stwierdzony nowotwór to carcinoma embryonale, czyli nienasieniak.

Czy utrzymujące się normalne wartości markerów utrudnią obserwacje po zakończeniu chemioterapii (którą zaczynam w poniedziałek)? No bo są one często badane w trakcie obserwacji, ale skoro u mnie są w normie to obserwacja to będą tylko badania obrazowe?

Czy ktoś miał podobną sytuację z tymi markerami?

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 02 Sie 2018, 20:24
przez romi
Witam
Nie jesteś jedynym u którego wartości markerów cały czas są w normie. Dlatego badania obrazowe są w takich przypadkach bardzo istotne. Nie martw się, na pewno nie utrudni to obserwacji.
Może się również tak zdarzyć, że w przypadku nawrotu markery jednak wykroczą poza normę. W związku z tym badań markerów nie należy lekceważyć.
Pozdrawiam

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 04 Sie 2018, 10:51
przez cedric
Romi bardzo dziękuję za te wszystkie odpowiedzi na moje pytania:) Czy w trakcie chemii BEP poza włosami z głowy wypadają też włosy z rąk, klaty, brzucha i nóg? I jak to jest z brwiami?

Re: RJ - Mój przypadek

PostWysłany: 04 Sie 2018, 12:09
przez mardeb76
Witaj,
Utrata włosów w przebiegu chemioterapii BEP pojawia się zwykle około 3 - 4 tygodnia po pierwszym cyklu. U części pacjentów wypadają brwi i rzęsy, a także owłosienie kończyn, okolic intymnych oraz zarostu. Jest to sprawa w dużej mierze indywidualna. Utrata włosów jest jednak przejściowa i odrastają one po zakończeniu chemioterapii. Pozdrawiam, Marcin.