Guz embrionalny, nienasieniak pT2-zmiana leczenia

[romi]

No to już więcej nie chodźcie to jej lekarki, która chce robić PET przy nienasieniaku.
Wzrost AFP w granicach normy nie jest niepokojący, także spokojnie.
Pół roku po chemioterapii nawrót jest jak szóstka w totolotku.
Pozdrawiam

[Sitka30]

Hej romi
Dzięki za odpowiedź. Jak myślisz, czym może być spowodowany ten wzrost AFP? Co prawda nieznacznie, no ale...wiesz człowiek ma w głowie wszystko po takiej chorobie... Czy może to być w ogóle nie związane z nowotworem? W jakich innych przypadkach jest wzrost AFP?
Kaśka

[Vaporwavedream]

Hej,
wzrost AFP może być związany z wątrobą. A konkretnie to zapalenie różnego rodzaju, marskość, stłuszczenie. Możecie zrobić próby wątrobowe.
Dopóki AFP jest w granicach normy, nie macie co się zamartwiać.
Pozdrawiam

[justyna09000]

Kaśka, tak jak odpisałam Ci w moim wątku - nie masz co się martwić U mojego męża też za każdym razem wynik AFP jest inny, ale ważne że mieści się w normie. Bez obaw
@Romi, tak z ciekawości - piszesz, że nawrot pol roku po chemioterapii to jak szostka w totolotka, w takim razie w jakim okresie po leczeniu najczesciej zdarzają się nawroty? Raczej od razu po leczeniu czy w dłuższym odstępie czasu. Wiadomo, że ryzyko jest niewielkie, ale jak każdy z nas tutaj, też z każdą kolejną kontrolą obawiamy się tego.

[romi]

Witam
Swego czasu dr Sarosiek miał prelekcję na naszym spotkaniu i z tego co pamiętam (musiałbym odszukać w czeluściach komputera te slajdy) większe prawdopodobieństwo nawrotu w pierwszych latach po leczeniu jest dla nienasieniaka, a w kolejnych latach większe prawdopodobieństwo nawrotu jest dla nasieniaka. Po kilku latach prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu jest niewiele większe niż u człowieka który nigdy nie chorował.
To pewnie jest w dużym uproszczeniu i może ktoś z obecnych na prelekcji dopowie więcej szczegółów (mam nadzieję, że moja pamięć nie zawiodła mnie na tyle, że coś pokręciłem ) W każdym bądź razie chemioterapia powoduje radykalne zmniejszenie możliwości nawrotu (mówimy tutaj o pacjentach poddanych intensywnej obserwacji) w pierwszym okresie po prawidłowo przeprowadzonym leczeniu.
Pozdrawiam

[Sitka30]

Dziękuję, jesteście niezastąpieni Gdyby nie wy, to forum, to pewnie do sierpnia przeglądałabym internet w poszukiwaniu odpowiedzi i zastanawiała sie nad nadgorszym A tak to wiem, że może za dużo "grilla" było ostatnio i nie ma sie co przejmować, tylko trochę przystopować
Kaśka

[Olkaa84]

Sitka 30,
ja tez całkiem niedawno zachodziłam w głowę i martwiłam się wzrostem AFP u synka bo skoczyło nam aż do 10,45 UI/l ( norma do 7,28), okazało się, że to od przyjmowania leków (synek miał zapalenie oskrzeli i dostawał inhalację z leków sterydowych). Na kolejnej kontroli AFP ładnie spadło. Lekarka wytłumaczyła nam, że każdorazowo zwiększona praca wątroby powoduje wzrost tego markera więc jak najbardziej mogło u Was być to po dogadzaniu sobie jedzonkiem

[Sitka30]

Olkaa84 dziękuję bardzo za odpowiedź. Mąż ma kolejną wizytę wyznaczoną na 13 sierpnia, więc trzymam kciuki, że tak jak mówisz, okaże się, że to "tłuste" jedzenie było powodem wzrostu tego markera
Pozdrawiam Kaśka

[Sitka30]

Cześć wszystkim
My już po wizycie. Przychodzę z dobrymi wieściami Marker AFP spadł do 6,5
Następna wizyta w grudniu, a tomografia w listopadzie
Pozdrawiam Kaśka

[Sitka30]

Witajcie
Mam małe pytanie. Nie mam sie do kogo zwrócić, bo mąż jak zwykle w takich momentach, jest zagranicą.... więc pytam Was
Ostatnio mąż wyczuł zgrubienie, taki "guzik" nad jabłkiem adama, bolący, przesuwający sie wraz z przełykaniem. Czy ktoś sie spotkał z czymś podobnym? Podejrzewam jakąś torbiel, coś z tarczycą bądź węzłami chłonnymi? I trochę sie martwię....
I jeszcze jedno... 8 listopada ma mieć tomografię komputerową. Czy z niej będzie sie można czegoś dowiedzieć o tej zmianie? Czy też nie obejmuje tej części ciała? Dziękuję za każdą odpowiedź.
Kaśka