Dzisiejsze wyniki bHCG nie napawają optymizmem, marker nie spadł do normy i jest na poziomie 26,61 mIU/ml co jest wskazaniem do dalszego leczenia, Pani dr Skoneczna podjęła decyzję o schemacie 3xBEP, zaproponowała leczenie w szpitalu św. Elżbiety w Warszawie w trybie, przyjazd rano --> chemia --> wyjście do domu. Na samym początku pasował mi taki układ ale teraz się zastanawiam czy w moim przypadku jest to dobre rozwiązanie bo mieszkam w akademiku wojskowym, w samym pokoju jest nas 5 i wydaje mi się, że ryzyko przeziębienia w trakcie leczenia może być zbyt wysokie. Chłopaki co chwilę latają z katarem bo coś złapali na zajęciach itd.
Będę próbował dostać się do jednego z "zielonych ośrodków" chociaż z tyłu głowy mam chęć wrócić do mojej Ostrołęki, gdzie znajduje się dzienny oddział onkologii