Witam!
Niestety, nadszedł w końcu ten moment, żeby podzielić się swoją historią na tym forum i poprosić o kilka rad i wskazówek... Chociaż forum czytam aktywnie od połowy lipca to dopiero teraz zebrałem się za odwagę, aby opisać swojego przyjaciela, nasieniaka. A więc zaczynajmy...
13 lipca byłem na wizycie u urologa, USG pokazało 2 centymetrowego guza na prawym jądrze, od razu kwalifikującego się do wycięcia. Dostałem skierowanie do szpitala, do którego przyjęto mnie w czwartek (19.07.2018 r.), a w piątek (20.07.2018 r.) jako pierwszy tego dnia, trafiłem na stół operacyjny na zabieg orchidektomii.
Wyniki markerów przed operacją prezentowały się następująco:
B-HCG - 0,2 - zakres referencyjny < 2,6
AFP - <0,1 - N: 0,0 - 8.0
LDH - 202 - N: 135-225
Opis tomografii komputerowej, który martwi mnie w tym momencie najbardziej:
"Widoczne umiarkowanie liczne ww, chłonne krezkowe do 8mm w osi krótkiej, kilka z nich ma okrągławy kształt - o niepewnym charakterze. Śledziona jednorodna na górnej granicy normy wielkości (13 cm w najdłuższym wymiarze). Wątroba, drogi żółciowe, trzustka, nerki i oba nadnercza - bez zmian. W płucach widoczne guzki:
-4-5 mm w PS4
-4 mm w w PS5
-4 mm w w PS6
-5 mm w LS9
Ponadto zmiany włókniste w LS9
Węzły chłonne wnęk płucnych i śródpiersia niepowiększone. Jamy opłucnowe wolne od płynu. W proksymalnej części trzonu lewej k. udowej widoczna sklerotyczna zmiana 17x14mm z centralnym przejaśnieniem, przylegająca do warstwy korowej, ale bez ech jej przekraczania, ani odczynu okostnowego, o odcinkowo nierównych zarysach. Podobna zmiana 9x6 mm w trzonie lewej kości biodrowej".
Opis badania histopatologicznego jest dosyć krótki:
"Jądro o wymiarach 5,5 x 3,5 x 3, powrózek 5 cm. Guz biały 2,5 x 2 x 2 cm. Nasieniak jądra pT2. Inwazja nowotworowa naczyń. Cała zmiana w miąższu jądra, nie nacieka osłonek. Najądrze i powrózek nasienny wolne od zmian nowotworowych. W jądrze cechy zaniku. Linia cięcia powrózka nasiennego wolna od zmian nowotworowych."
Markery nowotworowe zrobione tydzień po operacji:
B-HCG - <0,1 - zakres referencyjny < 2,6
AFP - 1,82 - - zakres referencyjny < 5,8
LDH - 181 - N: 135-225
13 sierpnia, równo miesiąc po pierwszej diagnozie pojechałem do Krotoszyna na konsultację do dr Świątoniowskiego (sugerując się bardzo pozytywnymi opiniami z tego forum). Pan dr po przeanalizowaniu moich wyników zaproponował zrobienie jeszcze badania PET-CT (zrobiłem je wczoraj 29.08.2018 r. w szpitalu HCP w Poznaniu) wyniki mają być do odbioru 14.09.2018 r. Wg dr w zależności od wyników mam dwa wyjścia:
1. Jeśli guzki na płucach NIE SĄ przerzutami to dostaję 1 dawkę karboplatyny
2. Jeśli guzki na płucach SĄ przerzutami to 3 x chemia BEP
Czas zatem na moje pytania i serdeczne prośby o wskazówki.
1. W związku z komunikatem dr Ś. o zaprzestaniu leczenia swoich pacjentów w szpitalu w Krotoszynie (czemu oczywiście absolutnie się nie dziwię!) jaki ośrodek polecacie do dalszego leczenia dla mnie? Może jest na forum osoba z Poznania, chętnie poznam jakieś nazwiska kompetentnych lekarzy pracujących tu, na miejscu? C
2. Jeśli nikt taki się nie znajdzie, to jaki ośrodek mam brać pod uwagę poza Wielkopolską? Znam oczywiście mapkę z forum, ale jakoś bardziej ufam osobistym relacjom? dr. Sarosiek w Warszawie? Problemem tam pewnie są terminy wizyt jak znam życie... Trudno się dostać do dobrego specjalisty :/
3. O czym jeszcze powinienem pamiętać?
Oczywiście jak tylko otrzymam wyniki PET-CT, wrzucę je też tutaj na forum.
Pozdrawiam!